*

 

Księstwa

Oświęcimskie i Zatorskie,

historia według Ignacego Rychlika.

 

*

 

 
 

 
 

Księstwa

Oświęcimskie i zatorskie.

……………………………..

Ignacy Rychlik- Tarnów 1889

……………

Z egzemplarza Wyższego Seminarium Duchownego

w Tarnowie,

Przepisał i obrazami uzupełnił w roku 2016. -Jan Motak

Z wyboru Lipniczanin (Bielsko-Biała) rodem z Tarnowa

 
 

 
 

 

Str. 3

Dawne księstwa oświęcimskie i zatorskie, od miast swych głównych Oświęcimia i Zatora nazwane, stanowią dzisiaj integralną część królestwa Galicyi. Mała ta kraina, o 2478 qkm.(45qm) powierzchni w południowo-zachodnim zakątku dawnej Polski, a dzisiaj na samym wstępie do Galicyi, ma przeważnie naturalne granice: od zachodu ( od księstwa cieszyńskiego) rzekę Białę po ujście jej do Wisły a od północy ( od dawnego księstwa Pszczyny,( niem.Pless) Bytomia i województwa krakowskiego) rzekę Wisłę po ujście Skawinki. Wschodnia granica, szczególnie od dawnego powiatu szczyrzyckiego, mimo dochowanych dokumentów sprzedaży w XV wieku i oblat taryf łanowego z r. 1668, 1676, 1683, trudniej do oznaczenia, powstało, bowiem w ciągu czasu wiele nowych osad a natomiast kilka dawniej istniejących dzisiaj odszukać trudno. Ciągnęła się rzeką Skawinką (Cedronem) aż do źródła, stąd przez dział górski Hełm pod Marcówkę, rzeką Paleczką około Zembrzyc do Skawy dalej w górę …? Tej rzeki po nad miasteczko Suchę i działem górskim po nad …. dopływu Skawy, Skawicy, po szczyt Mondralawę i graniczne pasy Beskidu zachodniego, od południa. 1) Jeszcze do roku 1773 mimo utraconej w XV wieku samodzielności, stanowiły księstwa te pod względem administracyjnym odrębny okręg, wcielone tegoż roku do Galicyi, już w r. 1820 uznane, jako czesko- szląskie księstwa i wliczone do niemiecko-związkowych krajów. Mimo wszelkich jednak usiłowań, by je razem z Szląskiem połączyć i ożywionej nawet polemiki w roku 1848 wcielone zostały patentem z 29 października 1850 do Galicyi z zachowaniem dawnej nazwy księstw, która się po dziś dzień w wielkim tytule cesarskim utrzymuje.    Z znanych rocznikarskich i kronikarskich źródeł, żadne aż do połowy XII wieku nie wspomina nic wyraźnie o Oświęcimie, nawet w znanych dotychczas dyplomatariuszach żadnej o nim nie napotykamy wzmianki. Na mapie Polski Erysego, istnieje Oświęcim już r 1150 2) Kronika Boguchwała z połowy XIII wieku, wspomina o ziemi oświęcimskiej pod r. 1177 3) a w dokumencie Leszka Białego z r. 1217 występuje, jako świadek Phalizlaus castellanus de Ospenchin 4).Istniał więc dosyć wcześnie gród oświęcimski a pomijając wywody nazwy z podobieństwa nazwy


1) ef. Tabula geographica ducatus Osuiecimensis et Zatoriensis per. St. Porębski delineata atque Venetiis 1563 edita – desumpta cura Żegotae Pauli Crac. 1880

Mapa z 1669roku.

Czemeryński: ,,O dobrach koronnych byłej rzeczpospolitej, polskiej " -Lwów  1870

2) Łepkowski: Przegląd zabytków przeszłości w okolicach Krakowa, w Roczniku Tow. Nauk. Kraków. Tom XXVIII, p. 172.

3) Boguchwał : Mon. Pol. hist. ( Mph.) II cp. 35, p. 530. 

4) Cod. Dipl. Min Pol. II nr. 384, p. 26 i 27.

 

 
 

 
 

 

Str. 4

 „ Oświęcim” z wyrazem oświęcić, podanie o posągu Światowida istniejącym niegdyś na wzgórzu na prawym brzegu niedaleko ujścia Soły, znalezione podobno tamże w r. 1830 przez Słotwińskiego urny starosłowiańskie, możemy odnieść z wszelkim prawdopodobieństwem początek zamku do czasów Bolesława Chrobrego, który jak Boguchwał opowiada, zwykł był granice swego rozległego państwa podobnemi kasztelaniami osłaniać. Właśnie tutaj, gdzie trzy rzeki: Wisła, Soła, Przemsza, pierwsze dwie z węgiersko-szląskich Karpat, ostatnia z bogatego pogórza tarnowickiego i krakowskiego się zbiegają i czynią Wisłę spławną, w dominującym punkcie nad całą okolicą,  prawie w środku między Cieszynem nad Olszą a Krakowem, było najodpowiedniejsze miejsce i to strategicznego znaczenia do założenia grodu, w którym by nie tylko chronić się mogła w razie napadu nieprzyjaciela cała ludność sąsiednich opolów, ale by tamże zbierała się wszystka siła zbrojna całego okręgu pod dowództwo kasztelana, kiedy wyprawę wojenną głoszono. Kasztelan piastował nadto władze sadowa i administracyjną. Naturalnem, że osiedlająca się dla większego bezpieczeństwa około grodu ludność, dała początek założenia miasta.   Cała ta, więc kraina należała od czasów Chrobrego do Polski, którą ostatnia wola Krzywoustego rozdrobniła na liczne ( 5) dzielnice. 1) Szląsk z dzielnica krakowska otrzymał najstarszy z synów, Władysław, lecz ten w kilka lat po podziale upadł w walce z braćmi i możnowładztwem i mimo spisków z potężnymi swymi krewnymi Hohensztaufami w cesarstwie, mimo zbrojnej nawet interwencyi Konrada III i Fryderyka I, umiera 2. czerwca 1159. na wygnaniu w zamku altemburskim. 2) Dopiero r. 1163. zażądał cesarz od książąt polskich, by synowcom swoim Bolesławowi i Mieszkowi ( najmłodszy Konrad zostaje w Niemczech w klasztorze na wychowaniu) jakąś dzielnicę w swem państwie wyznaczyli. Oddano im Szląsk ( dzisiejszy Szląsk dolny i średni) i tylko niektóre grody zatrzymał Bolesław Kędzierzawy dla większego w obec synowców bezpieczeństwa. Nie minęło lat dziesięć, a o te grody powstały zatargi, nawet cesarz stanął u granic Polski a Bolesław przebłagał gniew jego złożywszy 8 tys. grzywien srebra 3). Wypędzenie w r. 1177 po czteroletnich rządach Mieszka Starego wywołało w Polsce nowe zaburzenia, z czego korzystając młodszy Władysławowic Mieszko, zwany kulawym lub Plątonogim, i nie chcąc po latach czternastu być dłużej na łasce brata, zapragnął osobnej na Szląsku dzielnicy.  Złączywszy się z najmłodszym swym bratem Konradem, który właśnie z Niemiec powrócił i z synowcem swym Jarosławem, z pierwszej żony Bolesława Ziemisławy Wszewołodówny, wygnał Bolesława z dzielnicy szląskiej i zmusił go szukać schronienia u nowego władcy w Krakowie, Kazimierza Sprawiedliwego. 4) Dopiero po krwawej walce, udało się wymusić znacznemi ofiarami z strony Kazimierza i Bolesława Wysokiego zgodę. Bolesław otrzymał na powrót Wrocław, odstąpiwszy najmłodszemu bratu Konradowi ziemię głogowska, a Jarosławowi ziemię opolska w dożywocie, Mieszko Plątonogi otrzymał Raciborz a Kazimierz przy sposobności trzymania do chrztu syna jego Kazimierza, dodał mu przyległe krakowskiej ziemi grody Oświęcim i Bytom, 5) Do czego także Zator,


1) Smolka: Testament Bolesława Krzywoustego- Rozprawa Akademii Umiejętności T. XIII. p. 259

jest w bibliotece cyfrowej:  http://www.wbc.poznan.pl/Content/172007/index.djvu

2) Grotefend: Zür Genealogie und Geschichte der Breslauer Piasten. Breslau 1873 p. 9.

3) Ann[ales] Prag[enses] [w] Mon[umenta] Germ[aniae] Hist[orica] (Mgh) SS. V. 121.[ Tomus V str.121]  Ann[ales] Colon[ienses] Max[imi] ibid. XVII, 786.[Tomus XVII str.786]

4) Ann. Capit. Cracov. Mph . II. Ann. Cracov. ibid. 834 ( Traski ) , = Oryginał Kroniki Traski

5) Wincenty Mph. II, 397. Boguchwał ibid. 529. Chron. Princ.Pol. Mph 563. w Kod. Małopolski II. p. 282, nr.610;- znajduje się przedrukowany z Okolskiego : Orbis polon. Cr. 1641. p. 110. Dokument z r. 1163, którym Kasimirus dux Crakoviensis. Sandomiriensis ac totius Poloniae Nadał w dożywocie niejakiemu Wichfrydowi, grody Sandesch.Osuecim et Sevor, lecz dokument podrobiony na jakimś wzorze z XIII w. Kazimierz w tym roku jeszcze dzielnicy nie miał, a więc księciem krakowskim i całej Polski tytułować się nie mógł a przypuściwszy, że pomyłka w dacie to exempcye z pod prawa polskiego, jakie się w tym przywileju znajdują spotykamy dopiero w XIII wieku, wreszcie wymienieni na końcu świadkowie wszyscy zmyśleni.

 

 
 

 
 

 

Str. 5

Siewierz i Pszczynę ( Pless ) zaliczyć musimy, które dotąd do Szląska jako część krakowskiej dyecezyi wliczane nie były [ nigdy nie zostały dołączone do diecezji wrocławskiej-granica pozostała nadal na rzece Biała –w Bielsko-Biała]    Z śmiercią [1201.22.marca] Jarosława, od r. 1198 biskupa wrocławskiego, wraca Opole do ojca jego Bolesława wysokiego, ale gdy i ten 7 grudnia tego samego roku umarł 1) Mieszko raciborski, może na podstawie dawnego przyrzeczenia z strony Jarosława, zabiera Opole młodemu następcy i synowi Bolesława Henrykowi [Brodatemu] 2). Arcybiskup gnieźnieński  Henryk z Fulkonem krakowskim i Cyprianem wrocławskim biskupami, zapośredniczyli ugodę Zatwierdzoną przez Innocentego III, papieża 25 listopada 1202 r. Henryk zostawił zdobyte ziemie Mieszkowi tj. całą nie szląską  część wrocławskiej dyecezyi i wypłacił mu tysiąc grzywien srebra i obaj zrzekli  się wszelkich praw i pretensyj do wzajemnego dziedziczenia 3). Odtąd stosunki wzajemne całkiem ustały, rozdział polityczny zupełny i tylko Henryk I. Brodaty, jako opiekun małoletnich Mieszka II i Władysława, przejściowo jakiś większy wpływ w Opolszczyźnie wywiera, a niebezpieczeństwo wsólne przed Tatarami łączy Mieszka II z Henrykiem II. Dla książąt szląskich Opolskie zupełnie obce, więcej troszczą się o polskie dzielnice [o Kraków] wchodzą w bliższe stosunki z Ottokarem II morawskim, a niżeli z krewniakami na Opolu. Rozgoryczony Henryk Brodaty poczynił nawet trwałe zasieki graniczne, [ jakie były na granicy czeskiej], by się zupełnie odgraniczyć od swego niebezpiecznego stryja4). Rozszerzył, więc znacznie swe posiadłości Mieszko, prawie po bramy Krakowa, gdyż ziemie jego prócz księstwa opolskiego i raciborskiego obejmowały późniejsze cieszynskie i oswięcimskie. Nic, więc dziwnego, że gdy w Krakowie po śmierci Mieszka Starego, sprawa następstwa okazała się wątpliwa a po usunięciu Władysława III. Laskonogiego  powołano Kazimierzowego syna Leszka, Mieszko staje w obronie zasady senioratu, szuka interwencji papieża Innocentego III, a nawet zdobywa


1)Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte p.67 nr.76a i 76b

2) Chron.princ Pol Mph III, 563 cf. Boleslaw der Lange. Zeitschrift f. Gesch. Schlesiens,1884,   p. 45.

3) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte  p.72-73. nr. 83 i 84. – Bierman w swej gruntownej rozprawie: „ Siet   wann sahen sich die oberschlesischen Piasten als schlesische Fursten an” umieszczonej w Zeitschrift fur Gesch. u.  Alter. Schlesiens Bd. V.[=błąd rozprawa jest w Bd. VIII-H-1-p.31] wykazał dosadnie na podstawie dokumentów, że Szląsk, który Bolesław i Mieszko r. 1163 otrzymali, obejmował tylko dzisiejszy Szląsk średni i dolny gdyż tylko te części mianem Silesia obejmowano: nowe ziemie po za granicami Szląska otrzymali dopiero w skutek układu zawartego po r. 1177.[w 1179 roku w świetle nowszych  ustaleń jako dar dla chrześniaka ] od Kazimierza. Istniało tedy ducatus Slezie i ducatus Ratiboriensis, które od podziału r. 1202 ustępuje powoli pod względem nazwy ducatui Opoliensi czyli późniejszy Szląsk górny. Księstwo Opolskie zostaje w podobnym do Szląska stosunku jak Wielkopolska lub Mazowsze. Stosunek ten zmienia się dopiero w drugiej połowie wieku XIII.- Książęta ówczesnego Szląska nazywają się nawet po podziale dux Silesiae dnus Vratislaviensis, Glogoviensis, Legnicensis … a w Opolszczyźnie dux Opoliensis dnus de Ratibor, de Hospencin, De Bytom … lecz przed upływem XIII wieku I ten wspólny tytuł ustaje. Poddanie się zwierzchnictwu Czeskiemu przyczyniło się najwięcej do zjednoczenia obydwóch krain, ale jeszcze w r 1335 Dokument ugody trenczyńskiej odróżnia duces Slesiae od duces Opolienses tak samo 1339 i 1358: Nazwa Szląsk górny pojawia się dopiero za Macieja Korwina

 * prof. Bierman ,,Siet wann sahen sich die oberschlesischen Piasten als schlesische Fursten an” umieszczonej w Zeitschrift für Geschichte und Alterthum Schlesiens. Wrocław 1867

w skrócie [ Bd.VIII -H1-p.31]   w śląskiej bibliotece cyfrowej [ http://www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?id=6842&from=publication ]

4) Grünhagen: Der schlesiche Grenzwald: ( preseca) Zeitschrift XII. page. 1-18

[Zeitschrift des Vereins für Geschichte und Alterthum Schlesiens. Wrocław 1874, [Bd.12, H-1]

 w śląskiej bibliotece cyfrowej  [ http://www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?id=7862&from=publication ]

wszystkie Bd -1-30 [ http://www.sbc.org.pl/dlibra/publication?id=4874&from=&dirids=1&tab=1&lp=4&QI=FBBAAB5149C3A9FF00967B8E413D9682-14 ]

 

 
 

 
 

 

Str. 6

r. 1210 Kraków1). W jego posiadaniu umarł 1211. 16 maja2). Natomiast syn i następca jego  Kazimierz w przyjaznych z Leszkiem pozostawał  stosunkach: jego castellanus de Ospenchin Phalislaus występuje jako świadek na dokumencie Leszka z r. 1217, 3)  a sam bez wojennych zachcianek zwrócił całą swa działalność na wewnętrzne stosunki, na sprowadzenie kolonistów, na podniesienie kraju. Opole swą siedzibę, wysokim murem otoczyć kazał a za poniesione trudy i koszta wynagradza r. 1228. 1 sierpnia w Rybniku, komesa Klemensa wojew. Opolskiego, kilku wsiami nad Brynicą, Zagórzem, Roskochowicami a po drugiej stronie Wisły w ziemi oświęcimskiej Smolicami, zwalniając zarazem mieszkańców od niektórych ciężarów prawa polskiego: daje mu wieś Zator nad Skawą, bobry w Wiśle na lewym brzegu, począwszy od ujścia Skawy do wielkiego przewozu, bobry w Oklesny i Chechle aż do granic hr. Chotemira,pod Chrzanowem ( qui veniunt in Chranov), Wreszcie zobowiazuje swych synów Mieszka i Władysława do dotrzymania darowizny. Między świadkami Kasztelan oświęcimski Wernerus 4). Jest to, Klemens  z Ruszczy herbu Gryf 5) założyciel klasztoru Benedyktynek w Staniątkach dla siostry Wisenegi, r. 1239 kasztelan oświęcimski, 6) którego darowiznę dla Staniątek Wsi Smolic, Zatora, Kęt w kasztelani oświęcimskiej, Ostrowa i Podłęża za Woźniki nad Skawą zamienionych opatowi tynieckiemu i innych wsi w siewierskiem, potwierdza Konrad Książę krakowski i mazowiecki roku 1242 i 1243 7). Roku 1299 15 maja odumarł  nieletnich jeszcze synów Kazimierz a papież Grzegorz IX wziął ich i matkę wdowę Violę w szczególniejszą opiekę apostolskiej stolicy 8)   Henryk Brodaty najbliższy krewny, objął opiekuńcze rządy, ale zajęty sprawami krakowskiemi po śmierci Leszka ( od roku 1228 nawet „ dux Slezie et Cracovie”, częściej przebywa w Krakowie, by zwierzchnią władzę na swym współzawodniku Konradzie mazowieckim zwycięstwami pod Skałą i Międzybrzeziem wywalczyć. Lecz już roku 1229 właśnie na ziemi oświęcimskiej w Spytkowicach 9) w czasie obrad z panami krakowskimi przez zdradziecki napad Konrada zabrany w niewolę, tylko zrzeczeniem się praw do Krakowa okupił swą wolność. Papież Grzegorz IX zwolnił go od wymuszonego zrzeczenia i dopiero teraz, kiedy spokój nastał, zwrócił więcej uwagi na Opolskie.


1) Innocenty III, do arcybiskupa. Gnieźnieńskiego. 1210. 10 czerwca – 1210 ,,Mesco filius Wladislay claudicantis et exalantis obtinuit Cracoviam,” – Ann. Min. Pol. Mph III 161.

2) ,,Mesco dux Raceburgensis tenendo Cracoviam obiit ”- Ann. sup. Sil. Mph III 715 pod r. 1206 pomyłka VI zamiast XI.   Grünhagen: Reg. nr.86 i  nr.71.

     Tamże Geschichte Schlesiens p. 46,

3) Cod. Min. Pol.II  p. 26 nr. 384.

4) Cod. dipl. Pol. III  p. 13 nr. 11. Grünh. Reg. nr. 337. Brynica prawy dopływ Przemszy czarnej, Smolice u ujścia Skawy, Chechło z lasu Chechło, płynie koło Chrzanowa prawy dopływ Wisły, wielki przewóz pod Spytowicami. Chr. Pol. Mph III. 649.

5) cf. Piekosiński: „ O dynastycznym szlachty polskiej pochodzeniu.” – Kraków 1888. - §.8., p.117, 121, nr.1, nr.2 i §.10 p.122, nr.8.   Liber Benef. III, p.279, 280.

6) Cod. dipl. Min. Pol. II, p. 61, nr. 416; w r. 1242 jest kasztelanem krakowskim,    ibid. P.63, nr.419; a w r. 1243 wojewodą krakowskim Cod. Cl. Tumbae p. 14, nr. 18.

7) Cod. dipl.Min. Pol. II, p.63, nr. 419. Cod. dipl. Pol. III, p. 38, nr. 20  ,   5 sierpnia : „ w colloquio super Myravam”. Grünhagen: Regesten…nr.602.

8) Grünhagen: Regesten… I p.179 nr. 354.Bierman: Geschichte des Herzogthums Teschen podaje rok 1230.- Theiner: ,, Vetera monumenta Pol.et Lith.” I. 24, nr. 50 i 51.

9) Chronic. princ. Pol. Mph. III. 486. „ w Spinteovicz” Chr. Pol. Ibid. p. 642, 649. „ ultra Cracovia ad secretiora loca deserti Spitowicz circa vadum Vizle,

cf. Ann. Cap. Crac. Ann. Pol.,( Traski ) ibid. II, 837.,= Oryginała kroniki Traski . Dotąd utrzymywała się wersja, iż Henryk pojmany był w Opatowicach.

 

 
 

 
 

 

Str. 7

W r. 1232., 2 października spotykamy go w Opolu w otoczeniu kasztelanów Opolszczyzny: Wernera oświęcimskiego, Zbrosława opolskiego, Jana Bytomskiego, Andrzeja z Mikulowa i Jaksy z Siewierza 1) a w dwa lata później wywdzięczając się za świadczone usługi w wyprawie na Odonicza do Wielkopolski, nadaje na nim Kalisz i Rudę Wioli i jej synowi Władysławowi.2) Na wyprawie tej towarzyszył mu nowy kasztelan oświęcimski Mistug, który tegoż roku występuje jako świadek na dokumencie Bolesława Wstydliwego.3)Był on bratem Gumberta archidyakona krakowskiego i tenże „ de voluntate et consensu Fratris mei comitis Mistugonis castellani de Osuecim” nadaje Cystersom w Wąchocku wieś Błonie                         ( w Łęczyckiem ).4) Po nim kasztelanem w r. 1238 Włodzimierz 5)a gdy ten jeszcze tego roku na palacyę krakowską postąpił,  kasztelanem znany nam Klemens 6)  Z śmiercią Henryka ustała opieka, a samodzielnego teraz Mieszka II. Grubego  ( Crassus 1238-1246) nie małe czekało zadanie, bronić kraju wraz z innymi książętami przed straszna nawałą mongolską, którzy wprawdzie odstąpili od ledwo trzymającego się Raciborza, lecz kraj całkiem spustoszyli. Całą też swoja działalność poświęcił Mieszko podniesieniu i zaludnieniu kraju. Wprawdzie i on bierze udział w tych ciągłych walkach domowych o tron krakowski, walczy po stronie Konrada Mazowieckiego przeciw Bolesławowi Wstydliwemu, pokonany w maju 1243 pod Suchodołem, podejmuje walkę na nowo r. 1246 tą razą pomyślną, bo po zwycięstwie pod Jaroszynem, posuwa granice swego kraju szczególnie Bytomskiej i Siewierskiej kasztelani po ujście Rudawy, gdzie z Konradem buduje i osada zamek a granice oświęcimskiej po Tyniec. Nabytki te jednak traci a trzeci zbudowany przez nich zamek Lelów zaraz po śmierci Mieszka wraca do Bolesława.7) Dochowanym dotąd testamentem, pełnym dobroczynnych bratu swemu Władysławowi8).  Ostatni to książę, który w tej epoce wewnętrznego zamętu, coraz częstszych podziałów, rozdrobnienia i upadku pojedynczych dzielnic ( wrocławskie od 1249) sam na całym Opolu czyli późniejszym górnym Szląsku panuje. Nieodrodny jednak syn swojej epoki, współczesny takiemu Bolesławowi Łysemu, Rogatce, miesza się w dalekie walki Przemysława Ottokara z habsburskim Rudolfem 9) pchany gorączką zajęcia


1) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte I str.190 nr. 395. Cod.dipl. Min. Pol. II p. 51, nr 405

2) Bierman: Teschen 51.Grünhagen: Geschichte  Schlesiens I p. 54. – cf. Reg. 179.

3) Cod. dipl. Tynec. p. 39, nr.17 ,, in colloquio secus Wartam flumen in villa Luchane cum Conrado et filio eius fratre meo Boleslao et Henrico". Bolesław I Grzymisława zatwierdzają przywileje klasztoru tynieckiego  z uwolnieniem od „stróży”. Wydawca uważa dokument ten za podrobiony motywując, że ów Mistug kasztelanem de Osuetim nie był, lecz tego Mściwoja spotykamy w r.1235 (porów[naj], ad 4)

4) Cod.dipl. Min. Pol. II, p.57 nr. 413 dokument ten Mściwoj swą pieczęcią nawet opatrzył. W roku 1239 jest wojewodą łęczyckim, Cod. dipl. Min. Pol. II. p. 62 nr. 417, a w 1242 wojewodą krakowskim.

5) Jako świadek w dokumencie Henryka dla cystersów w Mogile. Cod. dipl Clarae. Tumbae p.12, nr. 15

6) Clemens castellanus  de Osuenchin( z Kaszczy) opiekun W. wdowy po Marku wojew. Krakow. Utwierdza swą pieczęcią dokument donacyjny tejże W. wsi Drogini dla Cystersów

w Libiąrzu 1238, 8 maja w Krakowie. Cod. dipl. Min. Pol II. P. 61 nr. 416

7) Ann Capit. Cracov. L. c. 804. Ann. Pol. (Traski) 838.=  Oryginał kroniki Traski.Boguchwał. l. cap. 65, cap. 80Ann. Maior. Pol. Mph. III. 175.- Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte.

8)Cod. dipl.Sil. I. 6 [czy? 7], Wystawiony w Koźle 29 października bez roku. Mieszko umarł 1246.- Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte. Ann. Maior. Pol. Mph. III, 12.

9) Grünh.Reg. II. 92, 144, nr., 1232. Co do stosunków z książętami szląskimi i Bolesławem Wstydliwym cf. Voigt: das urkunliche Formelbuch des königl, Notars Heinr.Italicus, aus der Zeit Ott. II., Wenz II. Archiv.29 – Dokument z r. 1250 reguluje granice księstwa opolskiego od Morawii- Kopetzky; Regesten zur Gesch. d. Herz. Troppau. Archiv. 45 p.119, nr. 79- Grünh. Reg. ad an. 1262 p. 106, nr. 1103.


Franz Kopetzky; Regesten zur Geschichte des Herzogthums Troppau.(1061-1464)- jest w internecie pod adresem:

https://books.google.pl/books?id=mXkyAQAAMAAJ&printsec=frontcover&hl=pl&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false

 

 
 

 
 

 

Str. 8

Krakowa naraża swe ziemie na ciężki odwet z strony Bolesława Wstydliwego,1) pośredniczy w ciągłych ubijatykach krewniaków na dolnym Szląsku, a z drugiej strony szczodry dla duchowieństwa, robi liczne fundacye, zakłada nowe klasztory (w Raciborzu, Orłowie pod Cieszynem) lub obdarza je nowemi  przywilejami, nie zaniedbując, równocześnie kolonizacyi kraju i jego potrzeb.2) W  oświęcimskiem pozwala roku 1260, 28 maja ksieni staniąteckiej Wisenedze przy pomocy zmiany wsi Nemodlina za obowiązek wybudowania 100 łokci muru przy opolskim zamku, wsi Grojca za Czeladź i Kęty, osadza wsie Lendziny i Zator na prawie  niemieckim 3). Do posiadłości tych niedługo przybywają nowe Gradissice, Lipowa, Lubesow, Viclovice a wszystkie te posiadłości bierze Innocenty IV. pap. 17 kwietnia 1253 w opiekę.4) Klasztor Norbertanek na Zwierzyńcu pod Krakowem, który już r. 1228 od Kazimierza pewne otrzymał swobody, w ciągu tego czasu, nabywa w granicach księstwa Fatimech z karczmą (thaberna) lasem i obu brzegami Skawy, Muchar tak samo, Grodzyszcze z lasem łąkami i karczmą, Grodek z karczmami, młynami i lasem a wszystkie te posiadłości uwalnia od ciężarów prawa polskiego Bolesław Wstydliwy (30 maja) r. 1254 w Korczynie. 5) Nabyte przez zamianę Kęt już r. 1277 1.grudnia w Raciborzu wynosi do godności miasta. Potwierdzając bowiem kupno tego wójtowstwa  przez braci Arnolda ( był jego kapelanem) Rudgera i Piotr od Simona i braci jego daje im z 60 tamże znajdujących się frankońskich łanów, co szósty wolny, pozwala im stawiać na gruntach śwoich do woli młyny i urządzać stawy, daje im jatki rzeźnicze, rzezalnię, Lawy piekarskie i szewskie,pozwala im pobierać trzeci Fenik od spraw sądzonych iure lembergensi. Gdyby przy wzroście miasta budowano sklepy sukiennicze, to każdy wójt ma co szósty sklep wolny, jak i wolne izby łaziebne. Na wsólne pastwisko (skotnicę) otrzymują mieszczanie 6 łanów, kościół jeden łan wolny; ponieważ zaś łany „ versus Vernyram” wskutek wylewów są skrócone ( accurtati) przeto otrzymóją łąkę i las circa  Vernyram, wolny połów ryb w Sole w granicach miejskich a Arnold w wszystkich rzekach książęcych. Z łanu płacili po pół grzywny srebra i sześć wierteli zboża  t.j. po dwa pszenicy, żyta i owsa, reszta (35) po upływie dziesięciu lat wolnych 6).Dodać jeszcze należy, że Władysław dwukrotnie występuje jako „ dux Osviecimiensis” Raz w r. 1250 dnia 22. maja wystawia w Oświęcimie dokument dla opactwa Benedyktynów w Tyńcu ten jednak


1) R. świętokrzyski Mph. III. 73. – Kopetzki Reg. p.20 [116], nr. 64.

2) Bierman: Teschen 55 i nast. -Boniecki: Książęta szląscy tom1, p.96 i nast.

3). Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte tom II, Nr. 1048,. Cod. dipl. Min. Pol. II, nr 672 [to chyba błąd w opisie]. Nemodlin dzisiaj m. Falkenberg

w gór.Szląsku. Czeladź nad Brynicą na granicy szląskiej. Lendziny na górnym Szląsku.

4) Cod.dipl. Min. Pol. II p. 92 nr.441. Graboszyce nad Skawą – Lipowa pod Spytkowicami nad Wisłą,- Lubeszow zatracił dzisiaj nazwę  - Wiglowice pod Zatorem.

5) Cod Cathedr. Cracov. I p 52. nr. 40.  Facimiech nad Wisłą – Krzęcin na południu od  Facimiech - Roków pod Wadowicami – Mucharz na południe od Wadowic – Grodzisko w par. Bulowice – Grojec pod Oświęcimem.

6) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte Tom II, Nr.1517.

 
 
 

 
 

 

Str. 9

Podrobiony 1) Drugi raz w dokumencie Bolesława Wstydliwego z Krakowa dnia 30.września (seente die post Michaelis) 1278, Którym tenże oznajmia, że „quamvis dederimus et perpetuo possidendas contulerimus omnes villas nostras in fluvio Scava.. iacentes Wladislao Duci, Osswancimiensi” wyjmuje z pod jego władzy i jurysdykcyi wsie swoich rycerzy et specialiter villas Radvanitarum Trebol vulgariter nuncupatas, które od krakowskiego księstwa oddzielone być nie mają i tylko przezz krakowskich książąt rządzone.Książę Oświęcimski nie będzie od nich żądał żadnych danin i zostawi swobodne polowanie „ in silvis iacentibus usque ad Pezusew montem, et usque ad Mogilniciam  fluvium et usque ad Lenecz villam, usque etiam ad fluvium Solcza et usque ad montem Zar, usque ad montem Upik..,nominatum, quae silvae existentes ex utraque parte  fluvii Scauine…et fluvii Siepra… należą do Michała, Unazdona i Slazona. W lesie czarnym, który przy podziale dostał Unazdon i Slazon, pozwala lokować wsie iure theutonico sive polonico”Nie ma dostatecznej podstawy dokument ten odrzucić zupełnie jako podrobiony: podaje Pewne wątpliwości tytułowanie Władysława oświęcimskim księciem, zwłaszcza, że wtenczas istniała tylko kasztelania a nie księstwo oświęcimskie, może dla tego, że darowizna ta była w granicach ziemi oświęcimskiej w własności ks. opolskiego dano jemu mimowolnie ten tytuł. Nie lokwowano wsi iure polonico, lecz wyraźnie dodane iure theutonico sive polonico, wreszcie i wymienieni świadkowie są autentyczni. 2) Kasztelanem oświęcimskim był Laurentius w r. 1258 a po nim Jarosław w r. 1262. 3)


1) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte nr. 720, że dokument sfałszowany dosadnie wykazał Bierman; Zür geschichte der Herrzogthumer, Zathor und Ausschwitz Wien 1863. p.8 , a zanim Kętrzyński w Kod. Dypl. Tynieckim p. 61. nr.31, kładąc go miedzy lata 1283- 1286.

2) Wywód Helcla w objaśnieniach tego dokumentu w Cod. dipl. Pol. I, p. 105 nr. 59 nie da się utrzymać. Przemawiałyby przeciw autentyczności objaśnienia miejscowości: ale ów, Trebol nie jest to, jak chce Heckel, Trzebonia ( Trzebunia) na południowy zachód od Myślenic za daleko odległa tylko Trzebol miedzy Jaśkowicami a Wielkimi Drogami na drodze z Zatora do Skawiny, między posiadłościami Radwanitów, Leżały one między dopływami Wisły, z prawego brzegu Brodawką od zachodu a potokiem Sosnowieckim od wschodu, sięgając na południe po granicę księstwa od powiatu szczyrzyckiego górę Żar ( dzisiaj Kalwaria), za czasów Długosza, ( Liber Benef. II, 53) należały do Radwanitów,- Poremba, (Marcy Poręba czyli Markowa Poramba),Brzeźnica, Polsthanyslawicze( dzisiaj Stanisław górny i dolny), Kopythkowa (Kopytkówka),Vieszka ( nie istnieje dzisiaj) i Wysoka.Między posiadłościami temi były Jaśkowice „ iuxta fluvium Wyslam inter Radwanose”, które sprzedają r. 1363 dn. 16 lutego Gaweł Sandek i Jaśko, synowie Wojsława, Andrzejowi Myszce. I zapewnie a mocy wspomnianego dokumentu Bolesława Wsytdliwego, że ziemie Radwanitów do krakowskiego księstwa należeć maja. Kazimierz Wielki potwierdzając sprzedaż Jaśkowic zaznacza „ Jaśkowice in terra Cracoviensi” ( Cod. dipl. Min, Pol.tom-1-str 318, nr. 269). Co się tyczy granic owego lasu, trudniej je oznaczyć wskutek zatraconej nazwy gór „ Pozusew” i „ Upik”. Rzeczka Mogilnica, dzisiaj Mogiłka lewy dopływ Skawinki pod Radziszowem, a nie potok Od Mogilan wpadający pod Samborkiem z lewego brzegu do Skawinki, Jak chce Helcel ( z pod Mogilan wypływa Krzywica tworząca Wilgę), Lenecz dzisiaj Leńcze górne, Solcza dzisiaj także Solca lub Solec, potok płynący z pod Lanckorony do Cedronu (Skawinki),Siepraw wypływa za wsią tegoż samego nazwiska i poniżej Woli Radziszowskiej wpada z prawego brzegu do Skawinki, Żar, Żarek, góra, na której stoku zbudowano klasztor w Kalwryi. Co się tyczy wreszcie rzeki Skawinka jest ta od ujścia Cedronu traci swą nazwę, Tak, że dzisiaj trudno oznaczyć, który z potoków, Skotnicę, Jastrzębię czy Gościbię, uważać za Skawinkę należy. Zdaniem, mojem Skawinka jest to wspomniany Cedron także Cedronką zwany, wypływający za wsią Skawinka, Nazwa Cedron utarła się dopiero po założeniu Kalwaryi w r. 1600 przez Mikołaja Zebrzydowskiego, która przy oznaczeniu męki Zbawiciela, okazała się konieczną. Oznaczenie w dokumencie, że lasy te leżały po obu brzegach Skawiny, zupełnie to stwierdza.

3) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte tom II, nr.1006nr. 1137nr.1138.

 
 
 

 
 

 

Str.10

Z śmiercią Władysława 13. listopada 1282 dzielą nie rozdrobnione dotąd ducatus Opoliensis między siebie jego czterej synowie, którzy już za życia ojca w tej lub owej kasztelani władzę posiadali 1). Kasztelania raciborską, cieszyńską i oświęcimską objęli najstarszy Mieszko z najmłodszym małoletnim jeszcze Przemysławem, nad którym zarazem i opiekę otrzymał, samo zaś Opole, Bytom i Koźle przypadły średnim Kazimierzowi i Bolesławowi. Na wzór Książąt dolnego Szląska przyjęli wspólny tytuł „ dux opoliensis” dodając dnus in Hospencin in Ratibor … Zrazu obaj bracia Mieszko i Przemysław wspólnie rządzili: Stefan Zborowicz otrzymuje 4. kwietnia 1283 w Raciborzu pozwolenie na zamianę wsi de consilio et ordinatione ducum Mesconis et Primislai de Rathibor et Hospencin 2), r. 1286 jako domini in Racibor nadają temu miastu dnia 7. maja wyższy trybunał sądowy 3). Przemysławowi jednak przeznaczył Mieszko Oświęcim R. 1287 Przemko dnus de Osvencim zawiesza pieczęć na dokumencie Mieszka dni de Racibor z dnia 23 marca w Rybniku 4) a następnego roku pozwalają razem notaryuszowi Arnoldowi wybudować dwa młyny na rzece Olsa 5) a zatwierdzając dnia 13. listopada w Raciborzu przywileje Premonstratensów w Czarnowąsie każą obaj duces Oppolienses dni in Ratibor zawiesić swe pieczęcie z których Przemysławowa  S.DNI.D.(OSV)ENCIM 6). Jeszcze dnia 31. października 1289 występują razem 7). Tylko dwa razy w tym czasie występuje Przemysław sam, i to, jako dnus de Osuencim, raz w r. 1284, nadając Cystersom w Mogile 16 łanów Frankońskich w lesie przy Łączanach w zamian za 6 łanów ziemi uprawnej w Spytowicach 8): drugi raz w r. 1285 pozwalając 30. kwietnia sołtysowi Milosco ( Miłosskonowi) na lokowanie wsi na prawie niemieckim, na miejscu wytrzebionego lasu, który otrzymał od hr. Adama między Włosienicą, Grojcem a Oświęcimem 9) Wreszcie i Chron. Princ Pol. stwierdza, że Mieszko Raciborz a Przemysław Oświęcim otrzymał 10). Lecz w ostatnich miesiącach roku 1289. a mianowicie między 31. października a 31. stycznia 1290 nastąpił nowy podział. Przemysław wziął Raciborz z Mieszko kasztelanię cieszyńska i oświęcimską, przyjmując tytuł „ dux Teschinensis et dominus de  Hospencim”. Jako taki daje r. 1290 31. stycznia z synami Włodkiem i Kazimierzem swemu słudze Boguszowi przywilej na lokowanie wsi nad Olsą 11) ( Boguszowice ) i tegoż samego roku sprzedaje las  gminie Goleszowie  12). Z wielkiego, więc Opolskiego księstwa powstają Cztery nowe ducatus: Teschinensis złączone z Oświęcimem, Oppoliensis, Bithumiensis et Ratiboriensis, a zamiana władców Mieszka za Przemka okazała się w skutkach swoich dla naszej krainy bardzo korzystną.


1) Bierman: Teschen p. 68. w r. 1258, 12 października nadaje Władysław przywilej dla klasztoru nad Rudą una cum coniuge nra Eufemia et filiis Mescone, Kasimiro et Boleslao a w roku 1268 dnia 12 czerwca zakłada klasztor w Orłowie pod Cieszynem ,,praesentibus domicellis Miescone Casimiro, Boleslao, Premyslao" – Grunh. Reg. nr. 1006.

-Kodeks Tyniecki p. 47, nr. 23. - cf. Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte.Tom II- nr. 1627.

2) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte.Tom III- nr.1746.

3) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte.Tom III.- nr.1959.

4) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte.Tom III.- nr.2013b,

5) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte. Tom III.- nr.2056.

6) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte. Tom III.- nr.2091.

7) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte. Tom III.- nr.2118.

8) Cod.Cl. Tumbae p.29, nr36 - Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte.Tom III- nr.1769.

9) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte. Tom III.-nr.1914Łepkowski: I c.p. 179 jest to wieś Poremba wielka.

10) Mph. III p. 645.

11) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte.Tom III.- nr. 2129- między świadkami Mikołaj Lisignat, kasztelan oświęcimski.

12) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte.Tom III.- nr. 2130.

 
 
 

 
 

 

Str. 11

Śledząc, bowiem dalszą działalność Mieszka w ciągu jego ćwierćwiekowych rządów, szczególnie na polu wewnętrznem, musimy mu przyznać nie małe zasługi około podniesienia kraju. Już jego poprzednicy usilne czynią starania, aby dwukrotnie przez napady Mongołów zniszczony kraj nowo zabudować, ożywić i zaludnić. Potrzeba na to było nie jednego dziesiątka lat, nie małych wysiłków z strony książąt, by przy wzrastającej ciągle wskutek rozdrobnienia kraju niemocy na zewnątrz, pomnożeniem ludności i dochodów utrzymać się, a może i swej ambicji dogodzić. Nie sprzyjało jednak temu ciężkie prawo książęce, które prócz obowiązku służby wojskowej, prócz poradlnego i podworowego, zobowiązywało do licznych prac, jak sypania wałów i kopania fos fortecznych, rąbania lasów, utrzymania straży, dawania podwód i stacyj dla dworu książęcego, jak nie mniej do licznych danin w naturaliach – stąd zrodziła się potrzeba uwolnień od tego prawa, czyli przywilejów, które najpierw zyskuje duchowieństwo, otrzymując bogate uposażenia dla klasztorów i kościołów, a z niemi uwolnienie z pod prawa książęcego i jego sądownictwa.Za duchowieństwem idzie możne rycerstwo. Znany nam Komes Klemens, obdarowany, przez Kazimierza opolskiego, dobiwszy się w Krakowie nie małych dostojeństw, otrzymuje w r. 1252 przywilejem Bolesława Wstydliwego, pełne prawo książęce a nawet pozwolenie Zaciągania się w służbę obcym panującym. Zapewnie zasługi rycerstwa wobec księcia, potrzeba zyskania sobie ich poparcia, zniewalały książąt do nadawania podobnych przywilejów. Najpotężniejszym jednak motorem była ekonomiczna potrzeba kraju. Straszne napady Mongołów ułatwiły ten wielki przewrót; na obszerne pustkowia trzeba było przynęcać obcą ludność, szczególnie tak chętną do wędrówek ludność niemiecką, tymi nowymi przybyszami podnieść podupadłe osady, ale naturalnie pod lepszymi, korzystniejszymi warunkami a przynajmniej pod takimi, jakie nadawało prawo niemieckie. Stąd to powstały rozległe przywileje, dawane kolonistom, pozwalali im książęta sądzić się własnem prawem niemieckiem, obdarzali ich samorządem, jakiego ta napływowa ludność nawet w ojczyźnie swej nie posiadała. Lokowano liczne wsie, ale kiedy owa „libertas theutonicalis” przechodzi w prawdziwe „ ius magdeburgense”, odtąd wobec społeczności ziemiańskiej, wytwarza się nowa społeczność, rozwijająca przemysł i handel - społeczność mieszczańska [ i wolnych kmieci] z żywiołów obcych złożona, z Niemców, Holendrów [Czechów] a nawet Żydów [ prześladowanych w ówczesnej Europie]. Mimo to lokowanie na prawie niemieckiem nie było bez korzyści dla księcia, z zasady swojej władza książęca nie traciła nić, tylko grunt, na którym wykonywała funkcyje swoje: za kawał ziemi, który mu dotąd żadnej albo bardzo małą korzyść przynosił, oddany przedsiębiorącemu lokacyą sołtysowi (scultetus, advocatus) otrzymywał po upływie pewnej liczby (6,12,24)lat wolnych, z góry oznaczony czynsz i pewną ilość zboża, które przy wzroście kolonizacyi a za nią i handlu nabierało większej wartości. Nie wymagało to i trudów wielkich, bo sołtysza darowanych sobie dziedzicznie kilka wolnych od czynszów łanów, za trzecią część kar pieniężnych, tak zwany trzeci fenik [fenig] od spraw sądzonych, za dochody z jatek, szynków,za użytek wody, sam starał się o przyciągnięcie kolonistów. Przy zakładaniu osady wbijał w pośrodku wysoki pal, w który utwierdzał tyle kołków, ile lat swobody czyli „woli” od wszelkich czynszów i obowiązków otrzymywali nowi mieszkańcy. Sołtys po upływie każdego roku w obecności całej osady jeden kołek wybijał – a gdy wszystkie wyjęto, stawał się poborcą pańskich i kościelnych dochodów.

 
 
 

 
 

 

Str. 12.

    Płacono zwykle po ¼ lub ½ grzywny [srebra] z łanu 1) i dla duchowieństwa jako dziesięcinę jeden wiertel  trojakiego zboża [pszenicy, żyta, owsa].   [np. Dane z Lipnika z 1529]

 [1 Małdrat=3 korce=12 ćwiertni= 48 korczyków/wierteli = 96 miar zboża] [maładrat na Śląsku = 660 litrów średnio ok. 530 kg]  

Naturalnem, że przy zakładaniu miast korzyści dla księcia były nie równie znaczniejsze. Ale owi drobni książęta nie stali tak świetnie pod względem materialnym, by te cenne źródła dochodów po miastach darmo opuszczać, przeciwnie pergaminy te kosztowały znaczne sumy a mieszczaństwo umiało nieraz zręcznie wyzyskać kłopotliwe położenie swojego pana i w ten sposób przyjść do swobód takich, jakby im pieczołowitość panującego nie prędko udzieliła. Włożony kapitał rentował się i prędko i korzystnie, bo miasta, i żywioł mieszczański nie mało zyskiwał na znaczeniu. Szczególnie od połowy XIII wieku liczba miast na prawie niemieckim prędko wzrasta a pełne nie spokoju czasy, zniewalały książąt do starania się o ich ubezpieczenie i dostateczne zaopatrzenie, stąd też warowano nieraz przywilejem obowiązek utrzymywania murów obronnych. Na liczniejsze zakładanie miast a nie wsi w drugiej połowie XIII wieku wpłynęła i walka między kolonistami a duchowieństwem polskiem o świętopietrze i dziesięciny 2). Duchowieństwo, znajdując poparcie w niezadowolonym żywiole polskim na dworach książęcych wskutek popierania Niemców, poczęło opierać się całą swą potęgą lokowaniu na prawie niemieckim tak, że od r. 1260 germanizacya natrafia na wielkie przeszkody i zakładanie wsi staje się coraz rzadszem. Natomiast klasztory z niemieckimi mnichami a przede wszystkiem Cystersów ( w Leubus już r. 1175, w Trzebnicy, Kamieńcu, Henrykowie, Gruszkowie) były główną dźwignią i podporą niemieckiej kolonizacyi.  W obec takich stosunków, w obec tej ogólnej potrzeby i Mieszko nie ustawał w usiłowaniach podniesienia tą drogą kraju. Nowy „dominus Ossuencimensis” nie zapomina i o swym drugim często odwiedzanym grodzie. Obdarowawszy Oświęcim w r. 1291. 3 września składem ołowiu i soli, poborem opłaty na dwóch mostach, dochodami z wagi dla ołowiu, rocznym czynszem jednej grzywny „ de penesticiis hoc est de vectoribus salis, wydzieliwszy na skotnicę czyli wspólne pastwisko dwie łąki, wynosi sąd miejski ławniczy, jako forum dla wszystkich spraw całej kasztelanii od którego apelacyi nie ma 3).Tego samego roku buduje w Oświęcimiu klasztor OO. Dominikanom, którym dwa lata przedtem w Cieszynie zbudował 4).Już następnego roku bawiąc w Oświęcimie w wigilię św. Marcina 10 listopada [r.1292]Podnosi sołtystwo Zator do godności miasta. Sprzedając, bowiem wspomniane sołtystwo Rydygierowi i Piotrowi braciom zasłużonego wielce kapelana Arnolda, pozwala na lokowanie miasta na prawie, jakiem miasto Cieszyn „ i.e. iure lemboriensi” ( Löwenberg) się rządzi, wyznacza granice w których terrytoryum miejskie rozciąga się jeszcze


1) 1/4 grzywny mniej więcej 2 złr. 50 ct. austr. w. [Austro-Węgier.]-[w 2016 roku około 80 zł od około 20-30 hektarów pola]

2) Jeszcze w r. 1285 15. stycznia wzywa z Perugii Marcin IV. Książąt opolskich krakowskiej i wrocławskiej dyecezyi, by osiadłych niemieckich i innej narodowości kolonistów zobowiązali do płacenia świętopietrza i popierali usiłowania w tym kierunku Jana Muskaty.- Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte Tom III-nr.1868-?.[nr.1886-błąd- drukarski?]

3) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte nr. 2205.

4) cf. Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte p.192Łepkowski: I. c. p.175. W bibliotece dominikanów, w Podkamieniu znajduje się rękopis: ,,Connotatio monimentorum privilegiorumque conventus Ossuencimensis per Cas. Lasocki… priorem eiusdem conventus a. 1650 mense Ianuario facta… fundationem templi atque conventus Osvencim. Factam paulo ante vel post obitum B. Hyacinthi per duces Osuenc. Mesconem et Vladislaum, quos vixisse ut pote Mesconem circa an. 1291, Vladislaum vero circa 1316 ex certis constat monumentis."- Długosz Benef. tom. III str. 458 żadnych szczegółów prócz krótkiej wzmianki o istnieniu klasztoru nie podaje.

 
 
 

 
 

 

Str. 13

po dziś dzień, nadaje im te same swobody i wolności, jakie Władysław Opolski nadał Kentom w r. 1277; wolno im mieć nadto ławy z obówiem, izby łaziebne, dwa sklepy z suknem i trzy młyny na Skawie. Mieszczanie opłacać mają po pół grzywny srebra z łanu

[1 grzywna w X-XIII wieku= 182.5 grama x 1,75 zł za gram srebra w 2016 roku = 319,375zł]  i po dwie miary pszenicy, żyta i owsa.

[1 miara = 5,52 kg czyli po około 11 kg zboża x 3= 33 kg]

[1 Małdrat=3 korce=12 ćwiertni= 48 korczyków/wierteli = 96 miar zboża]

[maładrat na Śląsku = 660 litrów średnio ok. 530 kg]

Dla rychlejszego wzrostu miasta, zabrania zakładania w oddaleniu jednej mili

[mila wrocławska około 6,7km.]

[ Mila wrocławska – używana we Wrocławiu, a od 1630 roku oficjalnie na całym Śląsku, jednostka długości równa 11 250 łokciom, czyli miała około 6 700 metrów. We Wrocławiu postanowiono, że milą będzie  odległość od Bramy Piaskowej aż do Psiego Pola (Hundsfeld). Tocząc koło o promieniu 5 łokci przez Wyspę Piaskową, Ostrów Tumski i podmiejskie trakty, mijając po drodze osiem mostów, wyznaczono wzorzec wrocławskiej mili.]

 od miasta browarów, sprzedaży sukna, osiedlania się krawcom, kowalom i wypalającym wapno (calcifices). W mieście ustanawia składy ołowiu, miedzi i cyny, przeznaczajac dochód od wagi dla miast. 1)  Chętny dla duchowieństwa daje „ de communi nostrorum puerorum consensu” Cystersom w Mogile las między Łączanami, Zajączkowicami, Bachowicami i Spytowicami a potwierdzając tę donacyę w dwa lata później w czasie pobytu swego w Oświęcimie 7. grudnia nadaje im prawo lokowania tamże wsi. 2) Tu prawdopodobnie założyli osadę, do której folwark „Kulewskie” i wójtowstwo „Wiśniowskie” zaliczyć wypada. W tychże Bachowicach zezwolił nie dawno przedtem r. 1297. na odnowienie zamulonego wylewem Wisły jeziora i na zaprowadzenie w niem rybołostwa. Wypływający z tego jeziora potok Złotoryja (Czartoryja) zadanie to ułatwił. 3) Podobnież r. 1312 „ sehend den Mangel unserer trewen Burger zür Bilitz, [Bielsko w Bielsko-Biała] welchen sie des Holtzes halber leiden” darował im las między wsiami Nikelsdorfem a Kamnitz, który po dziś dzień jest własnością miasta 4) a w r. 1314 pozwala Stoszom (Stwoszom) na założenie sołtystwa w Babicach, tuż pod Oświęcimiem po drugiej stronie Soły. 5) Raźnie więc postępowa kolonizacja i w oświęcimskiem, przyczyniając się nie mało (jak w Oświęcimie, Zatorze, Kentach) do podniesienia przemysłu i handlu. I ta dzielnica postępuje za innemi w cywilizacyi na stopę niemiecką, ale ona właśnie zrobiła je nareszcie wszystkie zupełnie obcemi Polsce. Niemiecki żywioł po miastach polskich w Małopolsce, szczególnie w Krakowie począł teraz spoglądać nie na zniemczonych a drobnych książąt szląskich, ale się gał dalej do Czech. Cech rzeźnicki otwiera bramy Krakowa po śmierci Leszka 1288. owemu minnesängerowi niemieckiemu Henrykowi IV. (Probus) wrocławskiemu a kasztelan Sułko z Mesertz oddając mu zamek. 6) Ale już następnego roku w lutym(26) rozbija pod Siewierzem Szlązaków Bolesław mazowiecki z Łokietkiem. Przemko stynawski książę ginie, a Bolesław opolski ranny dostaje się w niewolę. Nie szczęściło się jednak Łokietkowi mimo zwycięstw pod Skałą i Świetnicami, w przebraniu ledwo zdołał przed Probusem uciec z Kra-[kowa.]


1) Grünhagen: Regesten zur Schlesischen Geschichte tom III-nr. 2251 podaje krótki regest i świadków między którymi jest Nicolaus castellanus de Osuencim. Odpis tego przywileju jak i innych zatorskich znajduje się w Bibliotece Jagiellońskiej w kodeksie 972 z końca XVIII w. pod tytułem: Cosignatio privilegiorum civitatum et oppidorum Fasc.Zator nr. 1. Regest znajduje się w kodeksie 134 z r. 1551 w bibliotece Ossolińskich we Lwowie.

2) Cod.dipl.Clarae Tumbae p.35, nr.45 i nr.46, w ostatnim dokumencie między świadkami: Hermanus castellanus de Wsven. Martinus plebanus de Wsvencim, Johannes volodarius Wsvenc. W odpisie tego dokumentu z r. 1343 umieszczono opis pieczęci Mieszka.

3) Encyklopedya do krajoznawstwa Galicyi t. II. P. 231.

4) Schriften der historisch statistischen, Sektion  der k.k. mahrisch-schlesischen Gesellschafft für Ackerbau Natur u. Landes kunde XII, Bd.166 – Bierman: Zator 12 and. 1.

Zobacz pod stronę o lokacji Bielska. Przywileje lokacyjne Bielska.

5) Revisio bonorum ducatus Zator, et Osvencim a 1564: Oświęcim i BabiceZatorKęty [  Zobacz dalej przypisy strona 15] “sołtys uprzywilejowany per Mesconem Osswiecimensem et dnum Tessinensem an 1314.

 [w 4 Metryka Koronna- Lustracje dz. XVIII, sygn. 17a]

http://agadd.home.net.pl/metrykalia/4/7/sygn.%2017/pages/1_4_0_7_17_0566.htm

http://agadd.home.net.pl/metrykalia/4/7/sygn.%2017/pages/1_4_0_7_17_0567.htm

http://agadd.home.net.pl/metrykalia/4/7/sygn.%2017/pages/1_4_0_7_17_0568.htm

Konfirmowany przez Zygmunta Augusta ,, super aream et agrum ab omnibus exactionibus literum" -Vol. Legum II,- f .634, II str. 25.

[na stronie: http://www.wbc.poznan.pl/Content/64472/directory.djvu]

6) Ann. Pol. (Traski) l. c. 852.[mph- Monumenta Poloniae Historica-Tom-2-Rocznik-Traski-str.852Rocznik Traski oryginał-1288-1289

 
 
 

 
 

 

Str.14

[Kra]-kowa1). Z śmiercią Henyka IV, 1290 marzącego tytule króla polski ustaje w ogóle wpływ, jaki w ciągu XIII wieku książęta szląscy na losy polski wywierali, nadzieja by granice niemieckiego żywiołu, który się tak bardzo między Odra a górną Wisłą rozwielmożył, i po za nią rozszerzyć, by w Krakowie utrzymać przednią straż niemczyzny, musiał upaść przy tam wielkim odrodzeniu się Polski, poczyniającem się w ostatnim dziesiątku XIII wieku pod Przemysławem i Łokietkiem. Nic, więc dziwnego, że wobec podniesionych pretensyj Wacława do Polski i Wrocławia z jednej, a budzącego się narodu z dotychczasowego ogólnego zamętu, pod najbiedniejszym, ale bardzo energicznym Łokietkiem z drugiej strony, drobni teraz i nie możni książęta szląscy o utrzymaniu neutralności Myślec nie mogli. I pokrewieństwo jakieś duchowe i potęga, która im imponowała, skłaniała ich ku Czechom. Już w 1289 pośpiesza do Pragi brat mieszka Kazimierz bytomski książę, by się tam 10. stycznia za poprzednim porozumieniem z synami, krewnymi i baronami swymi poddać Wacławowi i kraj swój, jako lenno otrzymać2). W dwa lata później (1291. 17. stycznia) pośpiesza do Ołomuńca nasz Mieszko cieszyński i oświęcimski z bratem Bolesławem, by osobiście przyrzec bawiącemu tamże Wacławowi w obecności Kazimierza bytomskiego, Mikołaj opawskiego, ,,że będą popierać wszelkie jego prawa i pretensje w sprawie zdobycia lub odzyskania ziem, stawią się osobiście na pomoc z całą swą potęgą nie tylko w ten czas, gdy król sam będzie brał udział w wyprawie wojennej-ale kiedykolwiek król tego zażąda i to bez wszelkiego wynagrodzenia, jeżeli chodzić będzie o obronę Czech, Moraw, Polski, Śląska lub Krakowa .Jeżeli go będą wspomagać na wyprawie przeciw Niemcom i Węgrom, otrzymają wynagrodzenie, którego wysokość wyznaczy wspólnie wybrana komisja z czterech członków. Wszelkie swe zamki i twierdze, zostawią królowi otworem i swobodnej komunikacji przez swe księstwa tamować nie będą. Warunki te zaprzysięgną na krzyż Chrystusową a za to król przyrzecze im dać pomoc i opiekę, wykupi ich własnym kosztem, gdyby popadli w niewolę, wynagrodzi ich usługi, jeżeli przy ich pomocy posiądzie lub zawojuje ziemie na nieprzyjacielu, i zapośredniczy w sporach, gdyby te między nimi a którym kol wiek księciem polski powstały”3).Staje, zatem konwencyja między Mieszkiem a Wacławem, samodzielność jego utrzymana jeszcze, ale pozornie. Nie długo potem ciągnie Tobiasz biskup Pragi na zajęcie Krakowa 4) a w r. 1292 wyrusza 11 sierpnia z Pragi Wacław, ściąga wszystkie swe siły zbrojne w Opolu, gdzie margrabia brandenburski Otto, rycerzem go pasuje a zebrani obok niego wszyscy czterej bracia Opolscy, składają mu hołd, otrzymując zarazem ziemie swoje, jako lenno czeskie. 5) Poddanie się, więc Mieszka cieszyńskiego i oświęcimskiego


1) cf. Grunh. Gesch. Schlesiens 113, [Tom III w wydaniu z 1886 roku str-125-126], źródła tylko roczniki polskie Mph. III, dzień bitwy podaje rocznik grysowski ib, 696 quart kal. Martii, a Excerpta Ioannis Długosz Mph.IV.14, quito Kalendi  martii = 25 Februar.

2) Grünhagen u. Markgrf: Lehns und Besitzurkunden Schlesiens im mittelalter. Leipzig 1881 i 1883 II, p.413. Kosel Beuthen nr.1. mylnie 9 stycznia.

      dokument na stronie: http://monasterium.net/mom/CZ-NA/ACK/29/charter .

3) Grünhagen-Markgraf -Lehensurkunden II, pag. 300, num.3 -cf Fiedler; Bohems Herrschaft in Polen Archiv für österr. Geschichte XIV. 172

Zachował się odpis trzech dokumentów z 1341 roku. Odpis z tekstem z 1291 roku.

Oryginalny plik odpisu z 1341 roku jest tutaj; http://monasterium.net/mom/CZ-NA/ACK/228/charter

4)Chron.Aule Regiae ed. Loserth. Fontes rerum austriacarum SS. VIII, 101 cap.35 -Ann. Pol. I c.852 – Fiedler I.c –Rocpell 548

5) Chron. Aulae Regiae I. c. 117,cap 43 „ in his quoque regalium festivitatum solempniis ( W. militari praecinetus erat balteo ) Opuliensis,Ratiboriensis, Butennensis et Tiessinensis

duces quatuor uterini fratres ad regnem veniunt, qui ducatus suos ab ipso suscipientes in feodo, suis imperiis amodo voluntarie perere promittaut. fiedler böhemens herrschaft in polen

 
 
 

 
 

 

Str. 15

pana, nastąpiło teraz. Wprawdzie nie ciągnie on sam z Wacławem na Kraków, towarzyszą mu Kazimierz bytomski, Bolesław opolski i Mikołaj opawski, ale siły zbrojne musiał oddać, stosownie do zawartej w rok przedtem konwencji. W dokumentach, bowiem wystawionych w obozie pod Sieradzem dnia 9.i 13. października, mocą, których Jakób arcybiskup Gnieźnieński, a następnie Władysław poddaje się Czechom i zrzeka się ziemi krakowskiej i sandomierskiej, spotykamy między świadkami tylko trzech wspomnianych wyżej książąt. Mieszko jak widzieliśmy, w r. 1292 10. listopada był w Oświęcimie1). Nie spotykamy go nawet na dworze Wacławowym , dokąd już tłumnie garnęli się inni książęta szląscy, i któryś z braci z jego (zapewnie Bolesław), czy to na uroczystości koronacyjnej w Pradze w r. 1297w dzień zielonych świątek 2) (dnia 2. czerwca), czy na ów kongres razem z królem do Wiednia w 12983) uwaga j.motak-2016. W 1297roku następuje najazd księcia Władysława [Łokietka ] na Śląsk o czym wspomina Kronika Traski a) Po tym fakcie Mieszko intensywnie lokuje w swoim księstwie miasta i wsie z kościołami kamiennymi otoczonymi murami na drodze z Pragi przez trasą nr.1. Cieszyn, Karwinę, Lipnik, Babice, Kęty, Wadowice, Myślenice, Wieliczkę do Krakowa. I zapasową trasą nr.2 przez Karpaty z Węgier w dorzeczu Soły przez Żywiec. Przygotowuje logistycznie koronację Wacława II, co widać w dokumentach lokacyjnych czy zabytkach trwałych. Prawdopodobnie dostaje na to pieniądze i fachowców do tyczenia łanów, lokowanych wsi. murarzy, cieśli kamieniarzy. Może i część przyszłych mieszkańców nowych wsi? Jest bardzo prawdopodobne, że koronacja Wacława II na króla Polski nastąpiła w dniu 8 września 1300 roku w dniu święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i być może właśnie w tych wsiach i miastach powstające kościoły na pamiątkę tego faktu noszą właśnie takie wezwanie. Było by to logiczne, co około 1 dzień drogi pochodu króla. Obronny kościół przyjazna ludność z zasobami zboża dla setek koni i może stąd sukces i powodzenie w drodze na tron korony polskiej. Przemyślana akcja logistyczna? Polecam sprawdzić właśnie sieć kościołów pod wezwaniem Narodzenia N M P. Tak właśnie wygląda hipotetyczna trasa pochodów. Nie jest prawdopodobne, aby Mieszko tylko swoimi zasobami w tak krótkim czasie lokował tyle wsi na tzw. kamieniu np. Lipnik dziś dzielnica Bielsko-Biała] Tylko w r. 1300 w lipcu, gdy Wacław znowu spieszy do Polski, by po Przemysławie wraz z ręką córki jego Reiczki zagarnąć osieroconą Wielkopolskę, zjawia się Mieszko z ofiarami swych usług i czołobitności4). Ściślej związał się z synem i następcą jego Wacławem III, któremu 5.października 1300 córkę swą Violę oddał w małżeństwo 5).

[Koronacja króla Wacława II według ustaleń historyków Czeskich najprawdopodobniej w czwartek 08.09.1300 r.]

   Nie długo jednak trwać miała zawisłość od Czech. Nagła śmierć Wacława [ III] w drodze do Polski w Ołomuńcu w sierpniu (4) 1306, zawikłania w Czechach, zajęcie Lukemburczyków w Niemczech, pozwoliły przynajmniej na czas jakiś otrząsnąć się z zwierzchnictwa czeskiego i utrzymać swą niepodległość. Musiał wreszcie Mieszko i w współczesnych sprawach o spadek wrocławski brać udział, jeżeli w zawartym miedzy Henrykiem głogowskim i Henrykiem V, Wrocław. dn.6. maja 1294 układzie zastrzeżono, że Henryk V. w przeciągu lat 5 nie rozpocznie walki z Mieszkiem i braćmi jego Kazimierzem i Bolkiem6). Dodać w końcu należy, że w r.1297. zakończył ugodą z dnia 2 sierpnia w morawskiej Ostrawie spór graniczny z Dytrychem, biskupem ołomunieckim. Cieszyńskie księstwo w ugodzie tej Polską się nazywa a granicę z strony Szląska stanowić ma rzeka Ostrawa od ujścia swego do odry poniżej Landek, w górę aż do granicy węgierskiej. Bracia jego zaświadczyli tę ugodę, przy której spisaniu był i Mikołaj, kasztelan oświęcimski 7). Mieszko umarł między r.1315 a dn.14. marca 1316 r. pozostawiając wspomnianych w dokumencie z  1290. 31. stycznia synów Władysława i Kazimir8). Podzielili się starym zwyczajem spadkiem ojcowskim a kasztelanią oświęcimską, jako osobne księstwo otrzymał Władysław pierwszy udzielny książę oświęcimski, który je niepodległe potrafił utrzymać 9).


1) Fiedler I c 174,178, 186 Wtedy to po tym traktacie Bolesław opolski w nagrodę zasług oddanych Wacławowi otrzymał od niego namiestnictwo na ziemię krakowską czy też całą Małopolskę i pieczęć „ Boleslai d.g. ducis Opuliensis capitaneatum Cracov. tenentis” widzimy na dokumencie donacyjnym kasztelana krakowskiego Żegoty w r. 1292,

Cod. dipl. min. Pol. II 185 nr. 520. Musiał się mieszczaństwu niem. dobrze zapisać w pamięci z swych namiestniczych rządów, jeżeli w r. 1311 zbuntowane przeciw Łokietkowi właśnie jego do Krakowa powołuje.

2) Chron.Aula Reg  I. c. 151 cap. 62

3) Polacky Frantisek: Geschichte von Böhmens II , 278.

4) Chron.Aula Reg  I. c. 163 cap. 67

5) ibid. 206 c. 84, cap 126.= [ Chron.Aula Reg  I. c.206 cap. 84 ] [ Chron.Aula Reg  I. c.371 cap.126 ]

6) Grünh. Reg.III nr. 2315.

7) Grünh. Reg.III nr. 2472, 2473,

8) Grotefend: Stammtafela der schlesischen Fürsten kładzie rok śmierci między 9 kwietnia 1313

( potwierdza dokument swego pupila Leszka raciborskiego  Cod. dipl. sil. II 122, nr.14) a 14 marca 1316 kiedy po raz pierwszy występuje jego syn Kazimierz jako ks. cieszyński. Z wspomnianej lustacyi z r. 1564 wiemy, że Mieszko występował jeszcze 1314.

[ uwaga: w czasie, gdy te książki powstawały- koniec XIX wieku. Metryka Koronna była w Rosji powstawały jej odpisy czy nawet trwały jeszcze prace nad tym. Jeszcze w XX wieku bazowano na odpisach z archiwum w Suchej np. książka prof. Małeckiego. Obecne skany w Internecie to już zdobycz XXI wieku. Nie znano również akt watykańskich dotyczących świętopietrza wydanych dopiero w 1913 roku. Stąd jeszcze w publikacjach daty powstania parafii są orientacyjne np. opracowanie Łepkowskiego. Jan Motak 2016]

 w tym temacie zobacz strony:  Przywileje Bielska i  przypis do str. 13 o wsi Babice.

9) Że podział ten był przynajmniej umówiony za życia naprowadza ustęp w dokumencie Władysława z 31 stycznia 1317 r. że połowę wsi Żygodowic (około Wadowic) dał „ genitor noster Meschca ex nostro consensu schottoni Magno nostro servitori.

a) Zapis w Kronice Traski o najeździe Księcia Władysława w 1297 roku na Śląsk. i MPH tom II str. 853. Dywersja w czasie czy po Koronacji Wacława II na króla Czech? Jest to poniekąd praprzyczyna niechęci księcia Mieszka Cieszyńskiego do władcy Krakowa i popieranie Wacława II na Króla Polski. Bo taki sojusz zabezpieczał przed rujnującymi księstwo napadami Władysława Łokietka.

 

 
 

 
 

 

Str.16 

Szczupłe nadzwyczaj pozostały nam o pierwszym oświęcimskim księciu wiadomości. Ożeniony z Eufrozyną nadaje wraz z nią 1317.r. 31 stycznia w Oświęcimie, Henrykowi z Prandocina połowę wsi Żygodowic „ Schugod vel Schottenhov super fluvium Othuscam” obejmującą 50 łanów frankońskich ( pierwszą polowę odkupił od Schottona, który ją otrzymał od ojca Władysławowego - Mieszka) aż po potok, ,,qui Zchirnizyna dicitur versus villam Wythanovicze" 1). W r. 1321 d. 22 września pozwala Jan XXII  z Avignonu „ nobili viro Wladislao duci et nobili maneri Eufrosine ducissae Osuencinensi” obrać sobie odpowiedniego spowiednika2). Zapewnie temu bogobojnemu i pobożnemu usposobieniu obojga przypisać należy, że córkę swą oddają do klasztoru Dominikanek w Raciborzu a syna Jana, spadkobiercę, przeznaczają do stanu duchownego i starają się dla niego u papieża, o scholasteryę krakowską. Przychylny im papież dnia 15. grudnia 1321 r. nadaje opróżnioną, przez promocję dotychczasowego scholastyka Bolesława na arcybiskupstwo w Ostrzygomiu, scholasteryę, młodemu jeszcze Ioanni, nato Ladislai ducis de Oswericin polecając zarazem, by mu ją zatrzymano aż do przyjęcia święceń 3). I z owym tytułem scholastyka, jaki mu zarazem papież nadaje, spotykamy go na dokumentach aż do r. 1327 włącznie 7]. [Ciekawostka jest, że książę uposaża scholasterię dochodami z wcześniej lokowanych wsi. Dodatkowe opłaty od kmieci - dla księcia, syna księcia ? Lokowany w tym czasie Lipnik jest wspomniany w dochodach diecezji krakowskiej przez ks. kan. Jana Długosza. Zobacz mój przypis 8].

Nie myślał jednak Jan o duchownem życiu: zostawszy wcześnie spadkobiercą księstwa, chciał wrócić do stanu świeckiego i wejść w związki małżeńskie. Wiedząc o tem kanonik krakowski Petrus Miles robi wcześnie zabiegi u papieża, o owa scholasteryję dla siebie a znalazł gorliwego protektora w Kazimierzu, synie króla Władysława Łok. Lecz Jan, mimo. że ani tonzury nosić nie chciał ( zdaje się więc, że jakieś święcenia otrzymał) i vitam laicalem prowadził, nie myślał o dobrowolnem ustąpieniu, obawiano się, by samej Scholasteryi lub dochodów z tejże, czy drogą zamiany, czy też jaką inną, komu innemu nie odstąpił. Papież nie mając innej drogi wyjścia i widząc, że tylko przez śmierć Jana scholasterya opróżnioną być może, zastrzega ją w r. 1327. 30. listopada dla owego Piotra i poleca zarazem krakowskiemu biskupowi, by co do rzeczonej scholasterui sam nic nie postanawiali4). [Wydaje się, że Papież nie miał dostatecznej wiedzy o konflikcie biskupa Jana Muskaty, bo to on jest w tym czasie biskupem krakowskim z Władysławem Łokietkiem. A i książę Jan po akcie lennym wobec Króla Czech zatrzymywał dochody w księstwie nie zasilając nimi owego Piotra widocznie stronnika króla. Stąd może przyczyna konfliktu kapituły i księcia o dochody z scholasteryi uposażonej na wsiach w księstwie oświęcimskim. W czasach ks. Kan. Jana Długosza widać, jeszcze problemy z ową donacją na scholastyków krakowskich. Choć jest już zamieniona nie przez opieszałość kanoników, lecz dekretem przez biskupa Oleśnickiego na pieniężną8]. Wkrótce potem musiał godność tę złożyć, bo w wystawionym w dniu 7. kwietnia 1328. dokumencie tytułu tego nie widzimy5). Kiedy Władysław umarł, ściśle oznaczyć się nie da: w 1321. roku 15.grudnia wspomina o nim Jan XXII, pap. a dn. 14. maja 1324 po raz pierwszy występuje samodzielnie syn jego Jan z matką Eufrosyą6). Łepkowski I c. 247. wspomina, iż w r. 1322. Jan ks. oświęcimski uposaża [proboszcza w Spytkowicach] .


[[dokumen-]-cie  do str.15 Władysława z 31 stycznia 1317 r. że połowę wsi Żygodowic (około Wadowic) dał „ genitor noster Meschca ex nostro consensu schottoni Magno nostro servitori]

1) Cod. dipl. Cl. Tumbac p. 38. nr. 49. Żygodowice dzisiaj nad Lgockim potokiem po prawym brzegu Skawy na północ odWadowic, Między świedkami: Hermanus castelanus Ossuenc. – Fridericus de Kumerow subcamerararius-Gothardus iudex curiae nrae-  Iacuschius de Schitna-Bogussius de Sprygorsa- Goswynus advocatus noster in Osswen.

2) Theiner I. c.170, nr. 259 „ut uterque certum idoneum sacerdotem in confessorem suum eligere valeate.

3) Theiner I. c.171, nr. 261, [Theiner I. = dr. Augustino Theiner - "Vetera Monumenta- Poloniae et Lithuaniae-Gentiumque Fintimarum" Tomus I -wyd. Rzym - Vatykan-1860]

4) Theiner I. c.392, nr. 305 - [dane w przypisie to chyba błąd drukarski]

Jan scholastyk występuje jako świadek na dokumentach biskupów krakowskich i tak biskupa Nankera 1323. 3 paźdz. Cracov- Jana Grotona w r.1327. 1 paźdz., także w Krakowie, gdy tenże uwalnia villas in silva quadam prope Tarnoviam sita, a Spicimiro palatino Crakoviae locandas.

Cod. dipl. Cathedr. S. Wenceslai Cracov. I, str.166, nr.130. str.183, nr.144.

5) Cod.dipl.Tynecensis p.87. nr. 49

6) C.Cl. Tumbae p.41, nr. 53 , dokument opatrzony pieczęcia S.EUFRASIE DVCISSE OSSVENCIMENSIS – [Codex dyplomatyczny. Cl. Tumbae]

7]Akt lenny Księcia Jana Scholastyka z 1327 roku zachowany w archiwach czeskich.

8] Na stronie głównej możemy zobaczyć zapisy w księgach Ks. kan. Jana Długosza o Lipniku.

 
 
 

 
 

 

Str.17

proboszcza w Spytkowicach, co w r. 1496. ponowił Piotr Myszkowski z Przeciszowa tenutariusz Spytkowic. W tym czasie tedy musiałby Jan już objąć rządy. Starania z mej strony, by otrzymac odpis tego dokumentu, który się ma w inwentarzu z r. 1868. w Spytkowicach znajdować, były daremne. Eufrosyna przezyła swego męża. Grotefend w swej genealogicznej tablicy podaje, iż umarła po 14. maja 1324, widzimy ją jeszcze 1328. d. 14 listopada1). Umarła dnia 26 grudnia (1328) pochowana w Klasztorze Dominikanów w Krakowie2).  Krótką była niepodległość zaledwo powołanego do samodzielnego życia Oświęcimskiego księstwa. Następca Władysława, Jan I już w pierwszych latach rządów swoich nie potrafił jej utrzymać a raczej przy ówczesnych stosunkach politycznych nie mógł. W obec antagonizmu Czech i Polski, w obec zbliżającej się między niemi walki, drobne książęta szląskie w niekorzystnem geograficznem połozeniu, niepodległe utrzymać się nie mogły, tylko tej lub owej stronie przypaść musiały, że skłaniali się do Czech, to zapewne, nie dla ich potęgi, jak chce czeski kronikarz królo-dworski, gdyż i potęga Polski, pod silnem ramieniem Łokietka związanego z węgierskim Karolem Robertem, najbliższą i najlepszą dawała im opiekę i rękojmię tylko Pomorzem zajęta, było najłatwiej tutaj panowanie swoje utrwalić- nie dla samej nienawiści, jak chce Długosz (IX,118), posianej wygnaniem Władysława II, lecz wskutek owego wewnętrznego ciążenia ku Niemcom, wytworzonego znanymi nam już stosunkami wewnętrznymi XIII wieku. Nie ma wprawdzie mowy o jakimś wspólnem politycznem u książąt szląskich działaniu, każdy z nich powoduje się swymi interesami, ba nawet sympatyami, ale mimo to, da się uchwycić zawsze coś wspólnego, jakiś wątek objawiający się tylko negatywne dla pokrewnej Polski. Władysław Łokietek musiał dobrze wiedzieć, że niemiecki język, niemiecka kultura, zrobiły tę dawna polską dzielnicę obcą, ba nawet wrogą dla Polski i tem jedynie wytłumaczyć musimy, brak wszelkich z strony Władysława poważniejszych zabiegów, by książąt szląskich mimo ich woli wciągnąć w zakres swej polityki, Już w r. 1289. poddali się opolscy książęta Wacławowi II, droga była utorowana, pamięć tego politycznego wypadku jeszcze nie wygasła, więc i teraz, gdy Jan Luksemburski, który niedawno za radą Krzyżaków założył uroczysty protest przeciw koronacji Łokietka i tytuł króla polskiego przybrał, na Polskę się wyprawił, Łatwo było odnowić z Czechami stosunki.Zapewnił się wprzód Luksemburczyk o gotowości dla siebie przede wszystkiem książąt najbliższych granic polskich, a ci puszczja go z początkiem 1327. przez swoje ziemie i tylko interwencya Karola Roberta węgierskiego z dnia 13. lutego powstrzymała wojska czeskie w pochodzie na Kraków3). Nie pomija jednak Jan sposobności, by skorzystać z swych pretensyj, do których żadnej zrazu nie przywiązywano wagi i książąt szląskich shołdować. Zwrócił się do Opawy, dokąd tak tłumnie pośpieszyli książęta polscy i szląscy, że ich czeski kronikarz zliczyć nawet nie może 4) Już 18.lutego w Opawie hołduje mu


1) Cod. Cl. Tumbae p. 44. nr. 56.

2) Nekrolog dominikańskiego klasztoru w Krakowie pod 26.grudnia: ,,D. Eufrosina duciss a Ossuiecimensis magna Iratrum benefactrix, hic in choro e regionae sacristiae sepultac."      Zeisberg: Kleinere Geschichtsquellen Polens in Mittelalter Wien 1877 p.162

3) Caro: Geschichte Polens II, 121,

4) Chron. Aulae Reg. I, c. II, 447-8 cap.19, 22 duces quoque Poloniae et Silesie, Quorum numerum nune nescio pre multitudine. –Spominki gnieżnieńskie Mph. III 45 wspominają duces Polonorum.- Excerpta Iohannis Długosz Mph.IV 14 „ atque Poloniae duces in Zlesia consistentes, Iohanni Bohemiae regi se subiiciunt,

[To chyba błąd korekty cytat brzmi: ,, Aliqui Iohanni Bohemie regi se subiciunt veri, ne illos sibi dominus Wladislaus rex Polonie subiceret. ..."]

 

 
 

 
 

 

Str.18

Kazimierz cieszyński i Bolko opolski, następnego dnia Władysław na Koźlu a dnia 24. t. m. w Bytomiu, Leszek raciborski i Jan oświęcimski. Jan , z tytułem scholastyka krakowskiego, uznaje się wasalem króla czeskiego i otrzymuje od niego w lenno „ terram nos tram Ossuiecimensem cum suis civitatibus et Castries vide licet: Ossuencin civitate cum castro, Zator civitate, kant, Zipsach, Wadowicz et Spytkowicz oppidis, cum villis ho minibus vasallis ae militibus”1). Do przysięgi lennej, którą królowi składa, zobowiązani wszyscy jego spadkobiercy i następcy, którzy tę ziemię tylko, jako lenno posiadać mają. Tego samego dnia zapewnia król sukcessyę w księstwie oświęcimskiem Kazimierzowi cieszyńskiemu, na wypadek bezpotomnej śmierci Jana lub jego następców2). Za ich przykładem jeszcze tego samego roku poddają się niektórzy z książąt dolnego Szląska a reszta, już dobrowolnie, już to zmuszona poddaje się w r. 1329. w Wrocławiu 3).Nie ustawał jednak Jan czeski w zabiegach, póki zupełnie i pod względem prawnym nie ubezpieczył się w posiadaniu Szląska, zwrot w całej dotychczasowej polityce w Polsce w wstąpieniem 23. letniego Kazimirza, ułatwiał mu to zadanie. Sam Jan, którego, po niedawnych walkach z cesarzem Ludwikiem, czekały nowe zawikłania w kwestyi karyntyjsko-tyrolskiej, obce skłaniania się Kazimirza ku cesarzowi, wyseła syna swego margrabiego Karola do Kazimirza z ofiarowaniem zgody. Zawarte jednoroczne zawieszenie broni w Sandomierzu, sprowadziło na zjeździe króla Karola Roberta z Janem i synem jego Karolem i panami polskimi, Spytkiem kasztelanem krakowskim na czele, ów słynny traktat w Trenczynie dnia 24. sierpnia 1335. r. Na podstawie zrzeczenia się pretensyj do Polski z jednej, praw do zwierzchności nad Szląskiem, Wacławowym Płockiem, i za dopłata 20 tysięcy kóp groszy praskich z drugiej stron, stanęła drogo okupiona ugoda, zabezpieczająca wszakże Polskę nad awanturniczym Janem, który niedawno z Zakonem układał wyrugowania Piastów. W odnośnym dokumencie wystawionym przez pełnomocników polskich, wyliczeni książęta, do których krain król Kazimirz żadnych praw rościć sobie nie będzie, wyraźnie jeszcze odróżnieni, jako Slesiae duce: dominus Boleslaus Legnicensis et Bregensis, Henricus Saganensis et crosnensis, Conradus Olsinensis, Iohannes Stinaviensis, Slesie duce, nastąpi Bolko de Opul, Bolko de Falkenberg, albertus de Strelitz, Wladislaus Cosleensis et Bitumiensis, Lesko de Ratibor, Iohannes Oswentimensis, Wladislaus de Teschin ( wreszcie Wenceslaus princeps Mazovie dominus de Plotzk) nie maja tego tytułu, uważano więc księstwa stanowiące późniejszy Szląsk górny jako część Polski i jaką taką odstąpiono Czechom4). Odstąpienie Szląska nie było następstwem wojennych wypadków a jeżeli w dolnym i średnim Szląsku proces asymilacyjny z Niemcami prędko się rozwijał, to natomiast w wymienionych na ostatku księstwach najbliższych granic Polski a nawet pod względem kościelnym z krakowską dyecezyą złączony,[ tylko diecezją krakowską rządził od 1295 roku  odsądzany od czci i wiary biskup Jan Muskata a) żywioł polski rdzenną stanowił i przeważał, i tutaj tylko rozwój politycznych stosunków między Czechami i Polską sprowadził przyłączenie tychże do Czech. [ nie mniej w wspomnieniach mieszkańców łupieżcza postawa księcia Władysława w 1297 roku [ króla Władysława Łokietka] też chyba odgrywała rolę w takim szukaniu spokoju i opieki w Czechach a nie w królestwie polskim. a)

a) Roczniki Traski str.853


1) Lehensurkunden II:  [str.559 bez numeru] Teschen nr.1,  – str.303-Oppeln. nr.5, str.304- Oppeln.nr.6  – str.417-418- Kosel Beuthen, nr 2,3 , – str.[379] -Ratibor nr.1

 – str.577 Auschwitz nr.1 : Kant,= Kenty, -Zipsach, =Żywiec nad Sołą, Mph III, 566, mylnie kantyzipta jako jeden wyraz.

 Rekonstrukcja tekstu dokumentu.

Oryginalne dokumenty : Bolesław ks. opolski , Kazimierz ks. cieszyński , Władysław ks. Kozielski , Jan Scholastyk ks. oświęcimski .

2) Lehensurkunden I. c. Lehensurkunden II, str.560. Teschen nr.2. – str.578 Auschwitz nr.2.

3) Caro I c. II, 122Grünh. Gesch. Schles. 139.[Geschichte Schlesiens von dr. C. Grünhagen -Erster band-tom1 str. 139]

[w] [http://zbc.uz.zgora.pl/dlibra/aresults?action=SearchAction&QI=EEBC566F4F289D94072DE2E22B17C679-20]

4) Lehensurkunden I, p.3 nr.1  [w Trenczynie]

 Dokument z Poznania z 1337 roku.

 
 
 

 
 

 

Str. 19

   Na uroczystym zjeździe w listopadzie tegoż samego roku w Wyszechradzie,  wypłacił Kazimirz 14 tysięcy kóp groszy pr. przyrzekając resztę na najbliższym dniu Wniebowstąpienia Pańskiego ( 9. maja 1336.) wypłacić w Raciborzu i potwierdza zawarte w Trenczynie układy 1) Ponowiono je jeszcze w r. 1339. dnia 9. lutego w Krakowie nowym dokumentem, którym Kazimirz uwalnia wszystkich już w r. 1335. wyliczonych szczegółowo książąt od wszelkich zobowiązań względem Polski i uznaje ich kraje, jako lenna korony czeskiej. I Jan oświęcimski między nimi wymieniony2).   Książęta szląscy, chcąc nawet zewnętrznie utrwalić rozbrat z Polską  przyjęli w herbie orła czarnego, w zamian używanego dotąd białego

[Księstwo cieszyńskie z podziału którego powstało księstwa: Oświęcimskie i Zatorskie używało orła złotego= żółtego na błękitnym tle. Czarny orzeł był herbem książąt wrocławskich= Orłem śląskim w odróżnieniu od innych książąt piastowskich -j.m ] upstrzywszy go, dla odróżnienia pomiędzy sobą pojedynczych księstw, różnymi dodatkami3). Herb księstwa oświęcimskiego wyobrażał po ponownem wcieleniu do Polski orła czarnego w błękitnem polu z literą „O”, zatorskiego zaś białego orła w błękitnem polu z literą „Z” na piersiach4).

      Wciągnięci książęta oświęcimscy razem z innymi w wielką politykę czeską, muszą stawać zawsze po jednej stronie w wszystkich zewnętrznych z Polską stosunkach: a chociaż stosunek zależności od Czech nie tamował wolności rządów, jednak wzbraniał samoistnego wystąpienia i narzucał politykę zależną od potrzeb i widoków czeskich.

    Już na samym wstępie tego nowego poddańczego stosunku występują trudności, zwłaszcza w traktowaniu sukcesyi po bezdzietnie zmarłych panujących. Mimo rozdrobnienia, pamięć dawnej łączności i jedności nie wygasła jeszcze zupełnie, i ziemię i ludzi w dawnem Opolskim księstwie, uważano, jako wspólną własność całego piastowskiego rodu; sądzili, że ich obowiązuje jeszcze polskie prawo sukcesyjne, które w krewnym z wykluczeniem córek.  I dlatego też po śmierci Leszka raciborskiego w  r. 1336 5) występuje Jan Oświęcimski, Bolko opolski, Albert na Strzelcach z pretensjami do dziedzictwa. Jedynym potomkiem raciborskiej linii znanego nam Przemka, jakiś czas pana na Oświęcimie, była córka jego a starsza siostra bezpotomnego Leszka, Anna, za Mikołajem II opawskim z rodu Przemyślidów. Ten opierając się na prawach żony, upominał się u króla Jana, który był mu za liczne subsydia pieniężne nie mało zobowiązanym, o przelanie na niego opróżnionego lenna, na co Jan z końcem r. 1336. zezwolił 6). Nie zadowoliło to pozostałych krewnych. Gdy król czeski stanął w r. 1337. w Wrocławiu, przedstawili mu sprawę do rozstrzygnięcia, wywodząc swe pretensje na prawie Polskiem, twierdząc, że są Polakami, że król im przyrzekł w ich krajach wszelkie prawa szanować. Mikołaj zaś odwoływał się, że wszyscy są wasalami króla. Jan skłaniał się ku prawu polskiemu. Rozgniewany Mikołaj opuszcza Wrocław i tylko za wstawieniem się przyjaciół, król zdanie swe zmienia i dn. 14 stycznia jemu Raciborz przysądza. Była to zapewne istna komedya. Jan nie


1) Kopetzky: Regesten I. c. 68 [164], nr. 247,    Caro II, 189

Oryginalny dokument z Wyszechradu.

2) Lehensurkunden I p. 4, nr.2

Oryginalny dokument z Krakowa 1339-1.

Oryginalny dokument z Krakowa-2.

3) Długosz IX, p 119.

4) Baliński; Starożytna Polska II, 245, 249.  = chyba błąd  to opisy Sącza. Poprawnie  Zobacz Herby

5) Raciborer Chronik. Zeitschrift V. 115 –W dokumencie Kazimierza Wielkiego z 9. lutego 1339 [zobacz oryginały z Krakowa wyżej]

między książętami wyliczony także Leszek, widocznem, że za wzór służył akt ugody trenczyńskiej 1335, kiedy Leszek był jeszcze przy życiu.

6) Kopetzky; Zur Geschichte Und Genealogie der Przemyslidischen Herzoge v. Troppau Archiv. nr.41 p. 24.

 
 
   
*

*

 

 

Str. 20

myślał wcale przychylać się do prawa polskiego, gdyż lenne prawo niemieckie, oddające kraj po wygaśnięciu rodziny książęcej na własność króla, nie mało przyczynić się, mogło do utrwalenia jego zwierzchniej na Szląsku władzy. Osobnym dokumentem z tego samego dnia wyraźnie zastrzegł, że tylko z zasad niemieckiego prawa lennego skorzystał i wyłączył z raciborskiego spadku Koźle i Gliwice, które zostawił dla siebie do dalszej dyspozycji. Wprawdzie niezadowoleni Piastowie, szczególnie Bolko na Niemodlinie chwycili za broń, lecz nie zdołali tego starego piastowskiego dziedzictwa utrzymać 1).W 18 lat później zaszedł podobny wypadek po wygaśnięciu na Bolku r.1355. linii bytomskiej. Syn Kazimirza, pierwszego na Bytomiu księcia Władysław, zastrzegł sobie przy sposobności składania hołdu, następstwo linii żeńskiej. Córka jego Eufemia poszła za Konrada I. ks. oleśnickiego, osierocone zaś trzy wnuczki Jego, córki Bolka, który w r. 1355 jeszcze przed ojcem umarł, zostawały pod opieką Kazimirza cieszyńskiego u po jego śmierci Przemka I. (Noszaka.) Książe cieszyński, nauczony analogi­cznym wypadkiem z roku 1337, ożenił się z najstarsza z tychże  Elżbietą (Elską) i podniósł zaraz po śmierci Władysława, który także roku 1355 umiera, pretensye do Bytomia. Znalazł jednak współzawodnika w Konradzie oleśnickim i powstała kwestya, czy córki Bolka, zmarłego jeszcze przed ojcem, czy córki ostatniego przy życiu będącego Władysława, mają większe prawo do sukcesyi. Wystąpił i Jan oświęcimski z resztą dalszych krewnych, opierając swe pretensye na prawie polskiem. Sprawa poszła do Pragi przed króla a ten wyrokiem z dnia 3 i 4 października 1355, Jana oświęcimskiego i dalszych krewnych od wszelkich praw do spadku odsądziły 2). Długo ciągły się spory o podział między Przemkiem a Konradem. Jeszcze w roku 1370. w kwietniu (24) wzywają Jana oświęcimskiego i Ludwika z Brzegu na sędziów polubownych 3) i dopiero 1373. ostatecznie wszelkie trudności usunięto. Poddanie się więc w zależność czeską zmieniło zasady państwowe, któremi się dotąd rządzili. Władza króla czeskiego nie była ścisłe określoną, bo prawo dziedziczenia po zmarłych książętach wypływało z mocy prawa lennego, i właściwe stosunki poddańcze zależały 'więcej od umiejętnego kierownictwa panującego. Następca Jana, Karol IV. nie miał ani fantazyi rycerskiej swego ojca, ani jego niespokojnego ducha, pędzącego go do matactw, walk i przygód, ale za to był niezrównanym mistrzem w sztuce dyplomatycznej, mistrzem w sztuce rządzenia. Zaraz na wstępie r, 1347. wydaje pamiętne rozporządzenie ,,universis et singulis illustribus ducibus in partibus Poloniae constitutis nostre dicioni subiectis" zaprzestali wszelkich waśni i napadów wzajemnych, by nie dawali poparcia złoczyńcom, by w wszystkich jego krajach zapanował pokój. Uroczystym aktem z d. 7. kwietnia 1348. wciela w Pradze lenne księstwo „Slesiae Poloniae ceteros duces" i bezpośrednie posiadłości Wrocław i Łużyce do Czech, co ponawia jako cesarz w siedm lat później 9. paźdz. wylicząjąc Jeszcze raz szczegółowo znanych nam Slesiae et Poloniae duce, między nimi Osuentimensem, łączy zaś i wciela „in perpetuum regno et coronae regni Bohemiae" prócz księstwa wrocławskiego i Łużyc, Budyszyn


1) Cod. dipl. Sil. VI. 180, nr 12 i 13 Grünhagen-Markgraf -Lehensurkunden II , 380 Ratibor nr.2,3 - Kopetzky: Reg.68 [164], nr. 249. 250,

2)  Grünhagen-Markgraf -Lehensurkunden II , 422 Kosel – Beuthen nr. 8,9  i  Cod. dipl. Sil. VI  str.5., nr.23

3) Rössler: Urkunden Herz. Ludwig I, v. Brieg. Zeitschrift VI, nr. 696. - Lehensurk. II , 443, Kosel – Beuthen nr.31  ,  36, 37  

 
 
 

 
 

 

Str.21

Gorlice, Stynawę, Guhrau, połowę Głogowa, Frankenstein i Namysłów1). Jego mądrość sława, godność cesarska, wreszcie sama wszechstronna troskliwość o dobro swoich poddanych, imponowały książętom szląskim. Nie było sposobności wzywać ich, jako lenników na dalekie wyprawy wojenne, ale natomiast umiał ich, czem ojciec jego gardził, ku sobie pociągnąć, na swój dwór sprowadzić. Z małymi wyjątkami widzimy prawie wszystkich książąt na jego dworze, bywają, jako rozjemcy lub sędziowie królewscy, towarzyszą mu w Jego podróżach po państwie, lub wystę­pują, jako świadkowie na jego dokumentach. Nasz Jan bawi na jego dworze w Pradze w r. 1355. i występuje, jako świadek w dokumentach z 16. i 27. września a d. 6. października dwa razy. W r. 1358. znowu tam przybywa 21. kwietnia, występuje d. 1. maja, 4. maja i drugi raz tego samego dna, Jako doradca przy rozstrzyganiu sporu między Przecławem biskupem wrocławskim a Bolkiem ks. na Niemodlinie (Falkenbergu). Z początkiem następnego roku spieszy za nim do Wrocławia i tu 19. stycznia, spotykamy go jako świadka na dwóch dokumentach Karola IV. R.1363. dnia 25 lipca widzimy go w Frankfurcie ,,uff der Oder” na 7. dokumentach, a w sześć dni później „zu aldem Berlyn," na trzech dokumentach2). Natomiast o jakich stosunkach Jana z Polską nic nie wiemy z znanych nam dotychczas źródeł. Nie brakło tylko z stosunków z duchowieństwem i to nie bardzo przyjaznej natury. Wiadomo, iż z końcem r. 1327. złożył godność scholastyka, zatrzymał jednak niektóre dochody,o które długie poczęły się spory miedzy nim a kapituła krakowska, opierające się aż o apostolska stolice w Avignonie. W r. 1361. roztrząsa je Szymon de Sudbiria, ale jak się dowiadujemy z wyroku Bernarda Bosqueta, także w sporze o dziesięciny między Klaryskami a biskupem Bodzantą, sprawa ta nie była jeszcze dnia 30. marca 1362. załatwiona 3). Scholastyk krakow. Arnold de Caucina (nie Cancina) śle znowu prośbę do Urbana, bo rozchodzi się nie tylko o dziesięciny, ale i sumy pieniężne, których Jan wydać nie chce. Poleca, więc papież biskupowi wrocławskiemu jeszcze raz sprawę rozpatrzyć i wydać wyrok, od którego Już nie ma apelacyi 4). Skazano go na zapłacenie 5. tysięcy grzywien srebra i 500 flor. złota. Nim potwierdzenie tego wyroku Arnold de Caucina otrzymał, umarł, a Jan aż do śmierci swej nie myślał wcale o uiszczeniu żądanej sumy.   Gorzej wypadł spór z Cystersami Mogilskimi. Mikołaj Byczko sprzedał w r.1324. opatowi Stefanowi wieś Woźniki nad Skawą, co Jan z matką swą Eufrozyną w czasie pobytu swego w Krakowie dn. 14. maja potwierdził a kiedy w 4 lata później i brat Mikołaja, Wyszko, pleban z Leśnicy, za zgodą siostry swej a żony Marka Radwanity wszelkich praw  do tej włości się zrzeka, nie odmówił Jan, także z matką swoją po­twierdzenia (14. list. w Oświęcimie). Jednak w r. 1344. dworzanin księcia, niejaki Zozema (Sozema), wnuk owego Mikołaja Byczko, wystąpił z prawami do Woźnik, wypożyczył jakaś sumę pieniężna; księciu Janowi i za jego zgodą wieś zajął. Obłożono  go klątwą a wtenczas wywiązał się spór między opatem mogilskim a Janem, który nadto zajął sam kla­sztorne wsie Ryczów i Żygodowice. Rostrzygnął sprawę Jan Grot bisk. krak. Książe miał zastawione Woźniki u Sezemy wykupić, poczynione


1) Grünhagen-Markgraf : Lehensurkunden I, p. 8-9, nr. 4p.12, nr. 5. — Grünh. Gesch. Sachles. 178.                                                           

2) Böhmer: Regest. nr. 2242, 2263, 2266 , 2769, 2773 , 2778. Lehensurk. II, 218. Neisse nr. 25 ,   Böhmer: Regest nr. 2888—9. 3969—75, 3978—80.

3) Cod. Cathedr. s. Wenc. I, str.278, nr 222 z 1361 r. 3 czerwca  ,  Cod. Cathedr. s. Wenc. I, str. 287, nr 226. 3

4) Theiner l. c. 637, nr 857.

 
 
 

 
 

 

Str. 22 

szkody w Ryczowie i Żygodowicach wynagrodzić, uznać nadane przez dziada jego Mieszka wolności dla Ryczowa uwolnić złupione przez siebie Woźniki od wszelkich ciężarów na lat sześć, a to pod karą 20 grzywien srebra. Jan zgodził się na ten polubowny wyrok i w oktawę św. Stanisława (14 lub 15 maja) 1334 przyrzeka w Krakowie oddać klasztorowi, do Bożego Narodzenia Woźniki a nawet ofiaruje za zniszczone płody 4 grzywny groszy praskich. w przeciwnym razie poddaje siebie klątwie a miasto Oświęcim interdyktowi. Zaledwo udało się mu tym sposobem Sezema z pod klątwy uwolnić, namówił żonę jego Klarę, by wieś zajęła, i ta z pomocą jego wypędziła wnet braciszków zakonnych. Wtedy to(1345 r.) polecił biskup krak. dnia 28. czerwca proboszczom w Zatorze, Hartmanowicach i Oświęcimie, by zawezwali raz jeszcze Jana do dopełnienia wszystkich warunków do dnia św. Małgorzaty  (13. lipca), w przeciwnym razie by rzucili na niego klątwę a po następnych dniach 14 interdykt na Oświęcim. Klątwa poskutkowała. Dnia 15. marca 1346. rozpatruje na żądanie Klary jej mniemane prawa do Woźnik a widząc, że są bezpodstawne, zwraca za rada Władysława bytomskiego. Woźniki Cystersom, uwalnia ich mieszkańców i wsi Żygodowic, na lat sześć a klasztor na lat 8 od wszelkich danin na rzecz księcia 1). Jednak i Cystersi nie dochowywali zobowiązań: po upłynionych owych 8. latach wolnych nie chcieli danin księciu uiszczać, wskutek czego Jan kilkakrotnie zajmował im dobra klasztorne. Dopiero w 1359.stanęła zgoda dnia 26. maja w Zatorze. Za wypłatą 70 grzywien groszy praskich (polskiej liczby t.j. po 48 groszy grzywna) uwolnił Jan ,,de consensu fili nostri Iohannis" klasztor od wszelkich ciężarów służby wojskowej a „servitiis quarumlibet expeditionum” z Woźnik i Żygodowic nadał im wolności, jakie od dawna posiada Ryczów, tylko mieli składać (narzaz” (vaccam, porcum et alias coliectas quaslibet) a w razie napadu nieprzyjacielskiego spieszyć na obronę Zatora 2) Zaledwo pogodził się z Cystersami w Mogile, już rozpoczął nowe zatargi z Cystersami w Rudzie. Zapewne podróże na dwór cesarski do Pragi, a z nim do Frankfurtu, Berlina, wymagały nie małych wydatków, bogate zaś dobra klasztorne, dawały łatwą sposobność uregulowania swoich finansów, i pewno dla tego złupił Cystersom leżące w jego księstwie wsie Abrsdorf, Abbatisvilla, Łodwigowice, (Łodygowice) i Pietrzykowice, nie zostawiając im nawet ziemiopłodów. Wyrok w tej sprawie wydany przez proboszcza z Opola, potwierdził papież Urban 1364. r. dnia 22. kwietnia; wzywając zarazem opata klasztoru Jędrzejowskiego by wyrok ten, nieznanej nam niestety treści, na księciu wyegzekwowali 3). Tylko z Benedyktynami na Tyńcu pozostawał Jan w zgodzie. Już w r. 1328 dnia 7. kwietnia bawiąc w Oświęcimie, uwalnia


1) Cod. dipl. Cl. Tumbae: nr. 53 , nr. 56 , nr.62 , nr. 63 , nr.64, - Do prawa patronatu w Woźnikach rościli sobie pretensye i opaci tynieccy, spór ten załatwiono w Krakowie 1329 r. d. 18 kwietnia na korzyść Mogiły. Papież. Bonifacy IX. r. 1400 to samo potwierdza.  Do Woźnik należał kościół w Wadowicach, jako ceclesia filiaiis. Jan z Mucharza rościł sobie do niego prawo patronatu (w Liber rationis decimae sexannalis per Clem. V, in concilio Viennensi impositae a. 1326. Theiner I. c I, 204 kościół był filią Mucharza); lecz Jan Grot, bis. Krak. Rozstrzygnął r. 1335. 19 lutego na korzyść Woźnik. C. Cl. Tumbae p. 45

2) Cod. dipl. Cl. Tumbae:  p.63, nr.75. Jakie było otoczenie księcia, poznajemy z wymienionych świadków. Dirscho de Bytkow – Sascho de Mozgrunt –Hermannus et Heynko fraters dicta Speer –Iohannes dictum Goldener prokurator noster.

3)  Cod dipl Sil. II, 33 : Abbatis Villa dzisiaj zatraciła swą  nazwę;- Ludovici Villa i Petri Villa nad Soła, poniżej Żywca. W Liber Benef. Abbatis villam nie ma tylko w Liber Benef II, p. 290 Ludwigowice i Pietrzykowice.

 

 
 

 
 

 

Str.23

klasztorną wieś Leńcze na lat sześć od wszelkich ciężarów 1), staje po ich stronie w r. 1356. 9. maja w sporze z Dzierżkiem, stolnikiem krakowskim  o staw w Łączanach 2). Na imię jego podrobiono nawet później dokument, którym miał zabronić swym urzędnikom rozsądzać sprawy klasztoru 3). Szczupłe natomiast, mamy wiadomości, któreby świadczyły o jego wielkiej troskliwości dla księstwa. Dworzaninowi swemu Zegocie z Bienkowic (któremu 1324 r. pozwolił polować w lasach bachowieckich na grubą zwierzynę i podskoki) 4) dał w r. 1333. dn. l. września las nad Skawą o jednę mile od wsi królewskiej Zembrzyc odległy, w którym wyznaczył mu 20 łanów frankońskich i zarazem uwolnił osadników na lat 20 od wszelkich danin 5); Hansila v. Hankona, syna Wernera de Hopnewalth obdarzył w styczniu  (21) 1361 r. w Zatorze, sołtystwem o 50 łanach w Barwałdzie 6). Dodać wreszcie nałoży, że Jan potwierdził dn. 30.listop. 1355 r. donacyę Anny, żony Piotra de Czyrzyn  „duorum  kmethonum novem virgas oponicas agrum obtinentes” - dla kościoła w Kleczy 7) i że w czasie tego półwiekowego jego panowania, Bodzanta bisklip krakow. utworzył we wsi Diersława  z Stogniewic, stolnika krakow. Tłuczani, probostwo r. 1353. d.27. lipca 8).Jan ożeniony był z Jadwigą, córką Ludwika z Brzegu, i to dosyć wcześnie, jeżeli w r. 1359, nadaje swobody za zgodą swego syna Jana.Z teściem swoim Ludwikiem spotykamy go jeszcze w r. 1370. (dnia 24. kwietnia) w Strzelcach, jako rozjemcę w sporze Przemka cieszyńskiego z Konradem oleśnickim o spadek bytomski, Umarł dnia 19. lutego roku 1371, lub 1372 9).Syn i następca jego Jan (II) pospiesza niedługo po śmierci ojca w październiku 1372. do Berna do króla Wacława. Właśnie niedawno przedtem, bo 23. maja otrzymał Wacław od Ludwika węgierskiego i pol­skiego króla, nie tylko uroczyste zrzeczenie się praw do wszystkich poszczególnie wymienionych księstw szląskich, ale nawet zapewnienie, że nigdy nie będzie się starał o ich przyłączenie do Polski, nawet gdyby się „volontarie seu sua sponte” poddać chcieli 10). Trzeba, więc było, zwłaszcza, że Jan (II), jak sam mówi, już pełnoletniości doszedł, swe „fürstentum und herczogtum czu Awswiczin" uroczyście od króla przyjąć w lenno, zarazem prosił, aby na wypadek braku męskiego potomka po sobie, księstwo oddał krewnemu Przemysławowi ks. cieszyńskiemu. Dnia 9. października. Wacław czyni jego prośbie zadość, nadaje mu księstwo w lenno,  prze­kazuje je Przemysławowi, dodając, że gdyby Jan synów zostawił a ci


1) Cod. dipl. Tynec. p.87, nr. 49. Lencze nad Cedronem.

2) ibid. [Cod. dipl. Tynec] p.123, nr. 76. Ten sam Dzierżek dał im 1370 r. 19 listopada. przy tymże stawie „unam tracturam cymbarum, quae dicitur v ivloka, per 4quam solebant piscatores cymbas trahere  de lacu in Vislamn iacentemi prope Lączany”,

3)  ibid.[ Cod. dipl. Tynec] p. 99, nr. 59,

4) Encyklopedya I.c.231[ poprawnie: Encyklopedia do krajoznawstwa Galicji- Antoni Schneider- tom II str.231 - uwaga jm]

5)  Cod. Min. Pol. I. 217[=227]. nr. 192.

6) Cod. dipl. Pol. III, 268, nr.127.: Barenwald, Barwald, Berwałd na granicy księstwa na wschód od Wadowic.

7) Cod. Min. Pol. 286, nr. 242.

8) ibid. [Cod. Min. Pol.] p. 278, nr, 234.

9) Grotefend; Stammtafeln podaje dzień śmierci. W r. 1372, 9 października występuje już syn jego. Jadwiga „relicta Jescounis” wspomniana w dokumencie:

 Ludwika z Brzegu w r. 1376. 8-go listopada a drugi raz tego samego roku 19 listopada, gdy wraz z księżną opawską wstawia się za kilku złoczyńcami z Brzegu (Roesler l. c. nr. 816—818. , Cod. dipl. Sil. IX nr. 381 i 383). - Chron. princ. Pol. (I. c. 534) spisane w r. 1384 lub 1385 wspomina; dux vero Ludowicus genuit Hedvigim ducissam Usswiciensem.

Roku 1396 już nie żyła, jak świadczy testament Ludwika (Cod. dip. Sil IX, p.254 )

10) Grünhagen-Markgraf -Lehensurkunden I, nr. 8, p. 17,

 
 
 

 
 

 

Str.24

bez męskich potomków z tego świata zeszli księstwo tylko Przemysławowi i jego potomkom przypadnie 1). Przemysław bawi nawet od czasu do czasu w Oświęcimie i wobec niego dnia 25. listop. 1377. Zdzisław, dziedzic Witanowic, zabezpiecza swej żonie Katarzynie na starych Witanowicach 80 grzywien posagu 2).  Zaraz na wstępie czekały Jana (II) kłopoty. Wiadomo, że ojciec jego nie uiścił owych 5 tyś. grzywien srebra i 500 flor. złota, na które skazany został za pobrane i zatrzymane dochody scholasteryi krakowskiej Papież Grzegorz XI. żąda w r. 1373. 6. sierpnia przez Floryana biskupa krakowskiego wypłaty tejże sumy „ab Iohanne duce moderno.” jako od syna i uniwersalnego spadkobiercy i grozi interdyktcm 3). Musiał Jan (II) protestować, ale kardynał Jakób rozstrzygnął sprawę na Jego niekorzyść i papież poleca l. czerwca 1375. biskupom: wrocławskiemu i krakowskiemu by wyrok na Janie z użyciem wszelkich środków wyegzekwowali 4). W jaki sposób długi ten spór zakończono, nie wiemy.W stosunkach zewnętrznych nie poszedł Jan (II) za przykładem ojca, by się ściśle związać z Czechami. Wpłynęły na to nie mało i polityczne zmiany w Czechach. Odkąd, bowiem z śmiercią; Karola IV. objął rządy niedołężny i namiętny Wacław, odkąd prawo mocniejszego, samowolne wymierzanie sobie sprawiedliwości, rozboje weszły w powszechny zwyczaj i na Szląsku, rozkład państwowy tamże, przedewszystkiem w głównej podporze panowania czeskiego na Szląsku, w Wrocławiu, począł dobitnie występować. Im bardziej upadała powaga zwierzchniego pana, im słabsza była ręka, któraby lenników w zakresie swej polityki utrzymać mogła, każdy z nich przestrzegał tylko własnych interesów, skłaniał się do polityki, dla siebie najlepsze przedstawiającej widoki, bez względu na wspólność, która teraz przynajmniej w wspólnym tytule duces Slesiae pojawiać się poczyna. Książęta głogowscy i żegańscy, w ściślej­szych stosunkach z łużyckiemi miastami, zbliżają; się do książąt saskich, Ludwik z Brzegu, sprzymierzeniec Krzyżaków, łączy się z Brandendeburczykami, książęta Ziembicy i Lignicy trzymają się królewskiego dworu.


1) Teki Naruszewicza w Muzeum X. X. Czartoryskich w Krakowie t. VIII. dok. 102 »...zu uns komen ist, der hochgeborne Iohannes herczog von wswiczin der Junger etwenne herczogen lohannsen... seligen Son... bat uns das wir ym das herczogtum von Awswiczin... er ouch (?) zu seinen volkomenen Jaren komen were... vorleihen. Des haben wir angesehen suIche seine redliche betę und haben... Johansen dem Jungern das furstentum .. czu rechtem furstlichen Lehen gnedilichen vorlihen... ym und seinen echten Lehenserhen... Und da wir denselben.. Johans also belehnet hatten. da bat er uns aber... das wir dasselbe sein herczogtum... dem... Przemislaw… zu Teschin seinem Vetter unserem liben Swager... in anefalles weise. ab derselbe lohannes sturbe und nicht Sone rechte Lehenserben liesse, geruehten czu leihen, des haben wir durch Flessiger bete Willn desselben Juhans.. und merkliche beheglicheit und dienste, die uns... Przemislau.. getan hat... demselben... das vorgenant herczogtum von Awswiczim.. vorlihen und vorleihn mit Krafte dicz briefes... Mit sulchem unterscheide, ob.. Iohans... one .Sone Lehenserben stirbet oder ob er Sone, lehenserbn eynen oder mer lesset, und die ouch szterben und vorbas nicht Sone lehenserben yn lassen, dass denne das. herczogtum von Aws...an.. Przemislaw und aff seine rechte Lehenserben gefallensulle…Der geben ist Brunne nach Christi geburt dreiczenhundert Jahr dar nach in dem czwenundsibenczigsten Jahre an dem nechsten Sunabende nach sente Francisci tage uns Kunigreichs in dem Czehenden Jahre - Regest tego dukumentu w invent. Privil a.1682. Krótko Rykaczewski: Inventarium Cracoviense, p.228- a stąd w Lehensurk. II, 578 ,, Auschwitz nr.3, s.d. et 1.   Wobec odpisu tego w tekach Naruszewicza koniektury

Biermanna: Zator. p. 20  i uwagi wydawców  Lehensurk nie mają znaczenia.                                                                                                                 

2) Cod. dipl. Cathedr. Cracov. II, 68, nr. 300. Wieś tę zamienił r. 1361, dn. 21 października Otto z Pilczy z Abrahamem i synem jego Markiem za wieś Gorzyce.

 Cod. Min. Pol- tom1., 310,nr. 262.

3) Theiner 1. c.692, nr.931

4) Theiner 1. c. 723, nr. 975.

 
 
 

 
 

 

Str.25 

w Pradze, oleśniccy starają się utrzymać w równowadze miedzy Krzyżakami a dworem krakowskim. Stanowisko. Jagieły nabierało, bowiem coraz większego znaczenia; już Wrocławianie szukają jego pośrednictwa a książęta górno-szląscy wszyscy spoglądają na niego. Świetny dwór krakowski musiał być dla nich tem, czem za Karola był dwór cesarski w Pradze, imał im zastąpić to, czego upadający dwór czeski dać im nie mógł. Brakło środka ciężkości, około którego by interesa kraju skupić się mogły i stad ogólne ciążenie ku silnie zorganizowanemu państwu polskiemu, za którem przemawiała i dawna tradycja i wspólność rządów, a zachęcała istniejąca jeszcze jedność kościelna l). Rzecz dziwna. że obydwie strony i Polska i Czechy mało teraz przywiązywały wagi, do posiadania Szląska, którego nabycie tak bardzo cenił król Jan a cesarz Karol tak wielkie czynił zabiegi, by tam wpływ czeski utrwalać. Gdy w r. 1404., zjechali się Jagiełło z Wacławem d. 25. lipca w Wrocławiu, ofiarował Wacław Jagielle cały Szląsk bvle mu tenże 400 ludzi zbrojnych na każdą potrzebę dostawił.  Lecz panowie polscy nie życzyli sobie przyłaczenia szląskiech książąt a wreszcie jeden z doradców Wacława, Jan Smirzycki, przybywszy w ciągu układów z Pragi, umiał powstrzymać zapędy zbyt hojnego Wacława 2)  Jagiełło nie nalegał  i upłynąć miało jeszcze pół wieku, za nim Polska pojedyncze księstwa nabywać poczynała. Nic, więc dziwnego, że wobec takich stosunków, najbliższy Polsce Jan (II) zwracał się do dworu krakowskiego. Już w r. 1391. wyseła Jagiełło listy do niego, a zrazem i do książąt raciborskiego i cieszyńskiego 3). Zapewne matacwa Władysława Opolczyka z Krzyżakami, przygotowywane przeciw niemu energiczniejsze z strony Polski, wystąpienie, kazały i na górno-szlaskich oglądać się książąt 4). Janusz Raciborski żeni się z Heleną córką Korybuta ks. litewskiego a i Jan (II) o podobnem powinowactwie zamyślał. W roku 1394. w niedzielę zapustna (l. marca) przybywa do króla do Krakowa, gdzie Już byli Ziemowit i Janusz, mazowieccy książęta i Janusz raciborski. Bawiąc tam jeszcze w d. 8. marca a d. 12. tam przybywa ku nim i Prokop, margrabia morawski, niedawny stronnik Władysława Opolskiego, w owym awanturniczym planie podziału polski. W czerwcu (14) tegoż. roku przybył jeszcze Skirgiełło Książę słupski, i książę cieszyński Przemysław a Jan (II) pospieszając w 10 dni później za królem do Kalisza, zabiera z sobą swego marszałka Russka, któremu tam z szkatuły królewskiej wypłacono l5 grzywien, a Janowi „na żołd" grzywien szesnaście. I nie bez celu przebywał Jan (II) ciągle w Krakowie. Tego bowiem roku ożenił się tamże z Ja­dwiga siostra albo przynajmniej bardzo bliską krewna króla 5), a w dwa Lata później (1396) d. 25. lutego w Zatorze zabezpiecza jej oprawę, 5tysięcy grzywien groszy praskich „nomino dotalitii" na Zatorze, zamku Wołku. Spytkowicach, Bachowicach. Przewozie, Podolszy, Gierałtowicach, Piotrowicach, Głambowicach, Polance wielkiej (antiqua) i Przeciszowie.


1)cf. Grünh. Gesch. Schles., 221.

2)Długosz X, p.559.

3) Libri: antiquissimi civit. Cracov. II. 235. item  VIII. grossis nunncio cum literis rcgis ad duces  vswiczen Ratibor et Teschen.

4) cf. Szajnocha: Jadwiga i Jagiełło rozdz. XIX, za nim Caro: Geschichte Polens  III. 113—141.

5) Przeździecki: Życie domowe Jadwigi i Jagiełły. Warszawa  1854, p. 48  , p. 49 , p.  69. Objaśnienia co do osoby ks[ięcia] ośw[ięcimskiego] i jego żony  mylne; że się r.1394 ożenił, dowodzi  krótki regest skarbowy z. d. 30 grudnia 1394  „ za wyprawę  skór na podbicie dla księżnej  oświęcimskiej”.

 
 
 

 
 

 

Str.26

W odnośnym dokumencie, znajdującym się w tekach Naruszewicza, Jadwiga nazwana jest siostrą Jagiełły. Gdyby Jan wprzód umarł pobierać będzie 500 grzywien rocznego czynszu z wymienionych miejscowości. a gdyby dochód z tychże na to nie starczył, wolno jej i z innych wsi pobierać; gdyby Jadwiga wpierw umarła „extunc Johannes villis... quae ratione dotis vulg. posag… a Vladislao rege Pol. fratre suo carissimo uoscitur recepisse, debet frui iure ducali". Gdyby obydwoje bez potomstwa pomarli „extunc dno millia sexagenarum gross. prag. ad... Vladislaum debent devolvi, quae post sororem suam carissimam dictus Vladisl. dno. duci dedit et nomine dotalitii assignavit 1).

R. 1400. w maju (13. w Pradze) król Wacław potwierdza ten zapis może z strony Jana później powiększony, gdyż liczba miejscowości, na których owe 5 tysięcy zabezpieczone były, o wiele znaczniejsza. Wszystkie miejscowości mają niemieckie nazwy, więc żywioł ten musiał być i w oświecimskiem księstwie silnie rozwinięty.[ Po prostu kancelarię prowadził pisarz niemieckiego narodu. Prowadził zatem zapisy w języku niemieckim. Standartem było prowadzenie kancelarii w języku czeskim. j.m] Prócz zaniku Wołka i miasta Newenstat (Zator) wylicza: die stat Frawenstat (Wadowice), das stetel Trzyewogicz (?), u. die dorffer Spikwicz (Spytkowicc) Bratmansdorf, Keymansdorf, Geraltsdorf, Peterswalt, Flosswicz (Przewóz), Hartmansdorf (Hecznarowice), Podolczie, Beigelsdorf (Wiglowice), Bachwicz (Bachowice), Jaressewicz (Jaroszowice pod Wadowicami) Tłuczań, Zubrzicz, Zakrzów, Zorzów. Za opiekuna wyznaczył jej Przemka opawskiego 2) Tego samego roku przyrzekają; jej mieszkańcy Zatora posłuszeństwo 3). W obec takiego powinowactwa stosunki z Polska musiały być ożywione. R. 1399. spieszy posłaniec do księżnej z Krakowa a nawet sami mieszczanie Krakowscy z Oświęcimem się wiążą 4). Książęta górnoszląscy stają po stronie Polski w walce z Opolczykiem, który mimo zawartej zgody, projektuje awanturniczy plan podziału Polski, a wezwany do złożenia hołdu z ziem podarowanych sobie przez Ludwika, stawia się butnie Jagielle i Dobrzyń Krzyżakom zastawia. Przyciśnięty przez Po­laków w samym Opolu, szuka pośrednictwa biskupa wrocławskiego, księcia cieszyńskiego i innych, byle tylko z Polska pokój sprowadzić.

Mimo wstawiania się Wacława wracają oddzielone przez Ludwika pograniczne ziemie do Polski 5). Zwierzchniczy pan Wacława musi spoglą­dać spokojnie, jak jego lennicy porozumiewają się i łącza z potężnym


1) Teki Naruszewicza I. c. XIX, dokument 184. Datumn in Zator in die S. Mathiae, Ponieważ r. 1396 był przystępny, dzień św. Macieja przypadł d. 25 lutego.

Lewicki w Wykazie dokumentów XV w. [w] ,,Mon. medii aevi histor." Crac. 1888. t. XI, [str.32] nr. 250, podaje dzień 24 lutego.— Regest tego dokumentu w Inv. Cracov. 228 in vigilia S. Mathei (20 wrześn.); Sommersberg ma sabbatho die S. Mathei Ap, mylnie, bo dzień św. Mateusza przypiadł w r. 1396 w czwartek. Lehensurk. II, 578 Auschwitz, nr. 4, z tą samą datą. — Wspomniane miejscowości leżą około Zatora, „Wołek mons duos habens sub se torrentes et in vertice arcem fortem et munitam (Długusz I, 44), przy Czańcu za Kętami.


Anatol Lewicki : Index actorum saeculi XV ad res publicas Poloniae spectantium quae quidem... . Kraków. 1888. t. XI.= Wykaz dokumentów XV wieku.


2) Lehensurk. II, 579, Auschwitz. nr. 6. , Lewicki l. c. nr, 3-6. Janota w swych Wiadomościach hist. i geogr. o Żywiecczyźnie, Cieszyn 1859, p. 8 podaje rzeczywiście ciekawą wiadumość ze Jan II, zapis ten uczynił r. 1384 .żonie swej Salomei, która go dla zbyt porządnego jego życia porzuciła.

3) Lehensurk. I. c. nr. 5, pod r. 1398,[ to błąd autor myślał o Lehensurk. II. str.579,Auschwitz  nr. 5]  - Kodeks Ossol. l. c. nr. 134 pod r. 1400

a Kodeks Ossolińskich, 135 pod r. 1398.[str.379 zapis-4]

4) Libri antiquissimi Civ. Cracov, II, 262, W wspomnianych regestrach skarbowych doczytał się Przeździecki że w dn. 11 i 12, listopada 1403 r. bawi na dworze Jagiełły »dux Janussius Czeszniczki „ i uważa go za oświęcimskiego, gdyż, wtenczas żadnego Jana cieszyńskiego nie było. Lecz Caro: Liber Cancell. Erazm Ciołek, I, nr. 21 każe czytać „czerniczki” odnosząc  zapisek ten do Jana mazowieckiego, księcia na Czersku.

5) Lehensurk. II,  318, nr. 24. Lewicki I. c. nr. 256 i 263.

 

 
 

 
 

 

Str.27 

sąsiadem, ba nawet w r. 1397 na zjeździe ;,prope molendinum Legnicensem" zawiera siedmiu książąt szląskich, biskup wrocławski i .Jan „Uswicensis" dnia 12. czerwca przymierze z Władysławem Jag. na lat trzy. Postanowiono czuwać nad bezpieczeństwem granic, nie pozwalać na bezkarne napady awanturników żyjących z łupiestwa nadgranicznego; napadających granice polskie, uważać będą za nieprzyjaciół własnych i nie będą im dawać schronienia. Wyznaczają miasta, w których sprawy wszystkich burzycieli sądzone być maja: Newenstat (Zator), Czelesin, Strzelce. Toszek, Wartenberg, Militsch", Berrenstadt, a gdyby, który z książąt sam wobec króla zawinił, ma się stawić i poddać wyrokowi Przemka cieszyńskiego, w razie gdyby i ten był obwinionym, stawi się przed tym księciem, którego król wskaże 1). Nie długo potem spotykamy Jana (II) nie mniej w ważnej akcyi. Bratanek Władysława Opolskiego Jan, biskup poznański a następnie kujawski, niedopuszczony na arcybiskupia stolicę w Gnieźnie przez Jagiełłę mimo nominacyi papieskiej, podobny więcej do błędnego rycerza, aniżeli do biskupa; słynny facecyonista i lubownik wspaniałych biesiad, dla swych długich trefionych kędziorów, Kropidłem zwany, nie troszczył się wcale o sprawy kościelne. Wskutek własnych intryg i powodowania się tylko radami stryja, musiał Polskę opuścić i udać się do swych przyjaciół Krzyżaków, którzy mu dają biskupstwo kamińskie, a gdy to na jego potrzeby nie starczyło, pozwolili mu je zamienić za biskupstwo chełmińskie (Kulm). Stąd było mu najłatwiej snuć dalej intrygi przeciw Polsce, i gdy się właśnie z Kalisza do Krzyżaków r. 1399 wybierał, kazał go Jagiełło Zbigniewowi z Brzezia d. 9. marca pojmać. Wtenczas to zbierają się w Cieszynie d. 6. kwietnia Jan oświęcimski, Przemko cieszyński z synami i bracia biskupa Bolko i Bernhard, wstawiają się za nim do króla, przyrzekając i poręczając za niego, że więcej przeciw królowi i Polsce występował nie. będzie, w przeciwnym razie oni sami, jako zakładnicy, oddadzą się w moc króla 2). Ponownie przyrzekają za niego Bolko i Bernard w Opolu a panowie Szląscy w Głogowie w lipcu (6) tegoż samego roku 3). Po kilkutygodniowe] niewoli puszczony na wolność, przyjęty na powrót do łaski królewskiej, nawet za wstawieniem się króla i biskupstwo kujawskie r. 1402. w zarząd otrzymał. Mimo warowanego ugodami pokoju, nie było bezpieczeństwa na Szląsku; najazdy wzajemne nie ustawały a nawet związki książąt jakie teraz tworzyć się poczęły, nie mogły złemu zaradzić. Jeszcze w r. 1389. dnia 8 stycznia, wiążą się w Hotzenplotz biskupi, wrocławski Wacław i ołomuniecki Mikołaj z trzynastu książętami szłąskimi w celu utrzyma­nia spokoju i karania rozbojów 4). Nie długo przystąpił do nich i Jan (II). Kiedy jednak Opolscy książęta rozpoczęli na nowo wichrzenia a nawet dawali przykłady najgorsze prostego rozboju, związek książąt przyjął także i miasta w r. 1402. i postanowił d. 17. lipca w Wrocławiu wystąpić energicznie przeciw łupieżcom i tym, którzyby im przytułek lub poparcie dali, wyznaczył liczbę zbrojnych, jaką każdy z nich miał dostawić a co dziwniejsza przyrzekli wszyscy a między nimi i Jan (II) wierność Wacławowi, którego właśnie Zygmunt uwięzionego trzymał 5). Przyrze­czenie to naturalnie było połowiczinem, donioślejszego znaczenia dla


1) Z tek Naruszewicza l. c. t. IX, dok. 200, u oryginału było 7 pieczęci. Regest w Inv. Cracov. 54 i  Lewicki l. c. nr.274.

2) Teki Naruszewicza t. IX, dok. 211, t. ,,in conductu Paschae." Lewicki l. c. nr.303.

3) Lewicki l. c, nr.314 i nr.318.

4) Kopetzky: Reg. l. c. nr. 402.

5)Lehensurk. I. nr. 9, p. 19. cf. Grünh. Gesch. Schl. 220.

 
 
 

 

 

Str.28 

Szląska była chyba ta okoliczność, że tutaj po raz pierwszy wszyscy występują razem jako jedna polityczna całość, że różnica miedzy dawnymi opolskimi a szląskimi książęty ustaje a nawet, i opawskie księstwo, które cześć Moraw stanowiło, z Szląskiemi się łączy. Nie spotykamy więcej Jana występującego w zewnętrznych stosunkach, nie ustawała jednak jego Działalność  a polu wewnętrznem koło podniesienia własnej krainy. Ulegając, prośbom braci Piotra i Jana z Witanowic; i Jakóba z Lgoty odnawia w r. 1380. (3. września w Oświęcimie) erekcyę spalonego w Witanowicach kościoła i uposaża go nowymi dochodami. Kościół w Muchami zrabowany tak, że nawet przywileje zabrano, i spalony, podnosi na nowo w r. 1389. (14. września. w Oświęcimie) i potwierdza dawne dotacye kościelne 1), w trzy lata później daje kościołowi w Zatorze dochody z wsi Włosienicy 2). Nie zapomniał i o klasztorze dominikańskim w Oświęcimie, któremu daje r. 1405, d.20. sierpnia grunt i ogród, a d. 14. września, trzy grzywny rocznego czynszu z Oświęcima i potwierdza zapis jednej grzywny na wsi Dwie Kozye (Kozy) 3). Nie mniejszą opieką otaczał miasta. Kenty, teraz także  Libenwerde zwane, obdarza w dzień Bożego Ciała (25. maja) 1391 r. swobodami i prawami, jakich jego miasto stołeczne U s s w i n c z i m używa, wyznacza mieszkańcom pastwiska pod lasem Burgwalt zwanym, którym jeszcze r. 1277. miasto obdarzone było, pozwala na założenie nowej drogi dla bydła, daje specyalne swobody w celu podniesienia ekonomicznej wartości gruntów i rolnictwa, pozwala przewozić wszelkie rzeczy, bez opłacania myta, nadaje im opłatę ławowego mensales denarios vulgariter Tyscheller i od dobywania soli, de salis sectoribus vulg. Salczhewern, za co mają naprawiać drogi, mosty i ścieszki, a wreszcie postanawia, co do przyjmowania zwiedzających gospody miejskie, gdyby tam poczynionych wydatków nic uiścili. I sołtystwu w Zatorze ad novam civitatem zezwala r. 1399. (25. sierpnia) na wolny użytek wody in civitate Grenitz (?) a nadto przyrzeka w swojem i swych następców imieniu, że żadnego myta in civitate Grenitz pobierał nie będzie i nic nie postanowi, co by z szkodą sołtystwa być  mogło4). Następnego roku 20. sierpnia zatwierdza pewne uchwały miejskie (plebiscita), że nie tylko w mieście Zatorze, lecz w całym okręgu (per totam provinciam) należy składać titulo contribucionis z każdych 24 miar jęczmie­nia (polentae) i 16 miar pszenicy (siliginis) po jednej miarze 5). R. 1404. Paweł syn Arnolda z Zatora sprzedał swoją część a mianowicie duas ex novem partibus na sołtystwie zatorskiem Małgorzacie, wdowie po Macieju adwokacie zatorskim za 150 grzywien groszy czeskich a Jan (II) potwierdzając tę sprzedaż dnia 8. kwietnia zastrzegł, że mieszczanie zatorscy tylko w młynie, będącym jej własnością, zboże mleć mają 6).


1) Łepkowski l.c. 256,  [w],, Rocznik C. K Towarzystwa Naukowego Krakowskiego -Poczet Trzeci -Tom V -ogólnego zbioru tom. XXVIII- Kraków Drukarnia UJ 1861."

Przywilej dla Witanowic dochował się w urzędowej oblacie z r. 1622, — dla Mucharza oddrukował Łepkowski ibid. 225, uwaga jego, ze ten dokument fałszywy, niczem nieuzasadniona, że mylnie bardzo odpisany nie ma wątpliwości. Dla kościoła płacono dziesięciny z wsi Skawy, Skawiec, Tomic, Rokowa (także Rogów), Zagórza, Nowej wsi pod Kętami. Podanie o założeniu Mucharza opowiada Łepkowski.

2) ibid. 243.

3) Rękopis w Podkamieniu; Connotatio privilegiorum.. u. s.

4) Kodeks bibl. Jagiell. 972, l. c. nr. 2, „datum Neostadii fer. II. prox. fest S Bartholom”. Dzień św. Bartłomieja przypadł w r. 1399 w niedzielę, więc w poniedziałek byt 25 sierpnia. — Poniedziałek przed św. Bartłomiejem 18 sierpnia,

5) ibid. nr. 3. datum fer. VI, post f. Ascensionis B. V. M.

6) Z tek Naruszewicza l. c. tom X. dok. 61. — Regest w Inv. Cracov. mylnie podaje, że Paweł sprzedał 19 części novam decim partes, tak samo Kodeks bibi. Ossol, 135. Zastrzeżenie, co do młyna podaje tylko Regent w Kodeksie bibl. Ossol. 134. Datum  fer. III, „prox. post Quasimodo geniti, praesentibus capitaneo nostro Wawrzcone de Sleszowicze, Michaele de Frydrychowicze, Jaskone de Ląki Pieskowe, Jaschone de Cąty ac Petro Falkenberg notario nostro”.

 

 

 
 

 

Str.29

Ostatni raz spotykamy Jana na dokumencie z dnia 12. sierpnia 1405. r. w Oświecimie, kiedy darował Błazejowi dicto Wolfart ogród Mikuszona, który mu przypadł prawem książęcem po jego śmierci 1). Jan (II) umarł, bezdzietny po 14. września roku 1405 2) a księstwo oświęcimskie przypadło stosownie do nadania z r. 1327 i 1372 Przemysławowi I. księciu  cieszyńskiemu. Już 18. lipca 1406 r. wspomina Przemysław I, „unser Teschner auch Auschwitzer gebiet " 3) a w r.1407, nadaje mu je Wacław w Pradze dn. 22. lutego, stosownie do przyrzeczenia uczynionego na dawne prośby Jana (II); ponieważ zaś jest tak słabym, iż sam chodzić nie może, tylko go podnosić i nosić musza (stąd Noszakieni zwany), uwalnia go od stawienia się i złożenia przysięgi osobiście, byle go tylko uznał za króla i pana, i przyznał, że księstwo od korony czeskie otrzymał 4) Przemysław (I) miał dwóch synów: Przemysława i Bolka i prawdopodobnie jeszcze za życia przeznaczył starszemu Przemysławowi Oświęcimskie księstwo. Lecz tenże nie długo się niem cieszył. W drodze z Oświęcima do Cieszyna został w Gliwicach dnia l. stycznia 1406. r. nie bez pośredniego współudziału Janusza Raciborskiego, od Marcina Chrzana zamordowany, zostawiając z Małgorzaty, córki Jana I, raciborskiego, małoletniego syna Kazimirza.Nie znamy wprawdzie dotąd żadnego dokumentu, w którym by ten Przemysław (młodszy) jako książę oświęcimski występował, i tylko Długosz opowiadając szczegóły o jego zamordowaniu pod r. 1400, d. l. stycznia 5) nazywa go księciem oświęcimskim, jednakże okoliczność, że syn zamordowanego, Kazimirz, doszedłszy pełnoletności, w Oświęcimskiem rządzi, każe przypuszczać, iż Przemysław I, jemu to księstwo przeznaczył. Długosz wyznacza mu Oświęcim, Strzelin, Toszek, Zator, Kenty i Żywiec, nazywa go tylko mylnie młodszym synem 6), gdyż młodszym był Bolko. Obaj bracia występują jeszcze za życia ojca, jako spadko­biercy. Król Wacław daje Przemysławowi (II) r. 1404, d. 23. czerwca Stynawę, Górę 7) a Bolko w r. 1400 dnia 5. kwietnia nazywa się „Herczog und Erbling von Teschen, Herr za Oswieczim und Glogau". Na tej podstawce przyjmuje Kasperlik, że Przemysław (II) zginął r. 1406 dn. l. stycznia, zwłaszcza, że w r. 1407, d. 7. września występuje Przemysław I, tylko z swym jednym synem, Bolkiem 8), Biermann odrzuca opowieść Długosza o zamordowaniu Przemysława r. 1400, motywując, że r. 1400 księciem oświęcimskim był Jan II, że tak okrutna kara, jaką Przemysław I,


1) Cod. dipl. Cath. Cracov. II, 307, nr. 490,

2) Grotefend: Stammtafeln -podaje mylnie dzień 1 września, powołując się  na notatka w Notizenblatt l c. 1870, 45.

3) Biermann : Teschin. p. 143.= Gottlieb Biermann ,,Geschichte der Herzogthums Teschen"-Teschen -1863

4) Z tek Naruszewicza t. X, dok. 107, oryginał znajduje się także w Muzeum XX. Czartoryskich.

  - Lehensurkunden II.p. 580 Auschwitz nr. 7. Należy przypuszczać, że wdowa po Janie Jadwiga, zastrzegła sobie przynależne jej prawa do pobierania dochodów na wypadek śmierci swego małżonka. Wprawdzie Rykacz. Inv Cracov. z r. 1682 podaje zagmatwaną notatkę; „Venceslaus confirmat feudum ducatus Ossuen. Hedvigi consorti suae factum ac Premisiao duce Thessinensi”. Tak samo dosłowna kod. Zakł. Ossol. 135 z r. 1730, z dodatkiem „germanico idiomate.” Natomiast ani oryginalny dokument, ani kodeks Zakł. Ossol. 134, z r. 1551 nic o Jadwidze nie wspominają. Kodeks 134 wspominając o nadaniu lenna dodaje; »remittitque ei propter infirmitatem luramentum corporale.

5) Długosz- X. p. 542.

6) Długosz- XI, p. 2.

7) Lehensurkunden I, p.201. Glugau-Sagan nr. 68.

8) Kasperlik: Die Stadt und Herrschaft Friedek (Notizenblalt 1872. nr.11)- Grotefend: Stammtafeln VII. ad.16.  

 [to książka- Dr. H. Grotefend: ,,Stammtafeln der Schleschischen Fürsten  bis zum Jahre 1740" .]                                                      

 
 
 

 
 

 

Str.30

 Kazał wymierzyć zabójcom swego syna, nie zgodna z jego szlachetnem usposobieniem, w mimo twierdzenia Długosza umarł wcześniej, przed synem [miał umrzeć według Biermanna 1411 lub 1412 r.] zatem śmierci syna pomścić nie mógł 1). Przeciw temu przemawia dokument donacyjny Przemka I, z r. 1408, z d. 14. lutego z zezwoleniem syna jego Bolka (I) księciu cieszyńskiego i pana na Oświęcimie, dla Dominikanów w Cieszynie,  a ponieważ dnia 23. kwietnia. 1409 r. występuje Bolko już sam, kładzie Kasperlik śmierć Przenika I, w r. 1409; więc tenże mógł pomścić śmierć; swego syna 2). Sprawy tej płazem i Janowi raciborskiemu puścić nie myślał dopiero r. 1407, d.7. września za pośrednictwem sędziów polubownych, godzi się Przemko I, i syn jego Bolko z Janem raciborskiem zastrzegając między innymi punktami i wyprawię siostry Jana (Małgorzaty), która była żoną właśnie zamordowanego niedawno Przemysława 3).W imienin małoletniego Kazimirza I, objął rządy stryj Jego znany Bolko cieszyński. Bardzo szczupły pozostał nam zasób dokumen­tów z czasów tej rejencyi. Pozostało ich kilka 4), w których używa tytułu księcia oświęcimskiego, nie odnoszą się jednak wcale do księstwa oświęcimskiego Tylko r. 1413, w środę po św. Małgorzacie (19. lipca) zatwierdza mieszkańcom sąsiedniego na granicy Bielska, posiadanie owego pod Nikelsdorfem lasu 5), a r. 1415 d. 25 lipca ów zapis przez Jana II, trzech grzywien dla klasztoru Dominikanów w Oświęcimie 6). Gdy w r. 1414 Kazimirz doszedł pełnoletniości, wydzielił mu Bolko d. 18. grudnia księstwo Oświęcim, Toszek, Peiskretscham i połowę Gliwic 7) na własność. Niezadowolony jednak, podniósł pretensye do posiadłości głogowskich na dolnym Szląsku, które otrzymał Przemysław I, w r. 1384 w podarunku od Wacława, i do Strzelina (Strehlen) nabytego od księcia na Ziembicy (Münsterberg). Spór trwał lat dwa a Henryk (IX) książę na Brzegu i Lüben rozstrzygnął d. 21. listopada, by Bolko dodał Kazimirzowi do dawnych jego posiadłości Strzelili z okręgiem i wypłacił mu nadto na Boże Narodzenie trzy tysiące grzywien groszy czeskich 8). Dopiero teraz, po tej ostatniej ugodzie, spotykamy go po raz pierwszy dn. 22. grudnia 1416 r. jako księcia Oświęcim, przy sprzedaży dwu dziewiątych części sołtystwa (adwokacyi) zatorskiego Janowi Blessener, mieszczaninowi krakowskiemu 9) i przy zabezpieczeniu długu „cuidam Georgio'" na sołtystwie w Żywcu 10). O działalności jogo w nowo nabytych po za granicami Oświęcim. księstwa ziemiach Toszku i Strzelnic nie wiele mamy do zapisania. Ulegając prośbom mieszkańców miast Toszka i „Peisenkreczim” 11),


1) Biermann: Teschen 150, — Tenże: Beiträge zur Genealogie der Herz. v. Auschwitz (Notizenblatt l. c. 1862, nr. 5 i 6).

2) Długosz l. c. podaje rok -śmierci Przemysława I, r. 1410, d. 23 maja.

3) Lehensurkunden II, 562, Teschen, nr. 4.

4) Biermann; Zator 22 i 23

5) Biermann; Teschen 155tenże: Zator 22. Dzień św. Małgorzaty obchodzono dn. 12, 13, 15 a nawet 20 lipca; dzień 12 przypadł w r. 1413 w środę, więc środa po św. Małgorzacie przypadła d. 19 lipca.

6) Connotatio privilegorum u, s.

7) Lehensurkunden II:  p.582 Auschwitz. nr. 8 , p. 562, Teschen nr. 5. , p.448, Kosel-Beuthen nr. 38, Toszek i Gliwice nabyte: jako spadek bytomski.

8) Lehensurkunden II. p.651: Nachtrag nr.14.- Biermann: Zator 23.

9)  Kod. Uniw. Jag. 972 pod d. fer. 111, ante Nativitatem. Rykaczewski Invent, podaje, że sprzedał Elżbiecie Pilczynie i jej potomkom.  Najdawniejszy Inwentarz w bibl. Ossol, Kod. 134, nie podaje wcale komu sprzedane te części zostały.

10) Kod. bibl. Ossol. 134 — Rykacz, Inven. i kod. Ossol. 135 pod. r. 1422.

11) Peiskretscham na pograniczu [z], tarnowickiem (Pyskrzypne).

 
 
 

 
 

 

Str.31 

popozwala im dnia 29. kwietnia 1421r. na sprzedaż rocznego czynszu 60 grzywien mieszkańcom Opola, z prawem wykupna, z 600 grzywien, którebv naraz wypłacić musiano, zobowiązują się nawet poddać karom kościelnym i świeckim, gdyby czynszu płacić nie chcieli  1). Strzelno zaś sprzedaje w sześć lat później dn. 26. kwietnia l427 Ludwikowi II księciu Brzegu i Lignicy za tysiąc grzywien, które za niego złożyło mieszczaństwo Lignicy 2). Już dnia l. maja tego samego roku potwierdził im Ludwik dawne przywileje a d. 11. lipca 1428 nadaje mu je Zygmunt w Kewinie (niedaleko Belgradu) w lenno 3).Ruchliwszą natomiast jego działalność w oświęcimskim, księstwie. Hojny dla duchowieństwa uposaża klasztor dominikański w Oświęcimie, r. 1419, jedną grzywą na Witanowicach, r. 1424, czterema grzywnami na Jawiszowicach, a r. 1426, dwoma grzywnami na Markowej Porębie 4). Dla kościoła N. P. Maryi „in circulo fori Cracoviensis” zapisuje r. 1419 trzynaście grzywien rocznie, zabezpieczonych na Oświęcimie 5) a dla kościoła w Zatorze zabezpiecza r. 1432 pięć grzywien na Żywcu 6). Nie w najlepszych jednak materyalnych stosunkach, zwłaszcza później wskutek łupieskich napadów husyckich i ciągłego wojennego pogotowia, sprzedał, jak wiadomo, owe dwie dziewiąte części na Zatorze; r. 1417, łąki w Manowicach za 18 grzywien Wawrzkonowi Bogumiłowi 7), r. 1422 pozbył się wraz z synami dochodów z Kent 8) w r. 1433 sprzedał jakieś dobra za 500 grzywien Dorocie z Zdziechowic i jej synowi Stanisławowi 9) a z żoną swą Małgorzatą tegoż samego roku sprzedał  czynsz roczny 20 grzywien, Janowi Szefler, kanonikowi raciborskiemu i Dorocie wdowie po Macieju Jegersdorf, obywatelom krakowskim, Rajcy, ławnicy i mieszczanie Zatora musieli za księcia poręczyć, zwłaszcza, że czynsz ten ofiarowali nabywający na fundacyę ołtarza SS. Piotra i Pawia w kościele WW. SS. w Krakowie 10). Mimo to, wynagradzając zasługi jakiegoś Mikołaja Prockiego, daje mu r. 1422 nieznane nam bliżej dobra w dożywocie 11) a staroście swemu w Oświęcimie Mikuszowi z Decholbic (r. 1426, 14. maja), wszelki użytek wody „Skawą zwanej”, między Wadowicami i Jaroszowicami, w celu odprowadzenia jej na młyn, jaki w wójtowstwie swojem pod Wadowicami posiadał 12). Miasto Wadowice jemu zawdzięcza swoje, najdawniejsze przywileje. Założone wcześnie jak podanie niesie przez kolonistów niemieckich (stąd Frauendorf lub Frauenstadt zwane), już w r. 1327 „oppidum,” spłonęło


1) Cod. dipl. Sil. VI, nr. 163.

2) Cod. dipl. Sil IX, 121, nr. 859. Długosz XI, 518 podaje mylnie, że Strzelno sprzedał Bolkowi księciu opolskiemu.

3) Lehensurk. [II=błąd drukarski] : I, p.373, Legnitz Brzeg nr. 70, Lehensurk I : Legnitz Brzeg p.375 nr. 72.

4) Connotatio l. c.     

5) Lewicki I. c.[str.126] nr. 1076.

6) Janota l. c, 6.

7) Łepkowski l, c. 178.

8) Lehensurk. p.582 Auschwitz [ nr. 2= błąd] poprawnie nr.9 , Lewicki l. c.[148] nr.1280.

9) Rykacz. Inven. 229.

10)Dokument Zbigniewa Oleśnickiego biskupa z d. 21 sierpnia 1453, Cod. dipl. Univ. Cracov. II p.139 nr. CLXXII,

[Codex diplomaticus Universitatis Studii Generalis Cracoviensis II-pars secunda]

11) Rykacz. Invent. 229.

12) Z oblaty urzędowej z. r. 1752 d. 9 maja (in Castro Cracov. fer. III, post domin. Rogationum) znajdującej się w archiwum obszaru dworskiego na Mikołaju pod Wadowicami. Oryginał opatrzony był pieczęcią woskowa wiszącą.  W oblacie mylnie odpisano rok 1526. — Kazimirz tytułuje się „ książę”; na Szląsku na Oświtęcimie i Strzelinic” ... w wtorek przed Zielonemi Świątkami” Wspomniane wójtostwo pod Wadowicami nazwane później „Mikołajem” od Mikołaja Komorowskiego, który tutaj przebywał. Nazwa ta utrzymała się po dziś dzień.

 

 
 

 
 

Str.32

zupełnie w r. 1430 (ignis pergrave subiit incendium). Podnosi je dopiero Kazimirz. „dux Oszweczimensis et, Zathoriensis" pozwalając mieszkańcom dnia 10. listopada l430 r. na wolny wyrąb drzew w książęcych lasach na odbudowanie domów. Zarazem zwalnia ich na zawsze od wszelkich robocizn na rzecz księcia, uwalnia od płacenia czynszu na lat sześć, po upływie których, mają płacić z każdego łanu po pół grzy­wny czeskich groszy i po dwie miary pszenicy, żyta i owsa. Zwalniając ich od wszelkich ciężarów prawa polskiego, nadając miastu prawo niemieckie, „quod culmense dicituir" a jako apelacyjny trybunał ustanawia dla nich miasto stołeczne (civitatem capitalem) Zator. Dlatym rychlejszego wzrostu miasta zabrania, stawiania w obrębie jednej mili od miasta browarów, i sprzedawania sukna; kowalom, szewcom i krawcom nie wolno w tymże samym obrobić robić nowych rzeczy, tylko zużyte naprawiać, a w mieście samem pozwala otworzyć targowice dla wszelakich na targach dozwolonych rzeczy. Wszystkim w mieście i przed miastem mieszkającym wolno w każda środę i piątek łowić wędką lub małą siecią ryby w Skawie, natomiast, jednak, gdyby kiedykolwiek książę przybył do miasta na polowanie na grubą zwierzynę, mają mu dać ludzi pieszych (nagonki) i „ powozy” 1). W dwa lata później dnia 3. czerwca w Oświęcimie potwierdza dla kościoła w Wadowicach darowiznę łąki „dictum pratum plebani prope fluvium Scava” w Radoczy uczynioną przez Żegotę dziedzica Radoczy 2).Wyczerpując: dokumentowy materyał z jego czasów dodać musimy, że w. r. 1419. d. 27. czerwca potwierdził sprzedaż wsi „Goreń” (Gorzeń  pod Wadowicami ) przez Mikołaja z Bankowic i żonę jego Katarzynę. Piotrowi z Wadowic za 580 grzywien groszy czeskich, 3) a następnego roku d. 29. marca odnawia przywilej Rachwaldowi z Podolszy, na wieś tejże nazwy, która mu właśnie spłoniła 4). W sądzie grodzkim krakowskim załatwia d. 21. maja 1420. jakąś sprawę z Radwanem Klemensem z Paszkówki (de Passcovicze a r. 1424. (3. października ) z Byem-em z Sosnowic 5), wreszcie r. 1428. poświadczył, że Michał sołtys z Zorzowa wypłaci swej córce Elżbiecie wiano 6). Szczupłe natomiast mamy wiadomości o jego stosunkach zewnętrznych. Zaledwo tu i owdzie dopatrzeć się można jego imienia. Zapewne w czasach jego małoletności a opieki Bolka cieszyńskiego, stosunki z Polską nie ustawały. W czasie wielkiej wojny z Krzyżakami,


1) Z transumptu Janusza z r, 1496 (Ter. II, ante: f. s. Andreae Apost. ) 28 listop. przechowywanego w archiwum rniejskiem w Wadowicach. Oryginalny dokument Kazimirza był bardzo zniszczony (per aquae cavationem omnino destructa et anichilata), dla tego  na  prośby mieszkańców wystawił im Janusz po przedłożeniu oryginału nowy dokument.  Kazimirz występuje tu po raz pierwszy jako „dux  Oszwieczirnensis et Zathoriensis”. Datum Oszwieczim in vigilia Scti Martini Annorum Incarnationis millesimo quadringentessimo tricesinio, praesentibus... Nicolao de Blotnicza Capitaneo nostro Thosnensi, Schamiboro de  Blotnicza Marssalcone curie nostrae, Hinczkone de Zbroslavicze, Nicolao Rudsky, Iohanne Borschincz et Nicolau plebanu in Zathor.[tekst dokumentu w książce   Walerian Heck: Archiwa miejskie księstw oświęcimskiego i zatorskiego - Kraków-1891]

2) Cod. dipl. Clarae Tumbae p.113. nr. 126.

3) Z urzędowej oblaty w Oświęcimie z r. 1658, fer. V. f. S. Luciae, przechowany w archiwum na Mikołaju przy Wadowicach. - „Actum w Oświęcimie w wtorek po Narodzeniu św. Jana Chrzciciela”. Świadkowie: Falbierz Koczanka hetman, Piotr Słupski, Szpak z  Cieszyna, Józef z Tomic, Joan Garg z Gliwic, nasz kapelan.  W dokumencie oznaczono dokładnie granice wsi Gorzenia; od ujścia Dąbrówki do Skawy, w górę tejże aż do rzeczki Czerna,  rzeczką Czerna do źródeł, stąd Kopcami do źródeł Grzegorzowca a jego biegiem do rzeki Ponikiewki, od niej „wprost prowadząc w górę, ścianą sołtystwa Zawadka” do rzeki Dąbrówki aż do ujścia  do Skawy.

4) Cod. dipl. Cath. Cracov II, .455. nr. 593.

5) Helcel: Starodawne prawa polskiego pomniki Tom II, str.254, nr.1754 i str.290, nr.1992.

[http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/docmetadata?id=276&from=publication]

6) Cod. dipl. Tyn. 253, nr, 163Akta grodzkie i ziemskie tom III, str.198, nr.104.

[http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=61448&from=publication]

 
 
 

 
 

 

Str.33

stoją wszyscy górnoszląscy książęta po strome Polski, a chociaż żadne źródło imiennie, ich mc wylicza, nie brak jednak wskazówek, że wielu  szląskich rycerzy walczyło w obronie Polski, podczas gdy Ludwik II z Brzegu przyrzeka pomoc Krzyżakom a Konrad Biały z Oleśnicy walcząc po ich strome dostaje się w niewolę Jagiełły 1). Nierównie większy i czynniejszy brali udział w drugiej, tak zwanej głodowej, wojnie r. 1414. z Krzyżakami. „Polke herczog czu Glogow und Teschin Awsweczim und czu Strzelyn” z sześciu innymi książętami szląskimi wyseła swe listy d. l8 lipca wraz z listami Jagiełły i Witolda, wypowiadającymi Zakonowi wojnę 2). W odpowiedzi na to, wyrzuca im Wielki Mistrz (przed 14. sierpnia) wiarołomstwo i zdradę, grozi skargą przed całym chrześcijańskim światem 3), lecz ci natomiast ofiarują się (19. września pod Brodnicą) wstawić się za zakonem, u króla i u Witolda, gdyby wprzód przyrzekł, że w czasie wojny, nie będzie uprowadzał niewiast i dzieci z Polski i Litwy 4). Wiadomo, że wojna skończyła się dwuletnim rozejmem. I Kazimirz, objąwszy sam rządy, nie zrywał z Polską; d. 24. listopada 1419. r. spieszy z księżną cieszyńską a żoną Bolesława, i Januszem raciborskim do Niepołomic, gdzie król z całą rodziną bawił i pozostaje tam do czasu odjazdu króla d. 26. listopada 5). Roku 1424. d. 5. marca znajduje się między licznie zgromadzonymi książętami szląskimi w Krakowie na uroczystej koronacyi Zofii, czwartej  żony Jagiełły 6). Nie przeszkadzały jednak wcale te ścisłe stosunki z Polską Kazimirzowi pobierać od cesarza Zygmunta po trzy tysiące węgierskich złotych rocznie 7). Na tę hojność Zygmunta wpłynęły zapewne sprawy husyckie. Groźny ruch Husytów, w którym nie tylko kwestya reformy religijnej ale patryotyzm czeski, rewolucya, niepoślednią odgrywa rolę, zmusił Zygmunta odnowić zapo­mniane za Wacława stosunki z Szląskiem, tem bardziej, że rewolucyjna strona czeskiego husytyzmu prowadzi ich do bratniego narodu do Polski., żąda nawet od niej królów dla siebie i łączności w imię owego głośnego „imguagium sclavonicum”. Żywioł niemiecki na Szląsku, widząc groźne dla siebie niebezpieczeństwo w husytyzmie, który plądrowaniem i niszczeniem zabytków cywilizacyi, nie małe budził obawy o dalszy ekonomiczny roz­wój, stanął chętnie przy boku cesarza, a sami książęta, mimo tak ścisłych z Polską stosunków, radzi wyczekują przybycia jego na zapowiedziany na d. 5. stycznia 1420. walny sejm rzeszy do Wrocławia. Pamiętny sejm ten i dla Polski, owym słynnym polubownym sądem Zygmunta w sprawie Polski z Zakonem, z d. 6. stycznia, który nawet dla Krzyżaków prawdziwą był niespodzianką. Ku obrażonej, więc Polsce poczęli się zwracać Husyci a gwałtowne zamiary Zygmunta w celu ich stłumienia, zwłaszcza, że owem radykalnem wyrzeczeniem: „dałbym całe Węgry za to, aby w Czechach żadnego nie było Czecha” aż nadto wyraźnie oświadczył, że nie ma najmniejszej Ochoty ich narodowościowym dążnościom sprzyjać, zniewoliły ich do szukania tutaj naturalnego sprzymierzeńca.


1) Grünhagen: Gesch. Schlesiens p.221.

2) Cod. epistol. Vitoldi M. D. Lith. 292, nr, 590 [Antoni Prochaska: ,, Codex Epistolaris Vitoldi  Magni Ducis Lithuaniae -1376-1430.- Kraków 1882"

Długosz XI, 171,

3) Lewicki 1. c.[str.95] nr.791, cf. nr.795.

4) Cod. epist. Vitoldi  294 nr. 595.

5) Zeissberg: Analecten zur Geschichte des XV Jarhund. Zeitschrift f. osterr. Gymn. 1870 p.365. Księżną cieszyńska nie jest, jak chce Zeissberg, Małgorzata, córka Janusza, tylko Ofka, córka  Ziemowita IV, mazowieckiego. - W czasie świąt Bożego Narodzenia bawił Jagiełło w Cieszynie.

6) Długosz  XI. p.326 „ die dominico Esto mihi, quae fuit duodecima mensis Februarii”- niedziela Esto mihi przypadła w r. 1424 nie 12 lutego, lecz 5 marca.

7) Biermann; Zator 25.

 
 
 

 
 

 

Str.34

Lecz nie było miedzy nimi genialnego męża, któryby stanął na czele rowolucyi i jej wybitny nadal kierunek, któryby te dwie ideje husytyzmu w jedne zespolić potrafił. Wreszcie ów w przysłowie ujęty charakter Słowian, że gdzie się dwaj Słowianie zejdą, tam przynajmniej dwa sporne a przeciwne sobie objawia się zdania; owe ich odśrodkowe, dążenia, musiały sprawić, że czeski husytyzm, czeska reformacya, nie rokowała trwałego na przyszłość bytu. Z waśni miedzy umiarkowanymi Prażanami. ciążącymi ku Polsce a radykalnymi zagorzalcami Taborytami skorzystał Zygmunt na razie przynajmniej o tyle, że w czasie swej pier­wsza, choć nic świetnej wyprawy, popierany gorliwie przez Szlazaków ukoronował się w Hradczynie, ale nie mógł przeszkodzić poselstwu Hynki z Kolsztyna do Jagiełły z prośba o przyjęcie korony czeskiej 1). Znane stanowisko Jagiełły i Witolda i sejmu lubelskiego w tej sprawie dla nas ważne o tyle, że posłowie polscy w Tyrnawie, chcieli za radą Zbigniewa Oleśnickiego, swe prawa do Czech odsprzedać Zygmuntowi, za zrzeczenie się Szłąska 2). Zygmunt, obawiając się interwencyi Polski, zdawał się nawet pozornie skłaniać, by swą dziewięcio­letnią córkę Elżbietę wydać za Jagiełłę lub za Zygmunta Korybuta, o którym wiedział, że jako namiestnik króla postulata do Czech się wybiera. Jednak posunięte już daleko naprzód układy o zaślubiny Elżbiety z Albrechtem austryackim, musiały sprowadzić zmianę projektu o tyle, że Zygmunt radził Jagiełłę poślubić Zofię (Ofkę), wdowę po bracie swym Wacławie, której przyrzekał dać część Szląska i 100 tysięcy czerwonych złotych. I te plany spełzły na niczem, pokrzyżowała je zbytnia gorliwość dla Zygmunta jednego z książąt szląskich, Janusza raciborskiego, który pojmał w Raciborzu spieszące do Polski uroczyste poselstwo czeskie i mimo gróźb z strony Jagiełły i Witolda, wydał je Zygmuntowi. Zapewne był to krok nadzwyczaj śmiały i gdyby Jagiełło zamierzał rzeczywiście z całą energią wystąpić, nie byłby nikt Janusza uratował, nawet mimo odezw Zygmunta z Trenczyna (dn. 2. października r. 1421) do mistrza Krzyżackiego, do Wrocławian i wszystkich Szlązaków, by księcia Jana wzięli w swoja obronę 3). Jagiełło zdał sprawę husycką na Witolda, sam przynajmniej udaje, że zobojętniał dla czeskiej rewolucyi i wobec matactw Zygmunta, niedokończonej sprawy krzyżackiej, rozstroju w łonie Husytow czeskich, antyhusyckiego stanowiska duchowieństwa w Polsce, nie myślał wystąpić z Jawną polityką za sprawą czeską i narażać siebie i Polskę na zarzut wobec Europy sprzyjania herezyi. Dla Europy sprawcą stosunków z Czechami Witold, który za plecyma Polski prowadzi rzecz całą w własnem imienin. Jego namiestnik Zygmunt Korybut ciągnie, ale z Krakowa, w kwietniu 1422 r. przez Oświęcim, Cieszyn i Morawę do Czech, a nie źle mu się na szląsku wiedzie, bo ani Kazimirzowi  oświecimskiemu, ani Bolkowi cieszyńskiemu i innym „polskim” książętom Szląska, jakoś nic bardzo chciało się, jak się żalili Niemcy siodłać konie przeciw Korybutowi 4). Wtenczas Kazimirz stał nawet, jak i inni księżęta, po stronie cesarza Zygmunta i należał do związku, który ich wszystkich pod karą klątwy zobowiązywał do wytrwania w nim przynajmniej


1) cf. Prohaska: Polska a Czechy w czasach husyckich aż do odwołania Korybuta z Czech (Rozprawy wydz. hist. fil. Ak. Umiej. w Krakowie t. VII i VIII ).

w bibliotece cyfrowej [http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication?id=169097]

2) Lewicki: Ein Blick in die Politik König Sigmunds gegen Polen in Bezug auf die Hussitenkriege. Archiv. 68. p. 326—410.

tekst w [https://ia800206.us.archive.org/18/items/archivfrster68akaduoft/archivfrster68akaduoft.pdf] cf, Lewicki: Index l. c. nr. 1175.

3) Lewicki: l. c.[str137] nr.1173, 1174, 1176. — Cod. Epist.Vitoldi p. 530[533], nr. 970, Cod. Epist.Vitoldi p.534, nr.973, Cod. Epist.Vitoldi p.536, nr.975.

4) Prohaska; l. c. VII 39.

 
 
 

 
 

 

Str.35

Przynajmniej przez cały rok, i do udzielenia wzajemnej sobie pomocy. Kazimirz miał dostawić 20 a Bolko książę cieszyński 30 koni, Przemysławowi opawskiemu, trzymającemu straż w swem nadgranicznem księstwie 1). Lecz mimo sympatyczności swej osoby, mimo szlachetności, zdolności i odwagi nie podołał Korybut zbyt ciężkiemu zadaniu. Wielkie jego nadzieje, stronnictwa umiarkowanych i nie licznych tylko panów czeskich, wszelkie marzenia Witolda i z niepokojem spoglądającej Polski, w ciągu półrocza okazały się płonnemi. Władza Korybuta nie sięgała po za mury Prag. Przed upływem r. 1422, opuszcza Korybut nie bez rozczarowania i rozgoryczenia Czechy : Polska popadła w wielkie podejrzenie popierania kacerstwa a Jagiełło i Witold okrzyczani przez Niemców w obec papieża wspólnikami herezyi. Cesarz jednak, już po całkowitym Korybuta upadku widział jeszcze w nim tego, który mu wydziera czeską koronę i w tej obawie o Polskę, w myśli usunięcia jej od wszelkich na przyszłość roszczeń do przysługujących jemu wyłącznie praw. nie doznała Krzyżakom ratyfikacyi zawartego co dopiero nad jeziorem Melnem pokoju, układa z elektorami wielka na Polskę wojnę, i projektuje już w grudniu r. l422 z miastami i książętami szląskimi, z Wielkim mistrzem Zakonu zacze­pno odporne przeciwko niej przymierze 2). Na zjeździe w Preszburgu staje dn. 19. grudnia wielka przeciw Polsce koalicya, do której należą: Albrecht austryacki, Ludwik bawarski, książęta szląscy, panowie węgierscy. i Zakon. Rodzi się plan podziału Polski, miedzy Węgry, Czechy, Zakon, a nawet i Szlązacy maja jakieś ziemie otrzymać. Najpochopniejsi Szlązacy, przede wszystkiem Konrad, biskup wrocławski i Przemko, książę opawski już dnia 5. stycznia 1423 oświadczają w imieniu własnem i jedynastu książąt szląskich, że stosownie do wezwania Zygmunta z Norymbergii, związek przeciw Polsce zawarli 3), urzędowy zaś dokument mieli wydać dnia 31. stycznia marszałkowi Zakonu. Miedzy nimi nie spotykamy jednak ani oświęcimskiego, ani cieszyńskiego. Wywołało to nie małe wrażenie w Polsce, chociaż i z drugiej strony mało myślano o wprowadzenie tego planu w życie, zwłaszcza, że puszczone wieści o lidze polsko-tureckiej i litewsko-tatarskiej, wielki popłoch rzuciły w obóz aliantów. Zjazd Jagiełły i Witolda z Zygmuntem w Szramowicach, na. granicy węgiersko-polskiej, sprowadził wieczysty pokój w Kesmarku dn. 30. marca. Jagiełło opuścił sprawę Korybuta, która już przed miesiącami sama przez się upadla, a Zygmunt nawzajem porzuca Zakon. Najbardziej skompromitowani a tak pochopni książęta szląscy, zawiedzeni w wielkiej ufności położone; w cesarzu, czynie starania o przebłagania Jagiełły, szukała u niego opieki i łaski, spieszy tłumnie, Jak wiemy, na koronacyę Zofii do Krakowa a główni inicyatorowie: książęta oleśniccy, Konrad biskup wrocławski i Konrad Kanthner, przepraszają go uroczycie w Kaliszu 4) i zawierają z nim traktat graniczny 5). Przedsiębrane, z strony cesarza Zygmunta krucyaty na Czechy, nie złamały Husytów; projektowana wyprawa przy pomocy Polaków nie przychodziła do skutku, a Husyci widząc zwrot w polityce Jagiełły, zawezwali Zygmunta Korybuta, by już sam, jako electus et postulatus rex Bohemiae; do nich przybywał. Tak Jagiełło, jak i Witołd przeciw


1) SS. rer. Sil. VI. p.10. =[Scriptores Rerum Silesiacarum-Band 6-Breslau-1871]

całość na stronie [http://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/954?tab=1]

2) Cod. epist. Vitoldi 579. nr. 1058.

3) Kopetzky: Regesten Archiv. 45, p.[219], nr.447

4) Caro: Liber Cancell. Archiv. 45, p.345. nr.5

5) Cod, Epist, Vitoldi 637, nr, 1145.

 
 
 

 
 

 

Str.36

wszelkiemu z nim wspólnictwu zaprotestowali. Łatwo zrozumieć, że Husyci, utrzymujący się dotąd przez lat pięć zwycięsko w swoim kraju postanowili w poczuciu własnej siły, odwzajemnić się przeciwnikom strasznemi napadami na ich własne kraje. Najbliżej był Szląsk, a zbytnia gorliwość Szlązaków w popieraniu sprawy cesarskiej, sprowadziła wreszcie straszny odwet z strony Czechów. Już dnia, l. grudnia 1424 r. poczęły się łupieskie wyprawy, powtarzające się odtąd rok rocznic przez sześć lat następnych 1). Pozostawieni własnym siłom, nie mogli skutecznego stawiać oporu. a, chociaż zebrane w lutym r. 1427 w Strzelnie prawie wszystkie stany szląskie, obmyślają środki obrony, uchwalają; pospolite ruszenie, od którego nikt nie miał być wolnym, „der irgend vor Jugend oder Alter kann,” jednak postanowienia te nigdy wykonane nie były a napad Husytów w r. 1428 zastał Szląsk znowu bezbronnym. Z dwóch stron, z Węgier, gdzie przedmieścia Proszburga spalili, i z Czech wpadli w lutym i marcu, do Szląska a złączywszy się razem, rozlali się szeroko po całej krainie. Główny bohater tych walk, syn oświęcimskiej księżny Anny, córki Jana (I), Puota II, z Czastałowic 2) odpiera ich od miasta Kłodzka, ale nie jest w stanie powstrzymać ich od dalszego łupiestwa. Łącza się wprawdzie Kazimirz oświęcimski, Bolko cieszyński, Janusz raciborski i Konrad Koźleński pod Nissą w kwietniu 1428 r. 3), ale nie mogąc sprostać w walce, wolą się raczej okupić 4), i tym sposobem od splądrowania kraje swe zabezpieczyć. Wprawdzie nie długo potem, w sierpniu, ciągnie Kazimirz z Bolkiem, Przemysławem opawskim i Konradem oleśnickim na zdobycie na llusytach Morawskiej Ostrawa, bliższych jednak szczegółów tej wyprawy nie znamy 5). Uciśnieni tak bardzo książęta, proszą kilkakrotnie listownie Jagiełły o pomoc 6). Nie było lepszej sposobności dla Polski, podniesienia dawnych pretensyj do Szląska, obok pozyskania sławy i zasługi w stłumieniu kacerzy. Podejrzliwy cesarz Zygmunt nie życzył sobie jednak interwencyi Polski. W obawie, że Jagiełło czycha na jego „patrymonium,” śledzi pilnie wszelkie stosunki Polski do Szląska i do Czech, przy każdej pogłosce żąda od króla usprawiedliwienia, to sam nawet podaje z pozornym spokojem wieści, że Jagiełło i Witold chcą pochlebstwami szląskich książąt do Polski przeciągnąć, to znów pisze, że doniesiono mu z Czech, jakoby kacerze głosić mieli, że się z Jagiełłą i Witoldem listownie porozumiewają co do uwolnienia uwięzionego w Czechach Korybuta, wreszcie, że zamierzają wielką wyprawę na Szląsk, czyni wszystko, byle tylko nie dopuścić Polski do wmieszania się w sprawę, której sam uratować nie mógł 7). Gniewało to Witolda. Listem z dn. 25. stycznia w Dowgach pisanym, odpiera dosadnie te kłamliwe wieści 8). W obec podobnej


1) cf, Grünhagen: die Hussitenkämpfe der Schlesier -Breslau 1872. — Boniecki: Książęta szląscy, II, 125 i p.175. — Grünh. Geschichte Schlesiens. 241 i nastąp.

2) Louis-Neustadt; Beiträge zur Genealogie schleaischer Fürsten. Zeitschrift für Gesch. u. Alt. Schles. Bd. 22, p. 203. — Anna żyła jeszcze r. 1440, dn. 6 września.

 Lehensurkunden II, 189 [p.180], Glatz, nr.16. — w r. 1454 dn. 16 maja wspominają o niej, jako o zmarłej. ibid. 150 Münsterberg nr. 32.

3) List Konrada biskupa wrocławskiego do Wielkiego mistrza Zakonu z dnia 13 kwietnia 1428 r. SS. r. Siles. VI. 64.[poprawnie p.63-64]

4) List Konrada z dnia 21 maja, ibid. 70. =[Scriptores Rerum Silesiacarum-Band 6-Breslau-1871]

5) List Konrada do Albrechta Koldicz, teścia Puoty z dnia 22 sierpnia, ibid. 75. =[Scriptores Rerum Silesiacarum-Band 6-Breslau-1871]

6) List Władysława Jagiełły do pap. Marcina V, Archiv, 68, p. 335.całość na stronie: [https://ia800206.us.archive.org/18/items/archivfrster68akaduoft/archivfrster68akaduoft.pdf]

7) Caro: Liber Cancell. I, Archiv. 45, p. 517, nr. 115, B. — Lewicki; Index [str.180] nr.1550.

8) Caro l. c. p. 518, nr. 115 C. — Lewicki : [str180] nr.1552. — Cod. epist. Vitodi p.791, nr. 1515.[poprawnie-nr.1315] mylnie pod 28 stycznia.

 

 
 

 
 

 

Str.37

polityki Zygmunta, projektowana z strony Jagiełły wyprawa przeciw Husytom do skutku przyjść nie mogła; Szlask został pozostawiony własnym siłom a rok 1430. dopełnił miary nieszczęścia tamże. Husyci, wracając znowu z Węgier, wpadli do górnego Szlaka a dowódca ich Polak. Dobek Puchała, już dawniej na usługach Husytów, popierany przez awanturnicze, husytyzmem przesiąkłe nadgraniczne polskie rycerstwo 1) szeroko swoje łupieskie zagony po Szląskn rozpuścił. Wraz z nim stanął Zygmunt Korybut i jedyny z książąt szląkich młody Bolko (V) opolski. I posiadłości Kazimirza nie mało ucierpiały. Gliwice stracone na rzecz Korybuta, który tutaj prawdziwy dwór książęcy utrzymywał, Toszek, Peiskretscham zupełnie złupione, a napady łupieskie, które wtenczas i Jasnogórskiego w Częstochowie nie oszczędziły klasztoru, sięgały po sam Oświęcim. O zagranicznej pomocy mowy nie było. Niemcy o udzieleniu jej wcale nie myśleli, mimo że zbliżenie się Czechów z Polakami, obecność Korybuta na Szłąska, marzącym o udzielnem tutaj księstwie, pomoc, jaką ciągle z Polski odbierał, napełniały ich nie mała obawą, że Szląsk górny, niezgermanizowany jeszcze na wskroś, przepaść może do Polski. Jedynie tylko duchowieństwo polskie, stojące wytrwale przy katolicyzmie, paraliżowało kroki Zygmunta Korybuta, który na każdem polu szukał z Czechami porozumienia. Party przychylnem im stronnictwem Jagiełło, musiał nawet zezwolić na dysputy religijne, które się miały odbyć dnia 18 marca w Krakowie, a Korybut, pragnąc wywrzeć nacisk na duchowieństwo polskie, wysłał oddział Husytów pod wodzą Wierzbięty z Przyszowa, Zawiszy Wrzasowskiego i Wojniczka w granice Polski. Spustoszyli klasztor Kartuzów w Leśnicy nad Dunajcem, na granicy węgierskiej a zebrane łupy uprowadzili bezpiecznie przez ziemię oświęcimską, około Lipowca do Gliwic, nim ludzie biskupa krakowskiego nadciągnąć zdołali 2). Z pobytu Korybuta w Krakowie, skorzystali książęta oleśniccy i d. 4. kwietnia zabrali mu w nocy przez zdradę Bernarda Rota Gliwice, a obawiając się, by znów w ręce jego zamek ten nie popadł, puścili go z dymem. Wracającego z niczem z Krakowa Korybuta (gdyż dysputa religijna nie doprowadziła do pożądanej przez niego zgody) o mało nie pojmali w niewolę. Uciekł do Czech, a z jego wyjazdem interesa polityczne, które reprezentował upadły. Pozostał jeszcze Puchała w dobrze obsadzonym Kreutzburgu, lecz cesarz Zygmunt odetchnął już wolniej, uważając, że Szląsk górny dla niego uratowany. Zapewne, gdyby w miejsce sędziwego Jagiełły, rządy w Polsce sprawował młody i przedsiębiorczy monarcha, byłby Szląsk przy swojem rozczłonkowaniu i sympatyach niektórych książąt przywrócony Polsce, Następnie wprawdzie raz jeszcze r. 1432 zbliżenie się Polaków z Czechami. Husyci, ustępujący powoli z Szląska, ofiarują Jagielle sojusz, zobowiązują się do pomocy przeciw Krzyżakom, lecz to zbliżenie się mogło mieć dla Szląska tylko znaczenie pokojowe. Z książąt tylko Kazimirz oświęcimski i książęta cieszyński, niemodliński (falkenborski) i jeden z oleśnickich stanęli po stronie Polski, gdy przeciwnie inni, ks. Konrad biskup wrocławski, książęta Lignicv i Brzegu, przyrzekli czynną pomoc Krzyżakom. Zdawało się, że Szląsk już teraz będzie


1) Zygmunt wyrzucał Jagielle, ze Puchałę popiera.- Cod. Epist. Vitoldi p.859, nr. 1374 , Cod. Epist. Vitoldi p.874, nr.1391                 

2) Długosz XI, p. 437. Lechnicza alio  nomine Vallis sancti Antonii , znajduje się dzisiaj nad rzeczką tejże nazwy, wpadająca z prawego brzegu do Dunajca w Pieninach; powyżej był nad Dunajcem „Czerwony klasztor” (Szczawnica nazywała się Vallis S, Mariae).[ ze sprostowań Ign.Rychlika- Str. 37 uwaga 2. „Lechnica (vallis Scti Antonii) po dziś dzień istniejący, ale zupełnie opuszczony] „Czerwony klasztor.”- cf. Załęski: Czerwony klasztor w Pieninach]

 
 
 

 
 

 

Str.38

miał spokój; ruchliwe żywioły miały pociągnąć daleko po za granice nad bałtyckie wybrzeża, gdy w tem niespodzianie zjawia się oddział husytów (dnia 22. marca 1433 r.) cisnący od Moraw na granicy szląskiej, pustoszy Racibórz, Toszek, Rybnik a odparły przez Mikołaja ks. Raciborskiego z pod Pszczyny, rzuca się pod wodzą kapłana Biedrzycha na oświęcimskie księstwo, rozpuszcza zagony pod sam Kraków i przez Myślenice ciągnie ku Karpatom, by i na Spiżu roznieść pożogę i zniszczenie 1). Dopiero z końcem 1434 r. ustały te walki, które przez lat 15 trapiły i niepokoiły Szląsk a kwitnącą dotąd krainę, zamieniły prawie w pustynię 2). Z zawarciom powszechnego pokoju można się było zupełnego uwolnienia od tej plagi spodziewać. Kazimirz nie doczekał się tej szczęśliwej chwili i dopiero jego synowie przystępują dnia 21-go września 1435 r. do zawartego w Wrocławiu związku, by, co dopiero uzyskany pokój, w całym kraju utrzymać 3). Kazimirz umarł dnia 7. kwietnia 1433 r. pochowany w klasztorze 00. Dominikanów w Oświęcimie. Ożeniony z Anna, córką Henryka VIII, żegańsko-głogowskiego pozostawił trzech synów: Wacława, Prze­mysława i Jana (Janusza III) 4). Druga jego żona, Małgorzata, córka Jana II, raciborskiego, z którą r. 1433 d. 21. sierpnia, występuje, poszła nie­długo po jego śmierci za Ziemowita V. ks. mazowieckiego. Zapisana jej przez Kazimirza oprawę, nie mogli zrazu synowie Kazimirza wypłacić i dla tego musieli wydać jej małżonkowi kilka miast i wsi. Musiała się macocha o pieniądze upominać, gdyż przyciśnięci bracia sprzedają dnia 15. grudnia 1437 r. w Krakowie, Bachowice i Spytkowice. za 628 złotych węgierskich i 16 groszy praskich, z zastrzeżeniem prawa wykupna 5). Śmierć Zygmunta cesarza, ostatniego z Luksemburczyków dnia 9. grudnia 1437 r. otwarła widoki dynastyi Jagiellońskiej na tron czeski, a niebawem, po śmierci Albrechta austryackiego, na tron węgierski.  W grudniu 1437 r. wezwało umiarkowane stronnictwo w Czechach Albrechta, zięcia Zygmuntowego, na tron, gorętsze jednak, odprawiwszy zjazd w Kutnej horze, wezwało, brata króla polskiego, Kazimirza. Dwór polski mimo opozycyi żywiołów, obawiających się wpływu husytyzmu na Polskę, postanowił wysłać do Czech, Sędziwoja Ostroroga, wojewodę poznańskiego i Jana Tęczyńskiego, wojewodę sandomirskiego, z 9. tyś. najemnego żołnierza, dla poparcia widoków Kazimirzowych 6). Połączywszy


1) Długosz XI, p.495.

2) O rozmiarach spustoszenia cf. Grünh. Gesch. Schles. 255.

3) Sommersberg I. 1019. — Biermann: Zator p. 25 podaje mylnie pod dn. 24 lutego. — Kopetzky; Regesten l. c. nr. 489.

4) Grotefend: Stammtafeln VII. Teschen-Auschwitz; Długosz XI. p.518 podaje, że Anna była córką Ruperta V, „dicti Sperlink” (wróbla) księcia żegańskiego — przydomek ten miał  właśnie Henryk (VIII).

5) ...durch sunderlicher strenger und enhastiger notdorft wille und bey namen um der geltschult wille der Morgengoben, dy wir der Erlauchten furstynne frawen Margarethe  unser Stifmutter schuldik worden und um des willen wir Stete unde dorfer dem hochgeborenen  fursten herzoge Schymken, fursten yn der Maze yrem Manne vorsaczt  hatten … um  welcher  Stete unde dorfer abelozunge villen haben wir vorkauft und vorkeufen … unsere czwee dorfer, das cyne genannt Spitkowicze, das andere Bachowicze  gelegen  bey der Newenstad  andirs genant  Zathor... Cod. dipl. Civit. Cracov, III, 558 nr- 429. — Lewicki: Index [str297] nr.2562. Zakupił je ksiądz Teodoryk Weynrich z Krakowa na uposażenie mansjonarzy przy kościele  św. Barbary w Krakowie cf. Cod. dipl. Civ. Cracov. III, 547, nr. 419 i Cod. dipl. Civ. Cracov. III nr.432. —

Cod. dipl. Civ. Cracov.IV. p.664.nr. 524, nr.525 i nr.530.  Małgorzata występuje jeszcze 1475 r. dnia 28 czerwca z pretensyami do Pszczyny - Lehensurk. II, 396, Ratibor nr. 17.

6) Caro: Gesch, Polens IV, 175.

 
 
 

 
 

 

Str.39

się z siłami stronników, stanęli Polacy pod Taborem, gdzie wśród rokowań i wyczekiwania wyprawy młodego elekta z Polski, ciężkie wytrzymać- musieli oblężenie. W wrześniu ruszył król Władysław z bratem, dwoma oddziałami na Szląsk, do Czech. Konrad, biskup wrocławski. stojący na czele związku szląskich książąt, odmówił wezwaniu, by Kazimirza królem uznali. Broniła wprawdzie księżna Elżbieta, wdowa po Ludwiku II, z Brzegu, przeprawy przez Odrę ale książęta, pozostawieni własnym siłom, nie mogli podołać przeważającym wojskom polskim i kraj nie małemu uległ zniszczeniu 1). Szczególnie piastowscy książęta na górnym Szląsku, najwięcej zagrożeni, idą za wezwaniem króla polskiego. Najpierw najbliżsi, książęta oświęcimscy, Wacław Jan i Przemko. już d. 2. października w Toszku zawierają zawieszenie broni, do dnia przyszłego św. Michała, przyrzekają nie występować ni radą, ni czynnie przeciw królowi i jego państwu, pozostawią wolne przejście przez swoje ziemie i zobowiązują się pod utratą miasta Zatora, uznać Kazimirza królem czeskim, jeżeli jeden lub dwu książąt szląskich to samo uczyni. Nie dotrzymają warunków, wolno królowi kraj ich zniszczyć zupełnie. Dwunastu z szlachty oświęcimskiej potwierdziło ten układ 2). Nierównie dalej w swych zobowiązaniach poszli dn. 6. października. „in campo ante Strzelcze" książęta opolscy: Bolko, Bernard, Jan i Mikołaj, którzy uznają Kazimirza, jako prawnie obranego króla, a swego lennego pana i przyrzekają, złożyć mu hołd zaraz po koronacyi a wreszcie, co najlepiej charakteryzuje sąsiedzkie ówczesne stosunki, przyrzekają nie bić fałszywej monety, ani jej do Polski wprowadzać 3). Z opawskich książąt, jedynie tylko Wacław raciborski, staje po strome Kazimirza 4) a wreszcie dnia 28 października i mieszkańcy Brzegu, zawierają z Władysławem i Kazimirzem pokój, 5) mimo, że ich księżna Elżbieta, pewna pomocy brata swego Alberta, margrabiego brandenburskiego, wytrwale po stronie cesarza Albrechta stała 6).Tymczasem hufiec Sędziwoja i Jana Tęczyńskiego, mocno dezercją przerzedzony, powrócił i król na wiadomość o pomyślnym dla Albrechta zwrocie w Czechach, cofnął się do Polski. Dnia 18go listopada, stanął Albrecht w Wrocławiu a dnia 3. grudnia, złożyli mu tamże na rynku uroczyście hołd wszyscy książęta szląscy, z wyjątkiem tylko oświęcimskich 7). Nawiązane z Polską układy w Wrocławiu zerwano i, jak wiadomo, dopiero w Namysłowie zawarto kilkumiesięczne zawieszenie broni. Niespodziewana, śmierć Albrechta w październiku 1439 r. wywołała znowu nowe zawikłania. Wytrwali, więc młodzi oświęcimscy książęta przy Polsce i występując, jak widzimy, razem wspólnie, nie podzielili się zaraz przy śmierci ojca, jak chce Długosz, spadkiem Kazimirzowym. Każdy z nich tytułuje się księciem oświęcimskim i wykonywa swe atrybucye książęce, to w tym lub owym okręgu, który mu później nawet nie przypadł w udziale.


1) Caro l-[cześć4]. p.186 i p.187, Grünh. Gesch. Schles. 267. — Ermisch: Schlesiens Verhältniss zu Polen und König Albrecht II.[w] Zeitschrift f. Gesch. u Altert. Schles. Bd-12-H-2. p.253 i nast.

całość na stronie [http://www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?id=8132&from=publication]

2) Z Tek Naruszewicza t. XVI.nr.85  i  t. XVI nr.86. Oryginał opatrzony był 12 pieczęciami. — Cod. epistol, saeculi XV cz.1, Crac. 1876 p. 93, nr.97

Lehensurkund. II. p.582. Auschwitz nr.10, mylnie dnia 3 października „feria V, ante Francisci Contessori” przypadła dn. 2 października. Najobszerniejszy regest ma kod. 134. Zakł. Ossol. tylko mylnie pod r. 1431.

3) Lehensurk. II, p.331 Oppeln nr. 34, nr.35.

Cod epistolaris saec. XV l.= August Sokołowski i Józef Szujski: ,,Cod epistolaris,saecculi decimi quinti , część1- Kraków 1876" -c. 94, nr. 98.

4) Lehensurk. II, p.395. Ratibor nr. 14, dn 18 paźdz.

5) Cod. epist. saec. XV.cz1- p.101 nr. l00.

6) Cod. dipl. Siles. IX. p.126, nr. 889 i Ermisch l. c. Zeitschrift XII,= czytaj przypis1—Lewicki l. c.[str260] nr. 2239.

7) Lehensurk, I, p. 20, nr. 11

 
 
 

 
 

 

Str.40

Wacław pozwala roku 1438 mieszkańcom Bachowic (w późniejszem Zatorskiem) wyrębu drzewa na odbudowanie kościoła, który sprofanowali Aryanie 1), tego samego roku dn. 26 stycznia, obdarza Mikołaja Pokrzywkę, przy sposobności zwrócenia mu 20 grzywien szerokich groszy praskich wypożyczonych jeszcze przez ojca jego Kazimirza, jednym "łanem we wsi "Dwory (w Oświęcimskiem) miedzy rolami Piotra Sulka i Koczwary leżącym 2) a d. 4. lipca w Toszku. sprzedaje (z prawem wykupna) Wernkowi z Wysznicy czynsze i użytki z wsi swoich Nesdrowic i Kelicz (Kelcz) za l5 grzywien 3). W tym samym okręgu występuje i Przemysław, „herczog zu Oswanczim” potwierdzając dnia 26. marca 1440 r. sprzedaż wsi Schreiberdorf Janowi Plotzken przez Annę Droeskynne uczynioną 4) a jeszcze w sam dzień podziału, d. 19. stycznia 1445 r. sprzedaje Janowi opatowi i Konwentowi Cystersów w Rudzie swe najwyższe prawo do Łodygowic i Pietrzykowic „-in unserm Zeywisschem weigbilde gelegen” razem z wsiami i należącemi do nich posiadłościami, za 70 grzywien praskich groszy z prawem wykupna, pozwala im nadto, kiedykolwiek tam będą, łowić ryby w Sole 5). R. 1440, Wacław bawiąc w Krakowie, uwalnia d.28. grudnia kmieci w wsiach klasztoru tynieckiego, mianowicie w Lączanach, Powanzowicach (Posowice) Zorzowie, Radziszowie i Woli Radziszowskiej od sądownictwa książęcego i wszystkich dawnych ciężarów prawa polskiego, z wyjątkiem poradlnego i krownego 6), (jednak i to prawo odsprzedał opatowi w r. 1449 dn. 5. października za 130 grzywien) 7), a wreszcie 1443 r. potwierdza przywilej na młyn w Trzebienczycach 8). Tylko trzeciego z braci, Jana (Janusza) nie spotykamy przed podziałem, i jedynie z okoliczności, że w r. 1447 przed św. Michałem potwierdza Marcinowi z Mnikowa skrypt braci jego [z korekty: Str. 40 wiersz 27. zamiast  „jego” czytaj „swoich”.]  Wacława i Przemka „ducum Oświecimensium" na 76 grzywien, zabezpieczając mu z swej strony czynsz siedmiu grzywien rocznie na mieście Kentach, można wnioskować, że dokument powyższy wystawili bracia jeszcze przed podziałem 9).Roku 1445 dn. 19 stycznia w Oświęcimie, ulegając prośbom braci, przedsiębierze Mikołaj ks. opawsko-raciborski wraz z Szamborem z Błotnicy, Adamem Kiczką z Plausnic, Mikołajem z Rudy. Krzystka z Siementycz, Michałem z Laskowej Mikołajem Słupskim z Kleczy (von Cletcze), Mikołajem z Poramby, Mikołajem z Gierałtowic i Zemą z Grojca dział ich ojcowizny 10). W odnośnym dokumencie nie przydzielają każdemu z nich imiennie tej lub owej części, tylko wyznaczają, co ma przypaść, oświęcimskiemu księciu, regulują stosunki pomiędzy nimi i określają granice


1) Encyklopedya l. c. 231.

2) Teka Naruszewicza l. c. t. XVIII, dok. 88.[błąd w opisie] Datum in Osvanczim die dominico iu Conver. S. Pauli. Testes: Schambor de Blotnicza, Nicol. Rudzki capit. Ossuenc., Henricus de Gindrzichow, Vinczon (?) de Thomicz, Nicol. de Miszkowicze notarius noster.

3) Cod. dipl. Sil. VI. nr. 197.

4) Cod. dipl. Sil. VI. nr. 204.

5) Cod. dipl. Sil. II.   58, nr. 57,

6) Cod. dipl. Tynec. p.304, nr.186.

7) ibid. Cod. dipl. Tynec p.319. nr. 197.

8) Rykacz. Inv. 229.  “Venceslaus dux Oświec. confirmat litteras super molenditnum Trzybirzuczycki”. Kodeks Ossol. 135 -[zapis nr-18] ma ”in molendinum Trzenorzeczyn” Trzebienczyce pod Zatorem.

9) Rykacz. Inv. 229. — Kodeks Ossol. 135.[zapis z 1447roku]

10) Długosz XI, p.518 obdarza ich pojedynczemi działami, już przy śmierci ojca, i zupełnie dobrze przeznacza Wacławowi Zator, Przemkowi Toszek, a Januszowi Oświęcim.

Uwagi zatem- Biermanna; Zator 26, że Długosz mylnie daje Wacławowi Toszek a Przemkowi Zator, są bezpodstawne. W taki sam błąd popadli i wydawcy : 

der Lehensurkunden II, p 588. Auschwitz nr. 18.

 
 
 

 
 

 

Str.41

miedzy oświecimskiem a nowo powstałem zatorskiem księstwem. Na zachód  od Kocierskich lasów (Kossenwalde połowa do Zatora, połowa do Oświęcima) przez Roczyny, Bulowice, Nidek, Głambowice, stąd przez Monowice około Dworów ku Wiśle; na południe odgraniczał zatorskie księstwo od żywieckiego, dział górski przez Kocierskie lasy (dzisiejszą granicą państwa Slemieńskiego i Suskiego przez Łamaną Skalę i Bieskid) ku Skawcom nad Skawa. Oświęcimskie zaś księstwo oddzielał od południa t.j. od państwa żywieckiego dział górski od Kocierskich lasów (przez Kiczorę) ku Sole, (granicą między Kobiernickiem i Żywieckiem) do Suchego potoku (lewego dopływu Soły, u którego schodzą się granice Łodygowickie w Żywieckiem, z granicami lipnickiemi, należącemi do Oświęcimskiego) 1). Obaj książęta, oświęcimski i zatorski, mogą. swoje ziemie dzielić. Żywieckie jednak ma zostać niepodzielne i zawsze do Oświęcimskiego należeć będzie. Ci z książąt, którym się Oświęcim i Toszek dostanie, mają dokładać wszelkich starań by Gliwice odzyskali i te mogą miedzy siebie podzielić, jednak zatorski książę nie ma mieć w tem udziału, tvlko starać się Barwałd (na, wschód od Wadowic.) odzyskać, który wyłącznie jego będzie własnością. Oświęcimskiemu i zatorskiemu książętom, wolno bić monetę, wspólnym nakładem i w równej części, ale tylko wmieście Oświęcimie: obaj wykupią zastawione przez siebie trzy  kielichy, wła­snością; Konwentu Dominikanów w Oświęcimie będące, i zwrócą im wzięte do mennicy dziewięć grzywien srebra, co czyni razem 27 grzy­wien. Książę, któremu Zator przypadnie, przez lat trzy będzie mieszkał w Oświęcimie, gdzie będzie mógł utrzymywać własnym kasztem cztery sługi „fire holomken" i dwóch stróżów; kucharza i piwnice maja wspólną, otrzyma stajnie na 20 koni, ale służba jego zobowiązaną jest do trzymania straży, gdy na nią kolej wypadnie. Oświęcimski "książę da mu na budowę (zamku w Zatorze) 140 grzywien 2), w dwóch ratach i to w przeciągu dwu lat od najbliższego wtorku zapustnego, a książę  w


                                                                        

1) „ ... die grenitz.. soll sein von Roczin bis ken Bulowitcz und ken Neydecke ken Glambowitz her zu neuen flossnitez bis an die windische flossnitz und an Monewitzer oberste grenitz, ausgenomen die stucke der guttere... mit namen Dwóri... und das flieswasser Sola anzuheben  an der obersten Libenweder (Kenty) Grenze auf die bratmole ken Oswenczim gehören soll und autwerts auf die wezen Skabcze, die in das Zatorsche Gebiet gehören b.s an das floslen Sucha und das Gebirge anzuheben an der Koberniker Grenze ufwert bis zum Grunde Sucha gerichte abir ufwert bis zu Niclasdorf (Mikluszowice) und vorbas das Gebirge bis obewenig Lipnig [=Lipnik] und dwe Kozie das sol ken Oswien. gehören..” Potok Sucha z pod Magórki, na lewym brzegu Soły, miedzy wsiami Międzybrodziem lipnickiem a Międzybrodziem żywieckiem, i tylko ten za granice przyjąć musimy a nie, jak Grünhagen i Markgraf w Lehensurkunden, potok z góry Sucha (po prawym brzegu Soły, miedzy Milówką a Rajczą), o której Długosz wspomina. Jest to potok Milówka. Zresztą jakżeby można wytłumaczyć w dokumencie ustęp „ ...,dem Osvanczim soll gohören pletne: (spławy) von dem Grunde Sucha henahe ken Osvenczim und das plethne henuff ken Zeywescha” jeżeli ów potok z pod góry Sucha wpada pod Milówką, na południe od Żywca do Soły. — Komoniecki w swojej  „Chronografii albo Dziejopisie Żywieckim” z r. 1704 [cytat podaję z biblioteki ossolińskich -uwaga-jm] (Kodeks 3410 w bibliotece Jagiell. w Krakowie) podając granice państwa żywieckiego, pisze; „ od rzeki Żylcze (płynie około Szczyrka, Rybarzowic i Łodygowic) skosem Glemieńcem rzeką, przez Poremby dział do Przygórza, po tym do góry Tresny, potym do Magórki aż do Suchego Potoku a tu się granice Żywieckie, Łodygowickie i Lipnickie schodzą. , Od Suchego-Potoku przez Sołę rzekę aż do Łęgu, do granic Międzybrodzkich aż do wierchu Żaru, polany pańskiej a tam się schodzą granice Kobiernickie, Żywieckie i Ślemieńskie. cf. Janota: „O Żywiecczyźnie” i Jan Radwański: „Dziejopis Żywiecki”- Kraków 1866. — Osiek, Lipnik, Brzeszcze i Babice przydzielono także księstwu oświęcimskiemu.                                                        

 Janota: „O Żywiecczyźnie "= X. Eugeniusz Janota : ,,Wiadomość historyczna i jeograficzna o żywiecczyźnie"- Cieszyn 1885 -jest pod adresem:    [https://books.google.pl/books?id=0RdbAAAAcAAJ&pg=PP16&dq=janota+%E2%80%9Eo+%C5%BCywiecczy%C5%BAnie&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwj156-t3u7QAhUE_SwKHWRFC6oQ6AEIFDAA#v=onepage&q=janota%20%E2%80%9Eo%20%C5%BCywiecczy%C5%BAnie&f=false]

2) „von der nachsten zukunftigen fastnacht obir eyn iahr die helfte und die endir helfte abir dornoch obir ein iahr.” Był to albo wtorek po Esto mihi (po niedzieli zapustnej) lub sama  niedziela Esto mihi albo Invocavit.” (niedziela I. postu) W roku 1446 miał spłacić połowę. „ Esto mihi” przypadła w r. 1446 dnia 27 lutego a w roku 1447, dnia 19 lutego.

 
 
 

 
 

 

Str.42

Toszku w tymże samym terminie, wypłaci mu 60 grzywien, ludność zaś z Oświęcimskiego i Żywieckiego zobowiązaną do dwóch dni „robót”. Pieniądze te maja zapewnić księciu zatorskiemu na swych miastach lub na czem, który może. Wreszcie wszelką bronią, jaka pozostała i prochami, podzielą się wszyscy trzej w równej części 1). Dopiero z dokumentów dowiadujemy się, że najstarszy Wacław otrzymał Zator, Przemysław Toszek a Jan (III) Oświęcim a później także Ujest i Gliwice. Z uskutecznionego, więc podziału wyszło nowe księstwo: Zatorskie, ale jak dawniej utrzymywała się przynajmniej w wspólnej nazwie dawna jedność księstwa opolskiego, tak i teraz wszyscy trzej przybierają wspólny tytuł „dux Osswencimensis". Nawet w trzy lata po podziale, widzimy Przemka, potwierdzającego przywilej dla Żywca, który jak wiemy, nie należał do jego działu, chociaż z drugiej strony tytułuje się wyraźnie „Przemysław oświęcimskie a tośnieńskie książę". Uczynił to w piątek po Narodzeniu N. P. Maryi (d. 13. września.) na prośby mieszkańców Żywca, którzy mu odpis dawnego przywileju przedłożyli, oryginał, bowiem zabrali wraz z innymi przywilejami i dokumentami słynne rozboje Ryczo i Hync w nadziei, że je miasto drogiemi pieniądzmi wykupi. Są w nim te same swobody, jakie miało miasto Oświęcim; a za niem już w r. 1277. Kenty 2), tylko po nadto zatwierdza miastu posiadanie lasu, Kabat zwanego, między potokami Siennym i Kimlichowickim, pozwala mieszkańcom w środy i piątki łowić ryby dla stołów swoich w rvbnikach książęcych, i postanawia, aby w obrębie jednej mili nie trzymano krawca, szewca, rzeźnika, piekarza lub słodownika ze szkodą miasta 3). Przemysława, jako księcia na Toszku spotykamy d. 2. lipca 1453 r. w Piotrkowie, zawierającego dwuletni z królem Kazimirzem Jagiell, rozejm 4), a w trzy lata, później występuje z bratem Wacławem dnia 15. października także w Krakowie 5), zastrzegając się, co do układów o sprzedaż Oświęcimskiego księstwa. Pomińmy na razie jego stosunki zewnętrzne, przedewszystkiem z Polską, w których przeważnie występuje razem z braćmi. Przebywając w Toszku, potwierdza dnia 2. stycznia 1457 roku układ między Pełką z Wiszowa i żoną jego Elską a niejakim Swircze z Raszowa o cztery grzywny dla wikaryi w Opolu 6), a r. 1459 r. dn. 22. kwietnia sprzedaje swe prawa książęce do Schönwaldu i dwa łany „panossi Petrowy Ssmolkowy" (Smolce) przyczem obecny brat jego „Hanuss knieze oswietymskie” każe pieczęć swą u dokumentu zawiesić 7). Ożenił się z Machną, córką Mikołaja I, księcia opolskiego, której posag trzech tysięcy grzywien …


1) Lehensurk. II, p.588, Auschwitz nr.18. Oryginał w Muzeum XX. Czartoryskich, z 10-ma pieczęciami, pozostała tylko jedna, Mikołaja opawskiego. Regest w Kodeksie Ossol. 134, zaznacza „sub 9 sigillis” Kodeks Ossol. 135 podaje regest mylnie pod r. 1433 a pod r. 1445: „Transumptum eiusdem divisionis ex germanico in latinum”.

2) cf. p. 28.

3) Kodeks bibl. Uniwer. Jagiell. 3410, p. 164. Jest to rękopis z XVIII wieku i zawiera p. 1—56. „Przywileje miasta Żywca (Jana Komorowskiego z r. 1562) — p. 57—120 geografia państwa Żywieckiego z r 1724 — p. 121—276 dziejopis żywiecki Komonieckiego. — cf. Janota 1. c. p. 6 i przedmowę I—VIII.

4) Lewicki 1. c.[str.331] nr.2864 s. d. cl. l. Somersberg 89.

5) Boniecki: Cod. dipl. Pol. IV, Res Silesiacae. Varsov, 1887. p, 81, nr. 43. Metryka Koronna 11 str.296

 link w internecie do metryki koronnej [ http://pther.eu/MK/011/PL_1_4_1-011_0288.html ]

6) Cod. dipl. Sil. VI, nr. 239.

7) Cod, dipl. Sil. II, p.65, nr. 66, S. Johannis ducis de Oswancnesso. (?) Roku 1487 dnia 24 maja tenże Piotr Smółka r. Blazeowicz  odstępuje je Piotrowi opatowi i całemu Konwentowi w Rudzie ibid.Cod, dipl. Sil. IIp 68, nr, 69-1a w r. 1492 d. 16 sierpnia potwierdził to Janusz ks. raciborski. ibid. l. c.[Cod, dipl. Sil. II p71-nr.71]

 
 
 

 
 

 

Str.43

dnia 12. lutego roku 1463 na całym swym udziale Toszku, zobowiązując się w przeciągu trzech lat z zastawu uwolnić, za co poręczyli Konrad i Konrad Biały, książęta na Oleśnicy, Koźlu Wartenburgu i Wo1awie. W razie nie dotrzymania tych warun­ków, wolno Mikołajowi poddanych Przenika nawet pojmać i więzić 1). Jednak już dnia. 12. marca, tego samego roku, wspominając znowu o zabezpieczeniu owej sumy posagowej i warunku, że Machna zrzeka się swych praw do spadku, przyobiecuje zwrócić posag i wszystkie klejnoty ojcu, na wypadek jej bezpotomnej śmierci. Trzydziestu trzech zie­mian i rada miast, Toszka i Pyskowicz, (Pieskretscham) poręczyli to przyrzeczenie 2). Musiał jednak nie bardzo ufać teść Przemkowi, jeżeli tenże w trzy dni później (d. 15. marca) musi uroczyście zapewnić, że z nikim w układy ani o sprzedaż księstwa, ani na przeżycie wchodził nie będzie, póki posagu nie zabezpieczy 3). Mimo tych zapewnień obawiał się Mikołaj, wypłacić mu posag w gotówce i dla tego oddał mu dnia 11-go października 1463 roku w sumie 2200 złotych węgierskich, posiadany w zastawie od biskupa i kapituły wrocławskiej, zamek Ujest z miastem i okręgiem, który Przemysław zobowiązał się zwrócić, jeżeliby mu owa sumę w gotówce wypłacono 4). Lecz i ta kombinacya Mikołaja upaść musiała, bo nie długo potem biskup Jost, Ujest wykupił i już r. 1405 dn. 30-go grudnia odsprzedał je „Hauuszowi oświęcimskiemu i Gliwickiemu księciu” za 2500 zł. z prawem wykupna 5), a Mikołaj musiał posag Przemysławowi ratami wypłacać. Tymczasem umarła Małgorzata, zostawiwszy mu córkę tego samego imienia. Przemysław, na mocy dawnych układów, upominał się o wypłatę pozostałej reszty a biskup wrocławski Rudolf, przed którego cała ta sprawa poszła, orzekł w Nissie, by Mikołaj posag zupełnie wypłacił a natomiast, gdy córka Przemy­sława dojdzie do pełnoletniości, by odbiór całej sumy pokwitowała i zrzekła się wobec króla czeskiego wszelkich dalszych praw do spadku, tak macierzystego jak i ojcowskiego. Nie zadowolniło to jednak Mikołaja. Wtedy oświadczają ponownie biskup Rudolf książę Konrad oleśnicki, by Przemko wszelkie dokumenta i umowy w ręce biskupa w poniedziałek po Cantate (d. 27. kwietnia) w Nissie oddał, a on je sam wręczy Mikołajowi, jeżeli tylko pieniądze złoży; da zaś Bóg, że wojna w Czechach ustanie i prawowity za wspólna zgoda król w Czechach zasiędzie, wtedy w obec niego uroczyste zrzeczenie się wszelkich praw ponownie nastąpi. Gdyby się nawet po śmierci Przemka Małgorzata ociągała, żadnych praw mieć nie będzie, zostanie nawet zupełnie wydziedziczona, dopóki żądanego zrzeczenia się nie złoży 6). Mieszczanie Toszka i ziemianie całego okręgu podpisali zaręczenie dotrzymania umowy, nawet przyrzekli wpłynąć na Małgorzatę, gdy ta do lat pełnych dojdzie, by się praw swych zrzekła 7). Jednak Mikołaj i tego zapewnienia nie przyjął,  do czego go skłaniał nie tylko dziecięcy wiek Małgorzaty, ale i spór, jaki powstał o zamek i wieś „Labuthi" (Laband) które, mimo orzeczenia


1) Cod. dipl. Sil. VI, 85 nr. 264.

2) ibid.Cod. dipl. Sil. VI nr. 265.

3) ibid. Cod. dipl. Sil. VI nr. 266.

4) Cod. dipl. Sil. VI. nr. 267.—Lehensurkunden II. p.374 der bischöfliche Halt Ujest nr. 8.

5) Lehensurk. II, p.376 Ujest  nr. 10. Do tego należały jeszcze wsie: Nyeodrowicze (Niesdrowitz), Ugiesdzetz (Alt-ujest), Ciutze (Klutsch), Szymnawodka (Kaltwasser), Pomischovicze (Ponischowitz), Niekaruna (Niekarm), Nyewyescha (Niemische), Biskopicze (Biskupice), Sesnicze (Sośnica) i Zabrze (w okr. bytomsk.)

6) Cod. dipl. Sil, VI, nr. 288.

7) ibid.Cod. dipl. Sil, VI nr, 289.

 

 
 
   
 

 
 

 

Str.44

z dn. 22. czerwca 1472 1) panów ze Strzelna, że do tego kraju od dawna należy, chciał Przemko wcielić do swego okręgu. Biskup Rudolf zwołał nowy zjazd, ale i ten nie doprowadził do zgody. Pełnomocnicy Przemka wymówili się brakiem instrukcyi i zażądali nowego zjazdu, jednak nie wcześniej, jak po św. Janie. Powolny biskup i na to się zgodził, lecz gdy i teraz Przemko się wymówił, orzekł na zjeździe w Nissie dnia 5. października 1472, na podstawie przedłożonych sobie dwóch dokumentów czeskich, że „Labuthi” do księstwa Opolskiego należeć mają 2). Sprawa zaś wypłaty spadku pozostała na razie w zawieszeniu. Nie długo potem w r. 1475 dnia 13. maja pośredniczy Przemko w sprawie sukcesyjnej między krewniakami, Przemysławem (II) a Kazimirzem(II), książętami cieszyńskimi, po bezpotomnej śmierci Wacława I. (w r, 1474) mianowicie, o posiadanie Bielska, Kurzwald-u i Heinzendorf-u 3); roku 1477-go stwierdza razem z Wiktorynem opawskim i Przemkiem (II) cieszyńskim, zawarty dnia 20. września układ, między Kazimirzem (II) cieszyńskim a bratankiem swym Janem (IV) zatorskim, który się właśnie z siostrą Kazimirza a wdową (od r. 1472) po Baltazarze, księciu żegańskim, Barbarą , ożenił, zapewniając mu w razie bezpotomnej śmierci następstwo 4). Roku 1483 dnia 14. sierpnia razem z bratem Janem III, oświęcimskim i innymi książętami, poświadcza wypłatę z strony Kazimirza II, cieszyńskiego, ośmiu tysięcy posagu Jadwidze, (był jej opiekunem) córce swego stryja Przemysława II, (poszła za Stefana Zapolyę hr. na Spiżu i Trenczynie) w zamian za zrzeczenie się z jej strony wszelkich praw do księstwa 5). Tego samego roku wreszcie, zapośredniczył dn. 9. października, zgodę między bratem swym Janem (III) oświęcimskim i panem Ujestu i Kaznuirzem II, księciem cieszyńskim. Jan dłużny był 700 węgierskich złotych, stryjowi Kazimirzowemu, Przemysławowi II, który umierając r. 1477, zostawał swą córkę Jadwigę, na opiece Kazi­mirza. Według zawartej właśnie ugody Jan miał wypłacić Kazimirzowi 400 złotych a za owe resztujące trzysta zł. zrzekła się żona jego Bar­bara (córka Mikołaja, księcia na Karniowie i Raciborzu) wszelkich praw do Pszczyny, którą już Kazimirz posiadał 6). Z posiadłości swoich utracił jeszcze za życia, nie wiadomo czy drogą sprzedaży lub jakim innym sposobem, Gliwice, na rzecz brata swego Jana (III) księcia w Oświęcimie. Kiedy to nastąpiło także trudno ściśle oznaczyć. Sprzedając Piotrowi Smolce swe prawa do Schönwaldu w r. 1459, dnia 22. kwietnia mówi, że uprosił „oświeczeneho knieżete Hanussie knieżete oswietymskeho", by dokument ten swą pieczęcią zatwierdził, ale obydwie pieczęcie u tego dokumentu i Przemka i Jana mają tytuł tytko „oświęcimskiego księcia". Natomiast w 28 lat później, odstępując tenże sam Piotr Smólka z „Blazeowicz," swą wieś Konwentowi w Rudzie, mówi dnia 24. maja 1487 r., że była pieczęć „knieze Hanusse Osweczimskeho a Hliwiczkeho" 7). Wtenczas jeszcze żył Jan, tytułował się księciem Gliwickim, więc mógł łatwo pisarz przenieść ten tytuł na rok 1459. Współczesna raciborska kronika 8) nazywa go księciem Gliwic.


1) ibid. Cod. dipl. Sil. VI nr.290.

2) Cod. dipl. Sil. VI, nr. 291.

3) Lehensurk. II, p.568, Teschen nr. 12.

4) Lehensurkunden II, p.570 Teschen nr. 15., Boniecki l. c. 161, nr. 88.=[Boniecki: Cod. dipl. Pol. IV, Res Silesiacae. Varsov-1887]

5) Lehensurkunden II, p.570. Teschen nr. 16.

6) Cod. dipl. Sil. VI, nr.350 o tej ugodzie wspomina Jan dnia 2. listopada 1483 roku ibid. nr.351.

7) Cod. dipl. Sil. II, p68 nr. 69.

8) Zeitschrift l. c. V. 119.

 
 
 

 
 

 

Str.45

pod r. 1460 „dux Johannes de Glywicz.....” a Długosz mówi, że przy chrzcie Elżbiety dnia 9. czerwca 1465 r. był także „Janussius Gliwicensis”1) , ale sam Jan tytułuje się księciem na Gliwicy dopiero w dn. 26. czerwca  1465 r 2), a drugi raz tego roku dn. 30. grudnia przy zakupnie miasta i zamku Ujest. Kiedy Przemysław umarł, także niewiadomo, od dnia 2. listopada l483 r. nie spotykamy go wcale, a wiadomym tylko miesiąc jego śmierci (grudzień). Grotefend podaje rok l484. [ wiersz  8-10. Już w r. 1487 dnia 25 listopada (in arce porte Iovis civitatis Mediolani) przyrzeka król weg. i czeski Maciej dać „ducatum Thosnicensem cum castro et civitate Thossek” wraz z innemi księstwami na Szląsku i posiadłościami w Austryi i Wę­grzech, jako oprawę dla Blanki, siostry ks.  medyolanu  Jana Galeazzy, z którą się syn jego, Jan Korwin, ks. opawski a hr. liptowski, zaręczył.] Pewnem tylko, że księstwo jego Toszek, odstąpił Władysław król czeski i węgierski, wraz zwielu innemi księstwami szląskiemi bratu swemu Janowi Olbrachtowi za zrzeczenie się praw do Węgier r. 1491 dnia 20. lutego 3) a gdy to wskutek elekcyi Jana Olbrachta na króla Polskiego, znowu do Władysława wróciło, oddał je r. 1493 d. 12. lipca za dług 400 złotych i za zasługi swemu marszałkowi Janowi Sokołowskiemu z Wrancze „z wszystkiemi prawami, jakie miał książę Przemko toszczeński" i z prawem wykupna zastawu na miasteczku Peiskretscham, na własność 4). Nie miało jednak jeszcze księstwo to wypaść z rodziny Piastów oświęcimskich. Brat Jana Sokołowskiego, Paweł, odsprzedał je po śmierci jego, księciu Januszowi (III) Gliwickiemu i żonie jego Barbarze, księżnie raciborskiej dnia 28. października 1495 r.5), lecz już w dwa lata później odsprzedała je ona d. 21. lutego, po śmierci swego męża, Janowi i Mikołajowi, księciom Opola i górnego Głogowa 6). W ten sposób spadek średniej linii oświęcimskich książąt, wskutek wymarcia tejże, a następnie sprzedaży, przeszedł do innych książąt szląskich. Zostawił Przemysław, jak nam już wiadomo, tylko córkę Małgorzatę, która jeszcze za życia jego, bo dn. 8. listopada 1482 roku była zakonnicą w klasztorze św. Klary w Wrocławiu. Wyznaczył pewno dla niej opiekuna w osobie brata swego Jana (III) i żony jego Barbary księżny raciborskie], gdyż ta jeszcze w r. 1497, wypłacała jej zapewne resztę owej spornej posągowej sumy. Wtedy to r. 1497 d. 29. kwietnia zrzekła się Małgorzata wraz z ksienią Elżbietą, księżna opolska, i ca­łym Konwentem św. Klary wszelkich praw spadkowych, tak z strony matki jak i ojca, a szczególnie wszelkich pretensyj do księstwa Toszku 7). Roku 1508, dnia 2. marca, została przełożoną tego klasztoru. Szerząca się reformacya Lutra i między zakonnicami znajdowała chętne przyjęcie. Bogate uposażenie klasztorne, które można było zabrać, było nie małą ponętą. Małgorzata z dziewięciu siostrami musiała z klasztoru ustąpić i schroniła się do domu krewnych swych, książąt opolskich, położonego przy ulicy Schuhbrücke naprzeciw kościoła św. Macieja. W lipcu 1515 r. wróciła na powrót do klasztoru, lecz grono zakonnic bardzo się zmniejszyło. Umarła dnia 8. listopada 1531 r.8).


1) Długosz XII, p.413 ,,die Solis in festum utrc Trinitalis cadente. nona Maii" -dzień św. Trójcy byt dnia 9 czerwca, nie dnia 9 maja.

2) Teki Naruszewicza l. c. tom XX. dok. 5, (w środę po świętym Janie Chrzcicielu).

3) Lehensurkunden I. 39 nr. 25. ,, inter exercitus utriusque partis penes civitatem nostram Cassoviensem”

4) Cod, dipl. Sil. VInr. 413.- Lehensurkunden II,  p.340. Oppeln nr. 45

5) Cod. dipl. Sil. VI, nr. 425.- Lehensurkunden II,  p.340. Oppeln nr. 46.

6) ibid.[Cod. dipl. Sil. VI,] nr. 430.- Lehensurkunden II  p.341, nr.47 [nr. 147=błąd drukarski].

7) Cod, dipl. Sil. VI, nr. 436.

8) Grotefend: Stammtafeln VII, nr.30. Luchs: ,,die schlesischen Fürstenbilder des Mittelalter” p.3, Podaje podobiznę jej nagrobka: W obwodzie tegoż był napis. »Nach Christi  geburt 1531.-mitwoch vor martini ist in got vorscheiden die erlauch: te hochgebornefurstin FFraw-Margreta in Slesie hertzogin von tost etc. Abtisi hat 25. Jahr regirt.- Według tego miałaby zostać przełożoną już 1506 roku.

[uwaga 8. Małgorzata ur. 1468 “nach deni Tode ihrer Vorgängerm iuzwischen 40 Jahre alt geworden, im canonischen Alter, am 2 Marz 1508 vom ganzen Conwent gewählt”.

     Była przełożoną lat 17.

 
 
 

 
 

 

Str.46

Przejdźmy do wewnętrznych stosunków, które niebawem miały sprowadzić przyłączenie jednego z księstw do Polski. Znane walki husyckie przyczyniły się nie mało do zaburzenia kraju a ponawiane od czasu do czasu układy pokojowe, zupełnego bezpieczeństwa i spokoju sprowadzić nie mogły. Pod wpływem jego wyrobił się i w sąsiedniej Polsce, pewien duch rycersko-swawolny z podobnemi zupełnie objawami, jakie później przy reformacyi widzimy. Z niechęci do przewagi wyższego duchowieństwa poszło burzliwe przeciw istniejącemu porządkowi występowanie, zamiłowanie do wypraw na swoją własną rękę, zajazdy i zamachy, które się nawet w publiczne wyrodziły rozboje. Pod wpływem herezyi tradycyjna groza moralna zmilkła, a oświęcimskie księstwo, jako nadgraniczny punkt, nadawało się doskonale na zbiegowisko rozmaitego stanu ludzi, żyjących tylko z grabieży i łotrujących w sąsiednich krajach. Ubogi książę, który i w tem dla siebie mógł się dopatrzeć korzyści, a do tego i słaby na siłach nie mógł swawoli powstrzymać, bezkarność więc dodawała nie małej zachęty. Zresztą rozboje te, wzajemne napady drobnych książąt, nie były na Szląsku nowością. Żali się na nie Jagiełło już w r. 1421, sam stara się je powstrzymać, a do wspólnego przeciw nim działania wzywa i książąt szląskich 1). R. 1426 (dn. 20. sierpnia) grozi biskup krakowski Zbigniew, nawet ekskomuniką Bolkowi, ks. cieszyńskiemu, jeżeli nie zwróci poddanym jego łupów i bydła, które im pozabierał 2). I między polskiem rycerstwem, znalazł się nie jeden, jak Zaręba, Dziersław, który nad granicami szląskiemi nie mało czynił szkody, co z drugiej strony musiało wywoływać napady Szlązaków aż po sam Kraków 3). Szczególnie Mikołaj Siestrzeniec Kornicz, dawniej burgrabia będziński, uganiał się bezkarnie na granicy, znajdując chętną pomoc i w cieszyńskiem i oświęcimskicm księstwie. Uciekł z łupami aż do Moraw, ale już w lecie r. 1434 złupił w siewierskiem dziedziczne ziemie kasztelana sądeckiego Krystyna z Koziegłów, za co mszcząc się tenże, wpadł aż po Gliwice, w których choć na wpół zburzonych się osadził i pustoszył naokoło ziemie szląskie. Mogło to sprowadzić nie małe zawikłania z związkiem książąt szląskich, jednak dnia 7. października 1434 r., na zjeździe w Bendzinie, książęta: Wa­cław oświęcimski, Wacław cieszyński, Mikołaj raciborski i Konrad opolski, zobowiązali się wraz z Zbigniewom biskupem i Mikołajem ka­sztelanem krakowskim do przestrzegania pokoju. Nie zaradzono jednak złemu. Jeszcze tego roku Jan Jelc (Gielcz) i inni rozbójnicy, poczęli napadać granice polskie 4) a nowe spustoszenia w siewierskiem zmusiły znowu Krystyna do krwawego w r. 1435 odwetu. Zjechali się ponownie z końcem roku (w dzień Bożego Narodzenia) książęta w Wieluniu i nowo zawarto układy 5). Donioślejszego znaczenia była wyprawa słynnego malkontenta Dzierżka z Rytwian, syna wojewody łęczyckiego r. 1440. Zebrawszy za wypożyczone przez matkę swą Dorotę z 'Tarnowa, 344 złotych węgier­skich i 80 grzywien srebra u kupców krakowskich, liczną konną i pie­szą drużynę, mimo upomnień króla, by ją rozpuścił, udał sio zrazu do Węgier. Nic tam nie wskórawszy, rzucił się w wtorek zapustny nie­spodziewanie na miasto Zator i przystawiwszy w nocy drabiny, miasto


1) Jagiełło w liście do Wielkiego Mistrza. Caro: Liber Cancell. nr. 41. Archiv. bd. 45. p.396.

2) Lewicki: Index [str147] nr.1497.

3) Caro: Coal. Polski. IV, 135.   

4) Długosz XI, p.538 Długosz XI, p.554

5) ibid. Długosz XI, p.570. 

 
 
 

 
 

 

Str.47

Opanował 1). Cale nawet księstwo oświęcimskie zmusił do posłuszeństwa, ale gdy około środopościa wracało jego żołdactwo upite, z wyprawy pod Toszku, napadli je Szlązacy w nocy przy wsi Wojkowicach w siewierskiem i „jak bydlęta jednych wystawili na rzeź, innych w łyka zabrali”. Wszystkie pobrano lupy dostały się zwycięzcom. Dwór krakowski musiał teraz interweniować. Dzierżek, za wypłaconych sobie tysiąc grzywien za koszta przedsięwziętej wyprawy, oddal Zator królowi. Lecz ten, już dnia 26-go października 1440, oddaje go Wacławowi, księciu oświecimskiemu pod warunkiem, że książęta oświęcimscy zamek Berwałd sprzedadzą; Mikołajowi Serafinowi żupnikowi krakowskiemu, a ten będzie go trzymał, „Jako polski poddany.” Na utrzymanie zamku przeznaczył król niektóre dochody z soli 2).W dwa miesiące później (dnia 28go grudnia 1440 roku) pozwala Wacław, bawiąc już po odzyskaniu Zatora w Krakowie, żupnikowi na kupno Berwałdu z wsiami: Leśnicą, Jaroszowicami, Zakrzowem i lasem Ochodza, a zarazem przyrzeka królowi, że wszelkie obwarowania Zatora zniesie i nowych budować nie będzie a to pod grozą utraty i zamku i miasta na rzecz króla polskiego 3). Już następnego roku przenosi Władysław, wszelkie swe prawa do zakupionego Berwałdu i wspomnianych wsi na Mikołaja Serafina, a ponownie w roku 1442 dnia 10. czerwca 4). Ustępstwa z strony Wacława szły nawet o wiele dalej, Zaraz z początkiem roku 1441 (dnia 8. stycznia) przyrzeka Wacław w Zatorze, że w przeciągu czterech tygodni, skoro go tylko król zawezwie, przybędzie z wszystką swoją szlachtą do Krakowa, uroczyście hołd złoży, skłoni nawet do tego braci swych, Przemysława i Jana, gdy do lat pełnych dojdą, albo tego z nich, który Oświęcim w podziale dostanie. Gdyby hołdu złożyć nie chcieli, król będzie miał prawo Zator z okręgiem (cum dominio) zająć na wieczną własność, musi jednak potwierdzić im wszelkie swobody i przywileje. Tego samego dnia osobnym dokumentem poręczyło za Wacława trzydziestu czterech z szlachty oświęcimskiej i zobowiązało się do złożenia królowi polskiemu hołdu 5).


1) Wyprawę te opowiada Długosz XII, p.582, pod r. 1438. Caro IV, p.136 uw. przyjmuje rok 1439, powołując się na ową pożyczkę matki Doroty, którą miała zaciągnąć r. 1439 dnia 13. stycznia. Było to jednak nie 13 stycznia tylko 13 listopada (Helcel : l. c. II, 447 nr. 2768) wiec wyprawa przypadła w r. 1400. Wtorek zapustny w r. 1438 przypadł dn. 25 lutego, w roku 1439 dnia 17 lutego a w r. 1440 dn. 9 lutego.

2) Rykacz.: Inv. 229. — Lehensurkunden II, 584 Auschwitz nr. 12. — [Lewicki; nr.324.:?= błąd-drukarski] powinno być Lewicki nr.2324 Caro l. c. pod mylną datą dnia 28 października. Król zapisał: ,,quinque bancos salis minuti et quinque tanas salis minuti rumuli.”

3) Lehensurkunden  II, 584, Auschwitz nr. 13. - Lewicki: nr. 2328.

4) ibid. II, p. 587. Auschwitz nr.16nr.17. - Lewicki: nr 2358 i nr.2377.

5) Lehensurkunden II, 584. Auschwitz nr. 14 i nr. 15. Najobszerniejszy regest w Kodeksie Ossol. 134. Kodeks 135 podaje miejsce, a w drugim dokumencie dodaje dzień „in die Epiphaniae” zamiast dominica proxlma post Epiphaniae. U oryginału, który jest w Muzeum XX. Czartoryskich było 34 pieczęci (zostało dzisiaj 11) i tyle podaje Kodeks 134.-Kod. 135 podaje tylko 32. cf. Teki Naruszowicza t. XVII, dok. 72 i dok. 73. Poręczają: „Nicolaus de Rudze - Johann de Fridrichovice capit. osvenc.- Georgius de Malcz (Malec), Dobeslaus, Pacossius, Sulko fratres de Brzeznicza, Jeschko de Gindrzichow, Zema de Grodecz, Michael de Laskowa, Nicol.-Slupsky de Cletcza, Laurentius dictus Ugecz de Thomicze, Petrus Clara de Glombowicze, Nicol., Czak fratres de Iawischowicze, Nicol. Schassowsky de Geralthowicze, Nicol. et Michael fratres de Brzeznicza - Bienko, Austach et Marcus fratres de Grodzecz - Nicol. de Poramba - Jacob de Palczewicze - Joh. Orlowsky de Polanka - Cluzman de Hinnwald - Johannes et Stachonik fratres de Weprz - Adam de Radocza - Joh. Striecz de Radocza - Joh. de Berwald, Niczko de Nidek - Jan de Czancz (Czaniec)- Conradus da Graboschitz - Joh. Smoliczsky de Smolice- Joh. Cropovicz te Raysko omnesque et singuli terrigenae ducatus Ossv.

 

 
 

 
 

 

Str.48

Nasuwa się kwestya, w jaki sposób mógł Wacław pójść tak daleko w swoich zobowiązaniach, sprzedać Barwałd żupnikowi polskiemu, który „jako poddany polski” ma go posiadać, a samemu zobowiązywać się do hołdu królowi polskiemu. Przecież był lennikiem króla czeskiego; wprawdzie Władysław Pogrobowiec był jeszcze w kołysce i anarchia szarpała Czechami, należało jednak przynajmniej wspomnieć o swej zależności. Zresztą i na zabiegach z strony Polski nie brakło, przecież dn. 9. stycznia r. 1440 Mosticz z Horli jako poseł króla Władysława postawił wyraźnie kwestyę, by Szląsk teraz, nie mając dziedzicznego pana przyłączył się do Polski. Widać nie bardzo ważyli sobie ów stosunek lenniczy książęta bliżej granic Polski siedzący, jeżeli uważali, że mają zupełną swobodę i prawo swemi posiadłościami rozporządzać, ba nawet odpowiedniego sobie lennego pana obrać. Wszystkie te wątpliwości zdawałby się usuwać dokument z dn. 28. września r. 1440, mocą którego Władysław Pogrobowiec pozwala za radą swych panów Wacławowi, Przemysławowi i Januszowi, książętom „zu Awswiczen” poddać się królestwu Polskiemu, jeżeliby ich okoliczności, korzystne dla nich, do tego zmusiły. Wspomina, że mu się często skarżyli na ucisk, i czynione szkody z strony Polski, że król polski pozabierał im miasta i ziemie, że sami prosili nieraz o pomoc króla czeskiego; ponieważ jednak sam jest o wiele ważniejszemi sprawami w swem państwie zajęty i żądanej pomocy im dać nie może, pozostawia im przeto zupełną wolność działania. Doku­ment ten, na pergaminie spisany, bez świadków, zdaje się nawet, że bez pieczęci (widoczne są tylko nacięcia do zawieszenia pieczęci o piśmie raczej z końca XV. wieku, nasuwa pewne wątpliwości; nie ma może jednak dostatecznej podstawy do jego zupełnego odrzucenia. Okoliczności, w jakich ten dokument mógł być wystawiony, zupełnie się zgadzają. Z końcem października l440 r. oddaje król polski Zator Wacławowi, ten czyni zaraz starania o zwolnienie z strony rejencyi w Czechach i dopiero w r. 1441 dn. 8. stycznia przyrzeka hołd złożyć Polsce. Użycie „Wladislaus" zamiast „Ladislaus" nie koniecznie ma zachwiać jego autentycznością, przemawiałoby to raczej, że dokument ten nie wyszedł z kancelaryi czeskiej, tylko oświęcimscy książęta wprzód go przygotowali.. Księstwo oświęcimskie niebawem kupnem przechodzi do Polski, Zatorskie już od roku 1454 jest lennem polskiem, a z końcem XV. wieku i ono kupnem także do niej przechodzi. Ani Jerzy Podjebrad, ani Maciej Korwin nie podnoszą teraz żadnych pretensyj, więc nie było potrzeby fałszowania dokumentu. Musiałby być sfałszowanym przed rokiem 1551 gdyż inwentarz z tego roku (Kod. Ossol. 134) podaje regest tego dokumentu „Vladislaus rex Bohem, et Marchio Brandenb. in consilio Bohemorum procerum permittit ducibus Oswienc., ut se regi et regno Poloniae subiiciant conservandorum bonorum suorum gratia.” Tak samo Kodeks 135 i rękopis wrocławski. Żadnej zaś wzmianki nie ma w Rykaczewski: Inven. Cracov. Zapewne komisarze królewscy musieli mieć ten dokument przed sobą 1).Za przykładem książąt oświęcimskich poszedł, spokrewniony z dworem polskim Wacław cieszyński, i r. 1442 dnia 24-go grudnia sprzedał księstwo siewierskie z trzema zamkami i 60 wsiami, biskupowi krakowskiemu Zbigniewowi Oleśnickiemu za 60 tyś. grzywien szerokich


1) Lehensurkunden II, p.582 Auschwitz nr.11, mylnie pod d. 27 września, „zu Pragaw am dienstag vor, seinte Michel”; — Kod. Ossol. 134 i 135. — Lewicki. c.[str.270] nr. 2321.

 
 
 

 
 

 

Str.49

groszy 1). Sprowadziło to walkę z Mikołajem ks. raciborskim, po którego stronie niedługo i inni książęta stanęli, zwłaszcza, że Piotr Szafraniec, starosta sieradzki, nie tylko winnych, ale i mniej winnych począł wojować. Złupił Ujazd, własność biskupa wrocławskiego, którą, właśnie dzierżawą Bolek (IV) opolski trzymał, za co tenże nie tylko wynagrodzenia od Polski wymagał, ale nadto zabrał 75 wozów kupcom krakowskim, kilka miejscowości spustoszył i wielu pojmanych w więzach zatrzymał 2). Dwukrotne zjazdy w Skawinie, (dn. l. kwietnia i 25. maja) 1444 r. sprowadziły zaledwo jednoroczny rozejm 3). Dopiero w r. 1447, dnia 18. lutego obecni w Krakowie Mikołaj i Wacław z matką Heleną, książęta opawsko-raciborscy, Wacław, Bolesław i Przemko cieszyńscy, Przemko i Janusz na Toszku i Oświęcimie, zawierają wieczyste przymierze z Polska, ustalając pokój dla nadgranicznych posiadłości. W mieście Oświęcimie i Skawinie, miano rozpatrywać dwa razy do roku sądem polubownym wszelkie krzywdy i spory wzajemne 4).Jeszcze tego samego roku bawi Wacław ks. Zatorski, na dworze polskim w czasie uroczystej koronacyi króla d. 25. czerw. w Krakowie 5), i wtenczas zapewne uprosił Kazimirza Jagiellończyka, by kraj jego z Królestwem polskiem połączył, a jego samego wziął w swoją i korony polskiej opiekę. Przedłożył mu dawne przywileje, jeszcze przodkom jego przez królów czeskich nadane a Kazimirz potwierdzając je, zwalniał go od wszelkich praw feudalnych, od brania udziału w wojnie, a posiadłości jego od wszelkich kontrybucyj wojennych. Gdyby nawet który z poddanych księcia, posiadający tam dobra, chciał się z pod władzy jego usunąć, lub który z szlachty, albo mieszczaństwa sądy jego ominąć, król go wcale nie przyjmie, a nawet do poddania się księciu skłoni 6). W ten sposób księstwo zatorskie uchyliło się z pod zwierzchnictwa czeskiego a poczynione już r. 1440 i 1441 układy, utorowały drogę do powolnego przejścia pod panowanie polskie, odtąd prawie wszyscy górnoszląscy książęta w najlepszych i bardzo ścisłych stosunkach z Polską, przebywają często na dworze królewskim w Krakowie, jawią się na wielkich tamże uroczystościach, biorą udział w turniejach, król pożycza im pieniędzy, daje za nich rękojmię, zawiera lub odnawia traktaty graniczne; a nawiązywane stosunki powinowactwa nie mało przyczyniały się do utrwalenia tego związku. Bolko cieszyński, spokrewniony z dworem krakowskim, pragnie tylko dożyć tej chwili, „w której Szląsk znowu z Polska się złączy,” książęta raciborscy i oświęcimscy, Janusz i Wacław przyrzekają w pierwszym tygodniu lipca roku 1448,wszelka pomoc królowi, a i opolscy szukają także zbliżenia 7). Nawet z książętami dolnoszląskimi nastało porozumienie i przynajmniej chwilowa..


1) Lehensurkunden II, 626-632 Severien nr.3 i nr.4, Caro 1. c. IV. p.298 podaje mylnie pod r. 1443. Roku 1462 dnia 27 maja Jerzy Podjebrad, a r. 1474 w październiku. Władysław, królowie czescy, zgadzają się, na pozostanie Siewierza przy Polsce. Lehensurkunden II. 637, nr.19 [ to błąd powinno być  str.637 nr.10 i nr.11] a jeszcze w roku 1518 dnia 18 sierpnia król polski Zygmunt usuwa wszelkie pretensye Kazimirza cieszyńskiego do Siewierskiego księstwa.

2) Cod. epist. l. c. I, 134, nr.121 i 125.= Cod. epist. saec. XV część I str.134[133] nr.121Cod. epist. saec. XV c.I str.140 nr.125

3) Długosz XII, p.639.

4) Lewicki l. c.[str.292] nr.2522, Sommersb in app. I, 88 podaje sabbatho ante dominicam Carnisprivii t.j dnia 18 lutego.

- Długosz XII, (XIII tom V) 30, „pro dominica Quadragesimae”.— Kod. Ossol. 134 i 135. — Kopetzky: l. c. Archiv. 41. p. 74 mylnie pod dniem 7 lutego.

5) Długosz XII. (XIII) 33.

6) Lehensurkunden II. 592, Auschwitz nr.19, -Lewicki I. c. nr.2573.

7) Długosz l. c. 51.=Długosz XII (XIII) p.51,- Lewicki l. c.[str.300] nr.2592 i nr.2594.

 
 
 

 
 

 

Str.50

zgoda 1). Jednak duch swawoli był silniejszym od wszelkich wa­rowanych dokumentami układów. Rozboje wzajemne nie ustawały, rabowano kupców, złupiono lub spalono kilkadziesiąt miejscowości uprowadzono ludność a wreszcie zawarto zawieszenie broni traktat graniczny, ale chyba tylko w tym celu, aby go znów niebawem zerwać i plądrowanie rozpocząć. Tak robili Szlązacy Polakom, w taki sam sposób odwzajemniali się Polacy Szlązakom. Zresztą równocześnie rozboje na Spiżu, dodawały nie malej podniety. W oświęcimskim księstwie słynęły, jako gniazda rozbójnicze: Grójec pod Żywcem, Wołek nad Czańccm, który już Kazimirz ks. oświęcimski do połowy zburzył, Lanckorona, po lewym brzegu Soły nad Kobiernicami, a wreszcie najbardziej osławiony Barwałd, w zatorskiej ziemi. Niedługo widać był Barwałd w posiadaniu Mikołaja żupnika, bo już w r. 1447 „nobilis Wlodco” i żona jego, wyrządzają krzywdy Tomaszowi Choczeńskiemu, zabierają mu Chocznię a Jan z Czyżowa, kasztelan krakowski musi całą sprawę sądowi krakowskiemu dnia 4. listopada przedłożyć 2). Znany nam Piotr Szafraniec, podkomorzy krakowski, stał się postrachem wszystkich ziem okolicznych; napada nie tylko książęta szląskie, ale łupi nawet ziomków, wywozi ich do Szląska i Morawy, rozbija kupców krakowskich, zabiera Wierzynkowi, rajcy krakowskiemu, 5 tyś. czerwonych złotych pod Seceminem, każe się okupywać pieniądzmi, a nawet sam podmawia i zachęca innych do rozbojów 3). Za jego namową wpadł Przemysław ks. toszczeński dnia 6. października 1450 r. aż pod sam Siewierz i tylko z trudem przez rycerstwo Zbigniewa kardynała, został odparty. Wpadli nawzajem do jego ziemi, a Czapek zdobył Pyskowicze (Peiskretscham) i przystąpił do oblężenia Toszka 5). Skończyło się jak zwykle chwilowem zawieszeniem broni, zwłaszcza, że król Kazimirz, zajęty innemi sprawami, nie spieszył do walki z niespokojnem książątkiem 6). Gorzej było z rozbojami w domu, którzy urągali wszelkiemu prawu, odrzucali wszelkie ofiarowane im rozejmy 7). Gelcz, zabrawszy Wełczyn, łupi całą wieluńską ziemię, Włodek z Skrzynna na Barwałdzie, ani myśli słuchać rozkazów królewskich i straszny dla swoich, jak i dla zatorskich i oświęcimskich poddanych 8). Lecz, ani zjazd w Piotrkowie, ani narady krakowskie, złemu zaradzić nie mogły 9). Wyprawił się wreszcie 1451 roku Piotr Szafraniec pod Barwałd, lecz tak dobrze swoim dawnym trybem wojować począł, że książęta oświęcimscy, przyrzekli mu wypłacić dwa tyś. czerwonych złotych, byleby tylko poprzestał dalszej wojny w gra­nicach księstwa. Żałując jednak danego przyrzeczenia, zebrali Janusz (oświęcimski) i Przemysław (toszczeński) 900 konnych i pieszych i w jesieni, r. 1452 najechali ziemię krakowską, właśnie w czasie, kiedy się wszystko rozbiegło w skutek grasującej morowej zarazy. Kupcom krakowskim, wracającym z Wrocławia zabrali 13 wozów z towarami,


1) Lewicki I. c. nr. 2596.

2) Helcel l. c. II, 569 nr, 3323. Chocznia pod Wadowicami.

3) Długosz l. c, XII, (XIII) p.70  i p. 72.                                                                                                                                                            

4) ibid. p. 79 fer. III, post f. S. Francisci.                                                                                                                                      

5) list Długosza (z października) do Jana Tęczyńskiego, Cod. epist saec. XV, część II,- p.111, nr. 103.

Długosz Hist. I, 617, nr. 11 -najwcześniej wydrukował Zeissberg: Kleinere Geschitsquellen,., p. 30 i 31 z, drobnemi usterkami.                           

6) Długosz XII (XIII) p.79

7) Zbigniew Oleśnicki do króla z początkiem roku 1451.= Cod. epist. saec, XV, II. 115 nr. 108.

8) Jan Tęczyński do senatorów w Piotrkowie (około 11 czerwca z Tęczyna) Cod. epist. saec. XV, II, 119 nr. 112.

9) Długosz XII (XIII), p.85.

 

 
 

 
 

 

Str.51

a grabiąc pustoszyli wszystko, nie szczędząc nawet dóbr klasztoru tynieckiego, aż po sam Kraków. Król Kazimirz. bawił na Litwie, a gdy słane do niego poselstwa wracały z niczem, wpadł  Szafraniec do księstwa oświęcimskiego, zdobył zamek Malec, gdzie sto jazdy i pieszych osadził, a sam z Będzina  w straszliwy sposób po całem księstwie plądrował i opłatami ciężkiemi wszystkich uciskał. Wreszcie stanął z nimi rozejm, zawarty za pośrednictwem Mikołaja Słopa, marszałka cieszyńskiego. Zmuszeni wyznać, że niesprawiedliwa z Królestwem i Szafrańcem wojnę toczyli. wydali wszystkich jeńców, wypłacili dawne dwa tyś. czerwonych złotych Szafrańcowi z naddatkiem 800 złotych za zrządzone szkody, poczem dopiero otrzymał Janusz zamek 1). Lecz już zaraz z początkiem r. 1453 wyprawili się dla pomszczenia zeszłorocznej napaści, Jan Szczekocki starosta i Jan Kuropatwa podkomorzy lubelski, pod Oświęcim, który oblężeniem ścisnęli. Przerażony Janusz spieszy z bratem swoim Wacławem do Krakowa i tu dn. 25. stycznia 1453 w porozumieniu z Janem z Czyżowa kasztelanem. Janem z Tenczyna, wojewodą krakowskim, Mikołajem z Brzezia marszałkiem, Janem z Bobrek kasztelanem bieckim i innymi panami, zobowiązuje się wydać zamek oświęcimski Janowi Czyżowskiemu do najbliższej niedzieli (t. j. d. 28. stycznia), uda się osobiście do króla na Litwę prosić o przebaczenie, a gdy je otrzyma, podda się z wszystkimi swymi ziemianami koronie polskiej i hołd królowi złoży. Zastrzega jednak, by tenutaryusz zamku, dbał o tegoż utrzymanie i wszelkie przynależne do niego dochody pobierał, przestrzegać jednak będzie wszelkich wolności i swobód mieszkańców, jak to dotychczas książę czynił. Gdyby mu król przebaczenia odmówi i do łaski go swojej nie przyjął, zwróci mu Janusz 1100 czerwonych złotych (600 wypożyczonych dla siebie, a 500 jako koszta wojenne na utrzymanie najemnego żołnierza), do dnia św. Hilarego (d. 7. sierpnia), a w razie niedotrzymania terminu, odda zamek i ziemie oświęcimską w powyższej sumie na tak długo, dopóki jej nie wypłaci. Gdyby w tym czasie umarł, warunki te obowiązywać będą Wacława, brata, a zarazem i spadkobierce jego 2). Stosownie do przyrzeczenia udał się Janusz na Litwę a król polecił zamek oświęcimski oddać Janowi Kuropatwie, herbu Jastrzębiec „de Laczuhow." Na walnym zjeździe w Parczowie, dnia 7-go czerwca tegoż roku król zatwierdził wspomniany układ z Januszem, zastrzegł jednak; że książę wypłaci „in pretorio Cracoviensi aput consules" 1800 czerwonych złotych (gdyż jeszcze dnia 10. maja wypożyczył u króla 100 zł., które kazał na owej sumie za Oświęcim zapisać), że złoży hołd do dnia Wniebowzięcia P. M. (d. l5. sierpnia) w oznaczonym dniu i miejscu. Królowi wolno zamek Oświęcimski odkupić lub za inne dobra zamienić: gdyby zaś zobowiązań Janusz w wspomnianym terminie nie dopełnił, zamek pozostanie przy królu, a po upływie 15 dniowego rozejmu, król będzie poszukiwał wszelkiemi środkami swych krzywd i żądał wynagrodzenia szkód 3).


1) Długosz XII (XIII) p.124.

2) Cod. epist. saec. XV cz. II, p.133 nr.124. — Lehensurk. II, p.593. Auschwitz nr. 21. — Długosz l. c. 130 mówi, ze Janusz przybył do Krakowa pro festo Purificationis (2 lutego). — Rocznik Chotelskiego Mph. III, 213, ,,Oswyeczyn per Polonos conquirtur circa festum Purificationis Mariae.” Miniatura oryginalnego dokumentu.,

 Oryginalny dokument pergaminowy.

3) Lehensurkunden II , p.594 Auschwitz nr. 22, nr. 23. Lewicki:[ Index:str.325] nr.2809, 2810. Kodeks Ossol: 134. ma najdokładniejszy regent z datą „in octava corporis Christi” — opuszczone tylko „feria quinta” cf. Rykaczew. Invent. 230.Lewicki :[Index:str.324] nr. 2800 i Kod. Ossol. 134 pod tymże rokiem.

Miniatura oryginalnego dokumentu. Oryginalny dokument pergaminowy z Parczewa

 
 
 

 
 

 

Str.52

Z Przemysławem toszczyńskim zawarto rozejm do dnia św. Jakóba gdyż dla śniegów i mrozów musiano zaniechać dalszej wojny przeciwko niemu. Lecz ten mimo to, rozbił kilku kupców krakowskich wracających z Wrocławia i zapuszczał grabieże w granice polskie. Próżny skarb królewski, niezgoda panów, nie pozwalały myśleć o ukróceniu swawoli księcia i gdy Przemysław, wraz z książętami opolskimi, upraszał przez posły na sejmie piotrkowskim króla o przedłużenie rozejmu, przychylono się do ich próśb i na dalsze lat dwa pokój zawarto1). Próbował jeszcze raz Janusz sił swoich, by zamek oświęcimski na Janie Kuropatwie, mimo co dopiero niedawno zawartych układów, zdobyć. Korzystając z odjazdu króla na Litwę (w wtorek przed Narodzeniem N. P. M. dn. 4. września) i z nieobecności panów koronnych, wpadł do Oświęcima, osadził się w klasztorze dominikańskim, który w warownię zamienił i począł zamku dobywać. Odparty, osadził się na Wołku, który prędko podniósł, i poczuł znanym trybem wojować. Wtedy dopiero wyprawił się wojewoda krakowski Jan z Tęczyna z znakomitymi panami i młodem rycerstwem (Krzesław z Kurozwęk kasztelan lubelski, Jan z Bobrku biecki, Kuropatwa, Szafraniec, Jan Rytwiański, Jędrzej z Sienna, Jan Melsztyński) dobywać obronnego zamku. Wlokło się oblężenie, nie chciał bowiem Tęczyński młodzi narażać, a brak zaciężnego żołnierza, brak prochów, szczególnie niedostępne położenie, nimo zachęcających listów kardynała Zbigniewa, „by przykład Rzymian mieli przed oczyma" zatrzymały ich przez kilka miesięcy pod zamkiem 2). Stanęła zgoda. Janusz za 20 tyś. grzywien szerokich groszy praskich, ustąpił królowi ziemi oświęcimskiej 3) a szlachta całego księstwa i mieszczanie Kęt i Oświęcima złożyli przysięgę wierności królowi w Krakowie dnia 19-go marca 1454r. 4).

[ze strony 65 korekty: Str. 52 wiersz 26. Nazwiska szlachty oświęcimskiej., która przysięgę wierności królowi złożyła: Nicolaus dictus Marschalek de Dubowyecz, alias de Dwie Koze –Nic.[ Nicolaus=Mikołaj] Rudsky de Antiqua villa. — Nic.[Nicolaus=Mikołaj] Tczelo Czechowski de Komorowycz — Nic.[ Nicolaus=Mikołaj] Myszkowski de Antiqua Polanka — Joh.[ Johann=Jan]. Boyschowski de Brzezinka — Georg. de Wylamowicze — Marcus de Grodecz — Nicol.[ Nicolaus=Mikołaj] de Poramba — Gothardus de Przeczeschin — Otto de Żebracza—Jachny de Dworow — Nicol.[Nicolaus=Mikołaj]. Crop.—Joh.[Johann=Jan] Marcis[Marcin] Jodoc. heredes de Raysko.—Nic.[ Nicolaus=Mikołaj]. de Czancze — Laurent.[Laurentius = Wawrzyniec] de Charmanzi—Joh.[Johann=Jan] de Skedzem — Zbign.[Zbigniew] de Jawischowicze — Marciss.[Marcin] de Jawischowicze — Joh.[Johann=Jan]. Cloch de Byestwyna — Michael de Halcznów — Joh.[ Johann=Jan]. de Byertoltowicze — Petrus de Buyaków — Laur.[Laurentius] de Lipnik [Wawrzyniec z Lipnika] Georg. de Pyssarzowice — Petrus de Bulowicze — Joh.[Johann=Jan], de Czancza — Joh.[Johann=Jan]. de Nidek — Petrus et Georg. heredes de Grodecz.

 Król tak miastu Kętom jak i Oświęcimowi wszystkie przywileje dawne potwierdził 5). Nie starczyła jednak ta suma do zaspokojenia wszystkich długów książęcych i jeszcze r. 1455 bierze w Piotrkowie od króla 200 grzywien 6).Janusz z Przemkiem zaciągnęli się w służbę króla polskiego i wyprawili się do Prus, przez co nabyli tak wielkich pretensyj, do wypłacenia sobie znacznego żołdu, że Janusz proponował nawet na sejmie w Piotrkowie dnia 8. września 1456 r., by mu zamek oświęcimski zwrócono. Polecił sejm królowi sprawę załatwić, Jednak dał zarazem do zrozumienia, że gdyby wojewoda sandomirski Jan Oleśnicki chciał księstwo wykupić, król może na to przyzwolić. Wbrew temu postanowieniu, zastrzegli zebrani w Nowym Korczynie małopolscy panowie, żeby król ziemi oświęcimskiej nikomu nie wypuszczał, ani przedawał, zastawiał bądź zapisywał i dla tego pertraktacye o nabycie księstwa mimo ciężkich kłopotów pieniężnych nie ustawały. Stanął wreszcie w Krakowie dnia 11. października 1456 r.7) nowy układ z Januszem, o księstwo i zamki, Oświęcim i Wołek. Król dopłaci do wybranych już 3300 grzywien, jeszcze tysiąc grzywien


1) Długosz XII (XIII) p.142 „die dominico sancti Iohannis Baptistae (24 czerwca).

2) Zbigniew Oleśnicki do Jana Tęczyńskiego, z Prandocina dnia 7 listopada. Cod. epist. saec. XV, II, p. 140. nr.131 , Długosz l. c. 149,- Rocznik Chotelskiego Mph. III,213.- (1453) „feria tercia ante Nativitatis Marie pro terra Oswyeczymensi ex parte sunt date latorum grussorum marce 20 000”. — Powyższej dacie (4 września) sprzeciwia się i opowieść Długosza i wspomniany list kardynała Zbigniewa. Kontraktu kupna i sprzedaży, o którym Długosz wspomina, że go w Krakowie w skarbcu królewskim złożono, nie odnaleziono dotychczas.

3) Oryginalny dokument Króla Kazimierza spisany po polsku.

4)Lehensurk. II, 601 Auschwitz, nr. 24. Miniatura z opisem.   Oryginalny dokument pergaminowy.    Dokument z tekstem

5) Łepkowski l. c- p.174 i Łepkowski l. c-p.196.-Dodatek [tygodniowy ]do gazety lwowskiej rok 1853, p.156.

6) Rykaczewski. Inv, 230 i Lewicki: [Index str.362 ] nr. 3145. Regest w Inv. 231 a u Lewickiego[str.362] nr. [3]144 , bardzo niedokładny odnosi się do roku 1456.

7)Miniatura dokumentu. Duży dokument z 11 października 1456 roku.

 
 
 

 
 

 

Str.53

groszy i 21 czerwonych złotych i złoży je w Będzinie do środy popielcowej (dn. 2. marca 1457); gdyby tego nie uczynił. Janusz otrzyma księstwo na lat 4 jako tenutę, a na utrzymanie zamków Oświęcima i Wołka pobierać będzie rocznie 300 grzywien, lub na sam Oświęcim 100 grzywien, gdyż Wołek wolno królowi zabrać i zburzyć. Natomiast Janusz wystawi pokwitowanie na 3300 grzywien, a drugie na tysiąc i 21 czerwonych złotych, da uroczyste poręczenie za siebie, do którego i Wacław zatorski i Przemko toszczeński wraz z niektórymi ziemianami mają być zobowiązani, a wreszcie przedłoży akt sprzedaży i zupełnego ustąpienia z księstwa, co nawet wobec króla czeskiego ponowi, gdyby tego Kazimirz zażądał. Król weźmie go w swoją opiekę, a gdyby i w przeciągu owych czterech lat powyższej sumy nie złożył, zwolni poddanych księcia od złożonej Polsce przysięgi i Janusz księstwo na zawsze zatrzyma 1).Tego samego dnia i roku stanął i układ z starostą oświęcimskim Mikołajem z Dambowiec, że wyda Oświęcim i Wołek królowi, jeżeli tylko tenże umówiona sumę Januszowi wypłaci, a gdyby król aż do niedzieli „Oculi” (III postu dn. 20. marca) zamków nie wykupił, wypłacać będzie na utrzymanie po 10 grzywien tygodniowo. Daje mu nadto król 280 grzywien, których część już podjął od Jana Thesznara i Jana Swamczara dzierżawców żup królewskich, i 100 miar pszenicy na Boże Narodzenie 2). Już dnia, 15. października 1450 r. przyjmuje znane warunki Janusza 3), ale dopiero następnego roku dn. 21. lutego w Gliwicach sprzedał Janusz księstwo, za zgodą swych braci Przemysława i Wacława, za 50 tyś. grzywien groszy praskich 4) a osobnym dokumentem z tego sa­mego dnia, zobowiązał się sprzedaż tę przy najbliższej sposobności wobec króla czeskiego potwierdzić.. Zastrzegł tylko, że gdyby mu śmierć lub co innego na przeszkodzie stanęło, dokument niniejszy ma zupełnie wystarczyć; nie nada wreszcie żadnego przywileju, któryby w czemkolwiek mógł naruszyć, prawa królewskie 5). Dnia 3. marca pokwitował w Krakowie odebranie znanej ceny kupna od panów polskich 6). Nie mógł jednak przeboleć Janusz utraty księstwa, i korzystając z rozbojów Kawki i Swieborowskiego, którzy nie otrzymawszy żołdu za wyprawę pruską, obwarowali się na górze Żebracza około Oświęcima a następnie na Wapiennej górze koło Dobczyc i w Myślenicach i ciężkie


1) Lehensurk. II, 602—606, Auschwitz nr. 26.— Dokładny regest w Kodeksie Ossol. 134 a w kod. 135 pod r 1455,

- Boniecki Cod. dipl. Pol. IV. p.72 nr.40 poręczająca szlachta wyliczona imiennie.

[ Dokument w Metryce Koronnej-MK11-p.241]=[ http://pther.eu/MK/011/PL_1_4_1-011_0233.html ]

2) Lehensurkund II, c. 606 nr.27. Teki Naruszewicza XIX dok. 20, „feria II, pro X. ante fest, S.Hedvigis”. Boniecki l. c. 78, nr. ma „fer. VI in die Hedvigis” dn. 15. października

3) Boniecki l. c. 78 nr.41. Że sprawa kupna ziemi Oświęcimskiej nie szła łatwo dla braku pieniędzy świadczy wzmianka w dokumencie Kazimirza z dnia 3 kwietnia 1456 kiedy tenże nabiera przeznaczone testamentem przez Zbigniewa Oleśnickiego 4 tyś. czerw, złotych na Bursę Jeruzalem zobowiązując się do płacenia rocznego czynszu 100 grzywien.

[Dokument w metryce koronnej AGAD-MK-11str 291 i następne strony =[ http://pther.eu/MK/011/PL_1_4_1-011_0283.html ]

Cod. Univ. Cracov. II, 164 nr, 179.

4) Lehensurk. II, 606-610 nr. 28, oryg. w Muzeum książąt Czartoryskich. Wyliczone szczegółowo miejscowości są następujące: castrum principale Osswanczym et Wołek, civitates Osvanczim et Kanthy nec non ville: Byelany. Lanky, Babicze, Lipnyk, Oschek, Brzeszcze, Manowicze et Dwory...' Polanka Ąntiqua, Polanka Nova. Włoszenycza, Poramba, Grodecz, Sparowicze (zabrane z końcem ubiegłego wieku przez Sołę) Nydek, Withkowicze, Glambowicze, Bulowicze. Czanyecz, Malycz, Czaczuga, Nowa Wyesz, Rocziny, .Sbroszkowicze, Brzezinka, Raysko. Francyschowicze (dzisiaj Pławy), Przeceszyn, Skyedzey, Wylczkowicze, Wilamowicze, Helcznarowicze, Buyakow. Dwie Kozy, Mykluszowicze. Pysarzowicze, Halcznów, Byertholtowicze (między Lipnikiem a Kumorowicami [Komorowicami] dziś Komorowice śląskie) Kumorowicze[ Komorowice], Żebracza, Bestwina, Damkowicze, Stara Wyesz, Jawyschowicze, Charmaszy...  Widok cytowanego dokumentu

5) Lehensurk. II. l. c. 611, nr.29. w Tekach Naruszewicza XIX, nr. 86.

6) Lehensurk, II, 611, nr.30., Lewicki:[ Index str.368] nr. 3202.

 
 
 

 
 

 

Str.54

wyrządzali szkody, stanął sam po ich stronie, byle tylko, jakim sposobem Oświęcim opanować. O mało się mu zamiar ten nie uda. Załoga zamkowa pojmała ośmiu grasujących po okolicy najezdników, których wsadziła do panującej nad zamkiem okrągłej wieży na dno. Ci się wywindowali po linie, na której im żywność spuszczano a potem nie ściągano, na blanki i niebaczną straż strącili na dół. Daremne były usiłowania rycerzy królewskich; rażeni pociskami, zwłaszcza, że wieża bardzo dobrze była przez starostę Jana Synowca zaopatrzona, zwątpili o jej zdobyciu, tem wiecej, że Janusz na samą wieść o tem wysłał czemprędzej zastęp zbrojnych, by oblężonym dał pomoc. Nim ta nadeszła, pozbył się tak niebezpiecznych brańców Synowiec. Nie wiedząc nic o nadciągającej pomocy Janusza, zgodzili się za zwrócenie pobranych im koni i broń i za dopłatą 200 czerwonych, złotych opuścić wieże. Ale Katarzyna Włodkowa, żona Włodka z Skrzynna, która bawiąc się także rzemiosłem rycerskiem przebywała właśnie w Oświęcimie, kazała ich swym ludziom pojmać, z wszystkiego ograbić i pościnać. - Kawka i Świeborowski grasowali dalej, zwłaszcza, że mimo ciągłego nawoływania o pomoc Synowca i kasztelana, bieckiego, opieszale i leniwie zabierano się do ich poskromienia. Kapituła krakowska dala 100 grzywien na uzbrojenie 300 pieszych, by tę prawdziwa plagę jak najprędzej wypędzić, gdyż zapewniano, że Żebracze można wsiąść w 3 dni, przez zatrzymanie wody z Wisły i wszystkich w zamku zatopić, gdyby tylko byli ludzie potemu. Zbójców tych było 500 a rozesławszy podrobione listy, jakoby królowa ,,gubernatorowa" węgierska poleciła im czynić zaciągi, ofiarując o 2 czerwone, złote więcej tym, którzyby do mój przystać chcieli, wabili podstępnie innych i przemocą zatrzymywali przy sobie. Nawet i książęta szląscy, zebrawszy się w Bendzinie, nieprzyjazna przybrali postawę 1). Dopiero w polować sierpnia wyruszyło rycerstwo polskie w pole, ale łu­piąc i paląc w żółwim prawdziwie pochodzie dobra kościelne, rozprzęgło się do reszty i mimo 60 tysięcy ludzi nawet Myślenic zdobyć nie mogło. Po drobnej porażce wszyscy rozbiegli się do domów w drugiej połowie września (około św. Mateusza), z czego korzystając Janusz, napadł i spalił w dzień św. Jadwigi miasto Kłobucko. Trzeba było energicznie działać, bo nie płatne najemne z wojny pruskiej żołdactwo, mogło nie małych nieszczęść stać się powodem. Kasztelan krakowski Jan Czyżowski osadził się w Skawinie, Jan Tęczyński wojewoda krakowski w Olkuszu a Przedbórz Koniecpolski, kasztelan, sandomirski w Lelowie. Sejm piotrkowski (d. 25. listopada) i zjazd w Nowym Korczynie (d. 13. grudnia) obmyślił ostatecznie i środki pieniężne a król sam obdarował szczodrze zubożona i wyniszczona grabieżą oświęcimska szlachtę. Lecz jeszcze wśród samych świat Bożego Narodzenia przedarli się łotrujący z Żebraczej i Wapiennej góry i miasto Myślenice spalili. Wysłani wprawdzie dworzanie królewscy, odbili im łupy i ich rozproszyli, lecz spokoju utrwalić nic mogli. Rozpoczęto przynajmniej za pośrednictwem Przemka toszczeńskicgo układy, który, za radą Mikołaja z Brzezia, Mikołaja Pieniążka z Witowic i Jana Synowca z Zandowic, starosty..


1) Długosz do Jana Pniewskiego. Cod. epist. saec: XV. II. 170 nr.160 i Długosz: Opera Omnia vol I, p.621; nr.15.

— Już w czerwcu zawierają zawieszenie broni z królem:  Małgorzata ks. raciborska, zobowiązując się wyraźnie nie pomagać Kawce i Świeborowskim

(Teka Naruszewicza XIX nr. 44. Boniecki I [Cod. dipl. Pol. IV.] c. 85, nr.45), dnia 29 czerwca Barbara, wdowa po księciu Mikołaju raciborskim wraz z synem Janem

(Teka Naruszewicza. XIX, nr.45. - Boniecki I [Cod. dipl. Pol. IV.] c. 86, nr.46,

a dnia l lipca książęta cieszyńscy (u. s. [Teka Naruszewicza ] XIX, nr.46.-[Boniecki I. Cod. dipl. Pol. IV. c] 88, nr. 47).

 

 
 
 

 
 

 

Str.55

rosty oświęcim. orzekł dnia 25. stycznia 1458 roku w Bytomiu, że król wypłaci Januszowi i jego towarzyszom (miedzy nimi Nicolaus Żak de Swyeborowice, Wenceslans Kawka de Sobyesank), 35 tyś. złotych zaległego żołdu 1) w trzech ratach, na co się i posłowie polscy zgodzili. Lecz dopiero na sejmie piotrkowskim (dnia 1. maja) postanowiono, wypłata należnego żołdu uiścić i wtedy oddali zamki swe Żebraczę i Wapienną górę królowi, który je zburzyć rozkazał. Dnia 26. maja 1458 r. pokwitowali w Bytomiu odbiór pieniędzy a Janusz tego samego dnia umorzył wszelkie listy, dotyczące wypłaty za wyprawę pruska i poświadczył, że król jego i Przemka zupełnie zaspokoił 2), oplata nastąpiła zapewne ratami, gdyż r. 1459 pośredniczy znów Przemko, a Janusz wystawia dnia 20. lipca nowe pokwitowanie w Gliwicach, wreszcie r. 14o0 stwierdzają obaj odbiór po 1200 zł. 3). Ale jeszcze przez kilka lat następnych nie używała ziemia oświęcimska spokoju. Rozbijał Włodek a Włodkowa z Barwałdu zyskała sobie nawet legendową sławę w drobnych szląskich księstwach. Owa „Wlokyne” była straszna dla wszystkich a okrzyk „die Wlokyne kompt” potrafił wywołać nie mały popłoch 4). Opowiadano sobie dziwy o jej śmiałych wyprawach, zdumiewano się nad jej niezwykła: siłą, że każdą kuszę, każdy łuk bez żadnej pomocy tylko rękami napiąć zdołała. I jej synowie mieli niezwykła posiadać siłę. Teraz znów osadził się Borzywój Skrzyński na górze Turza pod Dobczycami, skąd jak równie i z Żywca nie małe wyrządzał szkody. Wysłany Mikołaj Pieniążek z Witowic, starosta krakowski i Piotr Komorowski, zdobyli dn. 3. kwietnia Turzą a wreszcie po jednomiesięcznem oblężeniu dnia 3. maja Żywiec 5). Lecz i teraz jeszcze nie można było myśleć o zupełnem spokoju, Nie było już wprawdzie nieporozumień między Januszem a królem Kazimirzem, gdyż ostatnie, o zabrane w Oświęcimie działa i broń załatwili Przemko cieszyński i Konrad Koźleński (dnia 9. czerwca 1461) w ten sposób, że król wypłacił księciu 200 czerwonych zł. i 20 grzywien groszy 6), ale ów Borzywój Skrzyński i Włodek, syn Włodka wpadli z Węgier do oświęcimskiej ziemi i spaliwszy miasteczko Żary, obwarowali górę nad Soła, Bukowcem zwana, w pobliżu zburzonego Wołka, wciśnięci przez Pie­niążka i Komorowskiego, musieli się poddać dnia 27. października 1462. W roku 1465 bracia Jan i Włodek, sprzedali królowi Berwałd i Żywiec za trzy tysięcy czerwonych złotych węgierskich, które im w ratach dnia 24. czerwca, 17. lipca, a trzecia niewiadomo którego dnia, r. 1465 wypłacono 7). W dwa lata później oddal Kazimirz Żywieckie, znanemu partyzantowi w wojnach z Maciejem Korwinom, Piotrowi Komorowskiemu; hr. na Liptowie 8).


1) Boniecki I [Cod. dipl. Pol. IV.] c. 16, nr.12, [Boniecki I [Cod. dipl. Pol. IV.]] c.91 nr.49, nr.50, 51.

w Metryka Koronna- AGAD MK-11: nr-49[ http://pther.eu/MK/011/PL_1_4_1-011_0346.html ] nr-50 [ http://pther.eu/MK/011/PL_1_4_1-011_0349.html ]

 nr-51[ http://pther.eu/MK/011/PL_1_4_1-011_0350.html ]

2) Cod. epist, saec, XV, II, p.181, nr.164. , Teki Naruszewicza XIX, nr.98 i nr.99. — Lewicki: [Index str.394] nr. 3439, 3441- Nawet Jerzy Podjebrad wstawiał się, by król Przemkowi zaległy żołd wypłacił. Boniecki l. [Cod. dipl. Pol. IV.] c. 100 nr.52  pod d. 14 lutego. Przemko pokwitował dnia l czerwca. Lehensurk. II, p.611, nr. 31,

w Metryka Koronna- AGAD MK-11: nr-52 [ http://pther.eu/MK/011/PL_1_4_1-011_0105.html ]

3) Boniecki I.[Cod. dipl. Pol. IV.] c.101, nr 53, 54, 55 i 56,  Lewicki: [Index str.397 ] nr.3470, Lewicki: [Index str.405 ] nr.3544.

4) Annales Glogovienses SS: rer. Siles. X,[bd-10] 23 i 24. cf  Helcel: ,,Star[ożytnego]. prawa pol[skiego] pomniki II ", nr.3607, nr.3823.

wszystkie Bd od1-17 [ http://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/954?tab=1 ]

Kronika głogowska Bd10-[ http://www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?id=4092&from=publication ]

5) Długosz XII (XIII) p.304 — o wypadkach tych opowiada nam jedynie tylko Długosz.

6) Lehensurk. II, 612. Auschwitz nr.32. — Lewicki: [Index str.406] nr. 3554., Kodeks Ossol. 134.

7) Byli to synowie Włodkowej. cf. An. Glogov. Nazywają się: „Johannes Wabulth et Włodek” Lehensurk. II, p.613, nr.35.- „Hanusi Wlodek Labuth von Krzyn”  ibid. ,,Johannes Labnek et Włodek” Kod. Ossol. 134. — ,,Johannes Waltburth et Wodel” Rykacz. Inv. 231. — cf. Lewicki 3778, 3783, 3802

8) Teki Naruszewicza, XX. d. 76, r. 1467, fer. quarta in crastio Michaelis (30 września)

 
 
 

 
 

 

Str.56

Lecz Już w roku 1475 znowu nowe tutaj powstały zamieszki Wacław ks. rybnicki, oblężony wy Pszczynie przez Henryka ks. na Koźlu wezwał pomocy króla Macieja, który mu Jana Bielika z 2. tyś. zbrojnych wysłał. Począł jednak tego Wacław żałować i mimo umowy do zamku Węgrów nie wpuścił, a sam do Oświęcima uciekł. Wtedy Bielik zdobywszy Pszczynę, napadł i ziemie oświęcimską, ale z wielkiemi stratami został odparty 1). Zamek Berwałdzki trzymał tenutaryusz Jan Smołyk, lecz z polecenia króla musiał go r. 1475 (Helcel II, nr. 4137) zwrócić i wtedy prawdopodobnie dostał się Piotrowi Komorowskiemu, a po jego niespodzianej śmierci (r. 1476), Mikołajowi, jego stryjecznemu bratu, Z mini rozpoczął Maciej rokowania, co do wydania Berwałdu, Żywca i Szaflar za zabrane im na Orawie (7) zamki. Niebezpieczeństwo dla Polski gro­ziło nie małe, zwłaszcza, że. i pod względem ekonomicznym znaczne mogły powstać straty, gdyż Węgrzy, mając obfite źródła solone w Żywieckiem, nie potrzebowaliby zaopatrywać się w sól w Wieliczce. Gdy wysłani do Komorowskiego wojewodowie: Spytek z Jarosławia lwowski, i Jan Wątróbka z Strzelec bełzki, nic nie sprawili, ruszył r. 1467  pośpiesznie Jakob Dębiński, starosta krakowski i w siedmiu tygodniach zamki te zdobył, a Berwałd, mimo silnych murów i obronnego położenia, z polecenia króla zburzył. Żywiec spalono, Szaflary zaś zwrócono Markowi Radułtowi, gdyż miał na nich zapisaną od króla pewną sumę pieniężną. Zawiedziony na Macieju Komorowski zwraca się potem do króla, który mu Żywieckie oddał 2). Odtąd pozostał Kazimirz w spokojnem posiadaniu księstwa Oświecimskiego, a w ciągłych kłopotach pie­niężnych, zabezpiecza swym wierzycielom wypożyczone od nich sumy, na nabytych wsiach w księstwie (Rykaczewski. Inv. 231—233).Odpadły, więc dwa księstwa od Szląska, a ówczesne stosunki poli­tyczne nie pozwalały nawet myśleć o sprzeciwianiu się temu. Ubytek ten najwięcej mógł dotykać książąt cieszyńskich, jednak i z ich strony nie spotykamy się teraz nigdzie z protestem. Wreszcie i Czechy uznały fakt dokonany milczeniem. Jeżeli znany nam Już dokument Władysława Pogrobowca był prawdziwy, to pretensyj żadnych podnosić nie można było, mógł go nie uznać Jerzy Podjebrad, ale interes polityczny nie pozwalał na wszczynanie nowych zawikłań z Polska dla ubytku dwóch drobnych hołdowników, i kiedy się zjechał dnia 27. maja r. 1462 z Kazimirzem w Głogowie, kwestyi tej wcale nie podnoszono. Jerzy oświad­czył, że za swego życia, wznawiał jej nie będzie, w zamian, czego przy­rzekł Kazimirz. nie dopominać się u Czechów obiecanego po żonie posagu. Następca Jerzego, Władysław, potwierdził tę ugodę r. 1474 w paździer­niku 3) i odtąd nie spotykamy się nigdzie z usiłowaniami, przywrócenia tych księstw do korony czeskiej. Jan (III) zatrzymał i teraz tytuł księcia oświęcimskiego i zastrzegł sobie, że prawo jego osobiste spadnie na polska koronę dopiero po jego śmierci. Nabywszy od brata Gliwice, przyjął ten tytuł i już jako taki przedłuża dnia 11. maja 1464 termin Kazimirzowi do spłacenia 1400 złotych, a następnego roku (26 czerwca) 2 tyś. Także z tym samym terminem do M. B. Gromnicznej 4). Jeszcze w r. 1468 dnia 11-go stycznia…


1) Długosz. XII (XIII) 604. cf. Helcel l. c. nr. 4148 i Cod. Dipl. Tinec. p.505 nr. 262.

2) Długosz l. c. 659 i Helcel l. c. nr 4193. Dzisiaj pozostały tylko ślady z warowni Berwałdzkiej i można by jeszcze wśród lasu Kalwaryjskiego po za kaplica Maryi Magdaleny piwnice odszukać. Jeszcze po dziś dzień utrzymują się, tutaj podania o Włodkowej cf, Łepkowski: ,,Kalwaria Zebrzydowska"-  Kraków 1850 p. 106.

3) Lehensurk. II, p.612 Auschwitz nr.33 i p.615 nr.37. Długosz XII (XIII) p.344. Lewicki: [Index str.480] nr.4232.

4) Lehensurk. II, p.613, nr.34. Teki Naruszewicza. XX. nr.5.

 
 
 

 
 

 

Str.57

owe 2 tysiące wypłacone nie były i dopiero d. 30. maja, 1469 r. Przemko poświadcza, ze ich obu król już zupełnie zaspokoił 1). Po bezpotomnej śmierci Bolesława ks. opolskiego r. 1460, wystąpił Janusz  z pretensjami i spalił mu bardzo wiele wiosek, lecz za wypłaconych sobie w 1478 r.1600 złotych, odstąpił swych praw mniemanych 2). W czasie walki miedzy Jerzym a Maciejem Korwinem, znaleźli się znowu w trudnem położeniu książęta górnoszląscy. Ściągnął ich Maciej na dz. 10. sierpnia 1469 r. do Ołomuńca i zażądał od nich oświadczenia nie tylko uległości, ale nawet współdziałania w operacyach wojennych. Miedzy innymi był i Janusz, jako pan Gliwicki i brat jego Przemysław z Toszku. Znany przebieg walki o korona czeską pokój w Ołomuńcu, roku 1478 zawarty, oddawał Maciejowi Szląsk, Morawy i Łużyce w dożywocie, za wypłata 400 tyś. czerwonych złotych a Janusz „pan na Ujazdzie i Gliwicach” i Przemko na Toszku przystąpili do niego wraz z innymi dn. 21. lipca 1479 r. Gdy w r. 1490 (6. kwietnia) Maciej umarł, porozu­miewa się Janusz już dn. 25. kwietnia przez swych posłów z innymi książę­tami w Wrocławiu, w celu wspólnego na przyszłość, postępowania, a dn. 4. czerwca łączy się z Morawianami, mimo, że król Władysław przestrzegał ich poprzednio, by wiernie przy koronie czeskiej wytrwali i z nimi się nie łączyli 3). Ożenił się zapewne na kilka lat przed dn. 9. października 1483 roku z Barbarą, córka Mikołaja ks. opawskiego i przez swą żonę został panem na Karniowie, zwłaszcza, że w r. 1482 dnia 14. maja sprzedał swoją połowę Gliwic z wójtowstwem i kilku przyległemi wsiami, Janowi Bielikowi z Kornicz (namiestnikowi na górnym Szląsku) za 4 tysiące czerwonych złotych węgierskich 4). Jako mąż Barbary, występuje po raz pierwszy właśnie r. 1483, następnie 1491 dnia 12. sierpnia, a po raz ostatni r. 1495 dnia 28. października. Umarł około 1496 r. nie pozostawiwszy męskiego potomka. Córka jego Helena już r. 1492 poszła za Jerzego Schellenberga, syna Jana, kanclerza Czech 5). Pozostaje jeszcze księstwo zatorskie, na którem trzeci z braci Wacław panował, od r. 1447 jako lennik polski. Czyby to miało dopiero r. 1454 nastąpić, jak Biermann i Lewicki nr. 3037 przypuszczają, trudno stanowczo orzec; zwłaszcza, że jeszcze pod r. 1457 znajdujemy w Tekach Naruszewicza (XIX, nr. 85) ten sam. dokument. O zewnętrznych jego stosunkach z; czasów tych prawie nic nie wiemy, pojawia się tylko przy uroczystościach w Krakowie, a stanowisko jego zeszło tam do rzędu polskiego magnata. Pozbywa się powoli swych praw książęcych i posiadłości terrytoryalnych. Roku 1445 dnia 11. listopada sprzedaje Janowi Cieślińskiemu za 150 grzywien Zembrzyce nad Skawą 6) a r. 1449 (dnia 23. czerwca) swe prawo książęce do wsi Woźnik, Żygodowic i Ryczowa (wsie te przysądzili mu r. 1448 dnia 8. lipca komisarze królewscy) Cystersom w Mogile za 100 grzywien groszy czeskich 7). R. 1448 dnia 30. marca potwierdza Bur-


1) Boniecki I. c. [Cod. dipl. Pol. IV] p.132. nr. 69 i [Cod. dipl. Pol. IV] p.143 nr.77. — Sommersberg. I, 89, pod d. 13 styczna. — Lewicki: [Index str.447] nr.3931, d. 15 stycznia.

Lewicki: [Index str.454] nr. 3990 mylnie „Dux Tessinensis.”

2) Długosz XII. (XIII) p.311. Lehensurk. I, p.455 Liegnitz-Brieg nr.165.

3) Lehensurk. I, 30. nr. 15, l6, 17,18, 20, 21, 22.

4) Lehensurk. II. p.339 Oppeln nr. 42.

5) cf. Kopetzky zur Geschichte u. Genealogie der Przemysliden in Troppau Archiv. 41 p.84.-Biermann: Jägerndorff unter der Regierung der Hohenzollern. Zeitschrift XI. 37-39.

Cod.dipl. Sil. VI, nr.350 i nr.418. — Louis Neustadt l. c. 205.

6) Kodeks Ossol. 135.

7) Cod. dipl. Cl. Tumbae 121, nr. 133, 134.

 
 
 

 
 

 

Str.58

Burkardowi z Brzezinek. sprzedaż jego działu w Stanisławiu za 40 grzywien Mikołajowi z Banczyna 1) a w r. 1450 dnia 29. października i 1453 dnia 26. lipca sprzedaż Półwsia, miedzy Ryczowem, Łączanami, Kossową i Tłuczanią za 120 grzywien Cystersom w Mogile, przez dziedzica Gierałtowic, Mikołaja Szaszowskiego. W Kodeksie Piotra z Olkusza (422 do 425) mamy rodzaj księgi kancelaryjnej Wacława z r. 1460 2) . Wacław ożenił się z Małgorzatą córką Urbana Kopczowskiego, zwanego Swirczyną, z ziemi siewierskiej i pozostawił z niej czterech synów: Kazimirza, Wacława, Jana (IV) i Włodka (Władysława), i trzy córki Zofio, Katarzynę i Agnieszkę, z których dwie od morowej zarazy pomarły, pozostała jedna tylko Agnieszka. R. 1405 dn. 9. czerwca był jeszcze w Krakowie przy obrzędzie chrztu córki Kazimirza Jagiellończyka Elżbiety 3). Umarł przed r. 1400. Pozostali synowie już w r. 1409 a wiec zaraz na wstępie swej samodzielności, przyrzekają królowi Kazimirzowi z nikim nie wchodzić w przeciągu jednego roku w jakiekolwiek układy, dotyczące ich księstwa a następnego roku dn. 21. listopada na sejmie w Piotrkowie, zobowiązują się wytrwać przy nawiązanych już o kupno rokowaniach przez rok jeden, od Bożego Narodzenia począwszy, zwłaszcza, że król nie był teraz w stanie sprawy tej ostatecznie załatwić 4). I rzeczywiście dopiero następca jego Jan Albert [Olbracht], Zator kupnem nabył. Zrazu rządzili wszyscy czterej bracia wspólnie i „indivisibiles” potwierdzają dnia 7. stycznia 1470 r. znany nam przywilej ich ojca Wacława z dnia 5. października 1449 r. dla Benedyktynów w Tyńcu (sprzedał za 130 grzywien uwolnienie od danin: „krowne i poradlne” i ponowił zwolnienie od sądownictwa). Skłoniła ich do tego smutna okoliczność. W czasie owych rozbojów w księstwie oświęcimskim, musieli i oni napadać posiadłości klasztorne. Opat Maciej (Skawinka) wysłał do nich, z polecenia krakowskiego biskupa, ojca Marcina, by klątwę i interdykt na niespokojne książęta rzucił. Ci jednak polecili zakonnika czynnie znieważyć, tak, że ten z odniesionych ran, umarł. Poszła sprawa przed biskupa Jana, który w porozumieniu z Dobkiem Kmitą z Wiśnicza, z Jakóbem z Dembna i Stanisławem z Szydłowca (stali po stronie braci) kazał im, jako część zadosyćuczynienia, wspomniany przywilej potwierdzić 5). Lecz już w r. 1474 dn. 28. maja podzielili na ich żądanie, „Michał z Laskowe, Nikol. Myszkowsky z Przetyczowa, Nik. Ssassowsky z Geralthowicz, Jan Szassowsky z Spytkowicz, Marek z Porubi, Jan Strzeż z Radocze, (sędzia ziemski zatorski), Jan Ugiecz z Thomicz, Jan Rudsky, Nikol. Mysskowsky młodszy z Przetyczowa” spadek ojcowski na dwie części…


1) Teki Naruszewicza, l. c, „dan a pean na Zatorze w prwny sobotu po Boziem Smrtwich wstanywd.”                                                 

2) ibid. 422. Zapis wiena w zdanije (Melchar z Dubowcze malżencze swej Margretie z Witkowicz)— Druhy takowy ginym obyczegiem (pan Smoliczky panie Annye malżence niegdy Martyssowe z Smolicz. swej newiestie). — Prodanye wsy na prawy wederkaff wsie Trzebyenczycze y Machanowsku ruoli v Wyglowicz y wrchne prawo o Smolice panossy Mikolayowi Glambowskiemu i paniey Katherzynie malżencze geho za sto zlattich uherskich). — Vij znanie Peniez przed kniezetiem (Petr. Luckawskij z Annu malżenku gedenaste zlattich Mikolassowi Myszkowskiemu).

3) Długosz XII, (XIII) p.413,

4) Teka Naruszewicza XX, nr.142. Lehensurk.II, p.614 Auschwitz nr.36. Kod. Ossol. 135 pod r; 1469 i 1470.                                                     

5) Cod dipl. Tynec. 490 nr. 253, którego to roku było niewiadomo. Maciej Skawinka-występuje od r. 1452-1472 biskupem krakowskim 1468-1471 był Jan Lutko z Brzezia. Długosz I, 435. = Dlugosz -Opera Omnia vol-1-p.435

 

 
 

 
 

 

Str.59

Części, z których jedną, przeznaczoną sobie losem, otrzymają Kazimiz (Kassek) i Wacław, drugą Janusz i Włodek, z tem jednak zastrzeżeniem, że w wypadek bezpotomnej śmierci którego z nich, spadek przypadnie drugiemu bratu. Kazimirzowi i Wacławowi przypadła „gystba (izba) welika przed śrubem (balkon, erker, wykusz) komnadka, sien, komori mezi kuchny a studny, ten śrub nad wrati, swietlnyecze mała, y komnatka w śrubie, kteraz duole v czrne gystbi giest, pywnycza przedna,” do tego mieszczanie począwszy od zamku do małego domu „do kotha y stym czo w tyle giest,” przed miastem zaś „czapnyk Lorkowicz, Józef Felthan,” kołodziej Krupa i wszyscy ziemianie, którzy z tej strony (z prawej) Skawy są, wyjąwszy obydwu Lękawskich i Zambrzyckich, należących do tamtej strony, wreszcie wszystkie wsie zakonne i stacye (ta staczigi)  na Muchaczu (na lewym brzegu). Janusz zaś i Włodek otrzymają cały wykusz z wszystkiemi na nim komnatami, z wyjątkiem owej izby świetlnicy i małej komnaty na dole około czarnej izby, dolną piwnicę i tę stronę miasta, począwszy od „Ssacz do Koprek i przedmieszczan Legutko, Dytrich, Lyza Richwin, panię Neydzacka Kloz i wszystkich ziemian z tej strony Skawy od Oświęcima (z lewej). Dziedziniec zamkowy i stajnię, będą mieli do połowy a straż przy bramie, opatrywać, żywić i opłacać będą kolejno co kwartał. Tak samo i studnie i kuchnię mają wspólną; gdyby się zgodzić nie chcieli, jedna strona, będzie drugiej przy wybudowaniu kuchni pomocną. Wsie: Pietrowice, Trzebienczycze i Wiglowice także wspólną ich pozostaną własnością, tak samo i góry i wszelkie z nich użytki. Na potrzeby zamku wyrąbywać będą drzewo, tak jak i dawniej, z lasu Podolesko. Daniny na kościoły i ołtarze ponoszą, wspólnie, a calem urządzeniom i uzbrojeniem zamku podzielą się do polowy. Ciążące na którym bądź z tych działów zapisy, nie mogą być bez wiedzy drugiej strony, odsprzedane lub zastawione, wolno je jednak wykupić. Tylko długi pozaciągane u prywatnych, każdemu szczegółowo przydzielone zostaną. Dochody z targów pozostaną także wspólne. Co się tyczy zameczków, ten w Inwałdzie (miedzy Andrychowem a Wadowicami) pozostanie przy Kazimirzu i Wacławie, a zameczek Bogwiedzowsky (?) otrzymają tamci dwaj bracia. Wszyscy ziemianie będą mieć jedno prawo i jednego sędziego, całym jednak swym majątkiem mają służyć temu, któremu osobiście przypadli. Tak samo i mieszczanie będą mieli jedno prawo, jedną radę i jednego wójta. Wreszcie pletne (dochód od spławu drzewa) i „sprassolow plat” (?)[spławionych tratw drzewa?] także do polowy każdemu z nich należeć będzie 1).Nie zważali jednak bardzo bracia na położony na samym wstępie warunek, co do wzajemnego dziedziczenia po sobie. Trzeci z nich Janusz (IV) ożeniony z Barbarą, siostra Kazimirza (II) ks. cieszyńskiego, od r. 1472 (15 lipca) wdową po Baltazarze ks. żegańskim, zawiera nie­długo po podziale dnia 29.września 1477 r. traktat wzajemnego dziedziczenia z bratem swej żony, Kazimirzem, gdyby nie pozostawili męskich po sobie potomków. Zostaną córki, każda z nich otrzyma po 2 tysiące czerwonych złotych posagu, ale Barbara pozostanie, aż do samej śmierci w posiadaniu dóbr swego małżonka 2). Podobnie postąpił i Kazimirz w 10 lat..


1) Lehensurk. II, p.615 Auschwitz nr.38. — Lewicki 4310.                                                                                                

2) Lehensurk. II, p.570 Teschen nr. 15. Sabbato ante fer-, s. Wenceslai ni Steszyn. (dn. 27 września), podany tylko bałamutny regest z wrocławskiego rękopisu inw. krak. — Somersb.I. mont, 90, podaje tak samo tylko »sabbato p festum s. Wenc. (dnia 4 pażdziernika). Bardzo dokładny regest podaje kod. Ossol. 134.

a Boniecki Cod. dipl Pol, IV, p.161, nr.88 . oryginał w Warszawie „w pondzieli po sw Waczlawie na Tiessynie”-(dnia 29 września). Przemko cieszyński. (stryj Kazimirza II, cieszyńskiego) Wiktoryn Ziembicki (teść Kazimirza II) i Przemko toszczeński (stryj Janusza) pośredniczy w zawarciu tego układu. Według tego dokumentu Przemko II cieszyński nie mógł umrzeć jak podaje Długosz XII, 655 undecima Martii 1477  roku.

 
 
 

 
 

 

Str.60

później, zapisując(dnia 5. października r 1487 w Oświęcimie) z żoną swa Machną ks. raciborską, na wypadek bezpotomnej śmieci cały swój kraj bratu Małgorzaty Januszowi starszemu księciu raciborskiemu 1). Zdaje się, że obaj bracia przekroczyli zakres swej władzy pod tym względy i z strony króla Polskiego ugody te nigdy ani potwierdzone, ani uznane nie były; przeciwnie, stosownie do traktatu podziałowego, po śmierci Kazimirza objął spadek brat jego Janusz (IV). Najstarszym był Kazmirz, także Kasak lub Kasek zwany, ożeniony z Machną, córką Mikołaja ks. raciborskiego, której za zgoda swego brata Wacława (stosownie do traktatu podziałowego) dnia 25. kwietnia 1484 r. zapisał Spytkowice i Bachowice, i cały swój ruchomy i nieruchomy majątek, z wyjątkiem 1600 węgierskich złotych, należących się Wa­cławowi. Jako opiekunów wyznacza jej brata swego, Janusza (IV) zatorskiego i szwagra swego, Janusza opawskiego. Król Kazimirz, jako pan zwierzchni, potwierdził ten zapis dnia 14. września w Trokach 2). Wa­cław musiał nie długo potem umrzeć, bo w znanym nam dokumencie z dnia 5. października 1487 r. wzmianki o Wacławie nie ma, a przecież bez jego woli nie mógłby Kazimirz z swą żoną przekazywać wspólnego działu Januszowi raciborskiemu. Że o tem wiedzieli pozostali dwaj bra­cia, każe przypuszczać okoliczność, że ugoda ta stanęła w Oświęcimie. Roku 1486 (dn. 16. maja,) spotykamy Kazimirza w Cieszynie, jako świadka na dokumencie Stefana Zapolyi i żony jego Jadwigi cieszyńskiej 3) a dn. 21, sierpnia rajcy krakowscy, widząc przychylność jego i Małgorzaty dla miasta, zastrzegają im i synom, gdyby ich Bóg nimi obdarzył, prawo prezenty mansyonaryuszów u św. Barbary i altarzysty w kościele Panny Maryi w Krakowie 4). R. 1486 dnia 2. grudnia wypożyczyła Machna, za radą swego małżonka, 2 tyś. czerwonych złotych królowi, Kazimirzowi, którą król przyrzeka roku 1488 dnia 24. kwietnia spłacić na dzień, św. Jana Chrzciciela. Lecz 1489 r. dopożyczył od ks. Kazimirza 200 zł. a jeszcze w r.. 1490 d. 7. lipca, pieniędzy tych, których suma doszła już do wysokości 2300 nie spłaciła 5).  I Mikołajowi Tęczyńskiemu wypożyczyli r. 1488 dwa tyś. złotych węgierskich, zabezpieczywszy je na jego dobrach, do odebrania zaś tejże sumy ustanowili r. 1489 na wypadek swej śmierci pełnomocnikiem, Janusza ks. raciborskiego6). OO. Augustyanom na Kazimierzu w Krakowie zapisał Kazimirz r. 1490 dn. 8. stycznia czynsz roczny 5 zł. węgierskich od 100 zł., zabezpieczonych na Bachowicach 7). Umarł r. 1493. Brat jego Janusz już d. 24. czerwca. 1493 r. sam nadaje przywilej dla Zatora (Kod. Uniw. Jag. 972) a pozostała po nim Małgorzata występuje dn. 4 lipca 1494 r., jako „relicta olim Cazek principis Zathoriensis”. Może już wcześnie] wdową została, jeżeli w r. 1492 dn. l. październik sama kupuje czynsz roczny 16 grzywien, od kasztelana Piotra Myszkowskiego 8). Jeszcze za życia męża podnosiła pretensye do Żar (Sohrau)


1) Cod. Dipl. Sil VI nr. 379. - Lehensurk. II. p.617. Auschwitz nr. 39.

2) Cod. Dipl. Sil VI nr. 360, Cod. Dipl. Sil VI nr. 363, mylnie „Rachowice”- Boniecki 1.c.[Cod. dipl. Pol. IV] p.167, nr. 93.

3) Lehensurk. II- p.570 Teschen nr.18.

4) Cod.Civit. Cracov. III, p.629. nr. 477.cf.[Cod.Civit. Cracov. III p.630] nr.478.

5) Cod. Dipl. Sil. VI, nr.374. Boniecki l.c.[Cod. dipl. Pol. IV] p.172: nr.96, nr.97, nr.99.

6) Helcel l c.II. nr. 4342, nr. 4354.

7) Wiadomość o kościele św. Katarzyny w Krakowie 1855.p.16.

8) Helcel l. c. nr.4386, nr.4424.

 
 
 

 
 

Str.61

i Rybnika, zrzekła się ich jednak r. 1495, dn. 7. września, za spłatą 200 czerw. złot. 1), Podniosła protensye i do księstwa Pszczyny, które jej miał zwrócił Kazimirz cieszyń. i w r. 1498 dn. 25 września chciała je zamienić z żupnikiem krak. Pawłem Czarnym, za jego dobra i odpowiednią dopłatę. Nie uznali jednak tej pretensyi, zebrani na uroczysty zjazd w Wrocławiu, książęta szląscy (1499 d. 24. stycznia) 2). Jeszcze r. l504 dnia 10. września, wyznacza jej Aleksander król polski, po dwa złote i jednym bałwanie soli kwartalnie 3). Lecz już r. l508 zapisuje testamentem 300 czerwonych złotych na udotowanie altarzysty w kościele P. M. w Krakowie w kaplicy „ubi dux Bolek iacet sepnltus,” a dn. 27. maja 1510 w taki sam sposób przekazała 10 grzywien dla ołtarza św. Katarzyny (Augustyanów) w Krakowie, które za zezwoleniem króla Zygmunta na żupach zapewnione zostały. Zapewne nie długo potem umarła. Czyby wspomniany ów „dux Bolek" zmarły już przed r. 1508 (urodzić mógł się dopiero po r. 1487) był jej synem? — w takim razie, jakżeby mógł Janusz przy sprzedaży księstwa r. 1494, występować jako „verus et indubitatus heres modernus,”—śmierć jego musiałaby była przed sprzedażą księstwa nastąpić. O Włodku (Władysławie) ostatnim z braci, najmniej posiadamy wiadomości. Ożenił się z Anną, której posag zabezpieczył r. 1492 na Wadowicach. Z zapisku sądowego z r. l504 dowiadujemy się, że umarł bezdzietny, a miasto Wadowice dostało się po jego śmierci prawem lennem królowi Janowi Olbrachtowi 4).Pozostał jeszcze tylko jeden z braci, przedostatni Janusz (IV), który mógł teraz w swoim ręku cale zatorskie księstwo połączyć. Nawet już r. 1478 dnia 20. lutego wystawia razem z Kazimirzem akt rozgraniczenia Ryczowa od Spytkowic (wtedy własności Jana Szaszowskiego) mimo, że te nie leżały w przydzielonej mu losem połowie 5). Znany nam przywilej wszystkich czterech braci dla Benedyktynów w Tyńcu z roku 1470 (7. stycznia) wydaje biskup krakowski Jan Rzeszowski r. 1482 (dnia 6. marca) w jego obecności; r. 1490 dn. 6. marca sam ten przywilej potwierdza, a gdy Zbigniew z Tęczy na tego samego roku rozgraniczał Powozowice od Jaśkowic, wysłał tam na miejsce nad Wisłę, swoich komisarzy 6). R. 1493 dn. 24. czerwca, kiedy prawdopodobnie już księstwo całe objął, pozwala mieszczanom Zatora wykopać 2 sadzawki i napełnić je wodą, którą sam z Wieprzówki przez Gierałtowskie pole sprowadził a nadto utworzyć dwa odrastadliszcza do pielęgnowania i utrzymywanie narybku, ponieważ zaś sadzawka książęca zalała im pastwiska miejskie, przeto daje im nowe i uwalnia je od opłaty (Z kod. Uniw. Jagiell. 972).


1) Lehensurk II, p.400 Ratibor. nr, 32—35 i Helcel l. c. nr. 4509.

2) Boniecki l.[Cod. dipl. Pol. IV] c. 204, nr.114.w MK-21-nr-28-[ http://pther.eu/MK/021/PL_1_4_1-021_0062.html ]

3) Grabowski: Kraków i jego okolice 190. — Wiadomości o kościele św. Katarzyny 16.

4) Lebensurk II- p.617, Auschwitz nr.40 z rękopisu wrocławskiego a za nimi Lewicki nr. 4673, ze Włodek zapisał Kenty. Przecież Włodek Kęt zapisać nie mógł, bo te do oświęcimskiego księstwa należały. Usuwa sprzeczności Kod. Ossol. nr.135.[p.389] »A. 1492 Vlodcus dux Oswienc. et Zator. Annae consorti suae dotalitium in oppido Wadowice inscribit«. Co Biermann: Zator 38 o drugim dokumencie Władysława, z dnia 25 stycznia (bez roku) dla Mikołaja Pokrzywki, a potwierdzonym roku 1515 dn.26 maja przez Zygmunta Starego podaje, jest mylnem. Dokument ten wystawił, jako już wiemy, 1438 dnia 25 stycznia ojciec jego Wacław i na prośbę Grzegorza z Jaroszowic „prebendaryusza” zamku Oświęcimskiego, którego ojciec wieś te kupnem nabył, Zygmunt przywilej ten stwierdza. Teki Naruszewicza, l. c. XXVIII, nr.88. — Komisarze królewscy, spisując inwentarz mylnie odczytali „Wladislai” zamiast Wenceslai

5) Cod. dipl. Cl. Tumbae p. 35.nr.45

6) Cod. dipl. Tynec. cz.2 p.527, nr.277Cod. dipl. Tynec.cz.2,p.534, nr.283Cod. dipl. Tynec.cz.2, p.538, nr.284.      

 
 
 

 
 

Str.62

Wobec dość ciężkich kłopotów pieniężnych nie mógł król Kazimirz myśleć o nabyciu księstwa. Widzieliśmy, że zapożyczał u Machny u Kazimirza, winien był i Januszowi znaczną sumę, a następca jego Jan Olbracht, dług ten nawet na parę dni przód kupnem księstwa zatwierdził 1). Jeżeli już sam mu podziałowi przeszkodzić nie mógł, To tem bardziej nie myślał poruszać całej sprawy, wobec energicznego postępowania Macieja Korwina na Szląsku. Kiedy jednak na tronie czeskim i węgierskim zasiadł Jagiellończyk Władysław, a szczególnym zbiegiem księstwo cale w rękach jednego połączone zostało, nie pominął Jan Olbracht korzystnej Sposobności, by księstwo zatorskie kupnem dla korony polskiej nabyć. Dnia 29. lipca 1494 w Krakowie stanął kontrakt sprzedaży, z zastrzeżeniem jednak dożywotniego posiadania księstwa. Za 80 tysięcy dukatów, które zaraz wypłacano, i za 200 grzywien rocznie i 16 bałwanów soli, które co kwartał, aż do ich śmierci pobierać mieli, wracało księstwo na zawsze do Polski. Obydwoje złożyli królowi przysięgę, do której zobowiązani wszyscy mieszkańcy księstwa i burgrabia zamku zatorskiego. Za niego zaś i książę i mieszczanie przysięgną, że nikomu innemu, tylko królowi polskiemu zamek wyda. W czasie wojny pospiesza Polsce z pomoce a dla pewniejszego działania, gdyby, jaka zawierucha w księstwie powstała, wojsko polskie zamek zatorski posiędzie. Na zebranym z początkiem września sejmie w Radomiu potwierdzono dnia 21. września raz jeszcze warunki kupna, przyczem zwolniono mieszkańców od wszelkich sądów polskich. (mieli stawać tylko przed królem i bvć sądzonymi prawem używanem w ks. zatorskiem) jednak książę miał oddać miasto Zator tylko jednemu z ziemian, któryby królowi przysięgę złożył 2).  I książę i wszyscy ziemianie żądaną przysięgę złożyli. Tego samego roku jeszcze, nabył król Olbracht w księstwie Oświęcimskim Brzezinki za 1200 czerwonych, złotych od Zygmunta, a roku 1499 dnia 22. marca wójtowstwo lipnickie od Jerzego Staszowskiego [poprawnie- Saszowskiego] za 400 czerwonych, złotych węgierskich 3). Dochowuje przysięgi Janusz i składają z wszystkimi swymi wasalami i poddanymi i następcom Jana Olbrachta: Aleksandrowi a po nim Zygmuntowi I. a gdy mu r. 1507 żona jego Barbara zmarła, potwierdza raz jeszcze dn.3. maja w Krakowie znaną nam z r.1494 ugodę, dodając, że po jego śmierci księstwo Zygmuntowi przypadnie. Już dn. l. kwietnia 1508 r. przyrzekł Zygmunt mieszkańcom księstwa, zachować ich wszystkie prawa i przywileje 4). Prawa swe wykonywał Janusz i nadal, gdyż dopiero po jego śmierci miały spaść na Polskę. R. 1494 (dn.2. lutego). zrzeka się wobec niego w Zatorze, Mikołaj Tęczyński wojewoda bełzki wszelkich praw do jeziora w Łączanach. na rzecz tynieckiego klasztoru 5) a tak samo roku następnego (w wrześniu) zabezpiecza w jego obecności Piotr, wójt zatorski,


1) Boniecki l. c.[ Cod. dipl. Pol. IV] p.171, nr.95 i p.190 nr.106.

 w MK-14-p.229 = nr-95 [ http://pther.eu/MK/014/PL_1_4_1-014_0242.html ] w MK-15-p.78= nr-106 [ http://pther.eu/MK/015/PL_1_4_1-015_0160.html ]

2) Lehensurk. II. p.617 Auschwitz nr. 41 i nr. 42. — Vol. leg. I. 112, 113, w rocie przysięgi książę mylnie  nazwany, Wacławem.

3) Kod. Ossol. 134. Rykacz. Inv. 233.  [Zapis w Metryce Koronnej MK-16, str.269-270]

 [ wcześniej Kazimierz Jagiellończyk zezwala na wykup Lipnika Janowi Saszowskiemu od Pawła Myszkowskiego zobacz dokumenty:

Odpisy Naruszewicza , Odpis Biblioteki Ossolińskich . Oryginalny dokument-04-07-1487 , Rekonstrukcja dokumentu-z 1487. Tekst w Kodeksie Dyplomatycznym Polski]

4) Lehensurk. II. p.621. Auschwitz nr.43 i nr.44. Teki Naruszewicza. l. c. XXVIII, nr.25[str.1-5],[str6-10]. Świadkowie: Petrus Gierałtowski, Clem.Brandis, Johann Fedrichowski, Johann, iunior. Mischkowski de Przeticzow, Joh Strzałka de Belschnicze, Stan Słupski. Nicol. Strzała, Johann de maiori Poremba, Johann. de minori Poramba, Casper Juszczinski (nie Turcziński. Lehensurk,) Johann Zambrzicki, Stan Witanowski, Zbigniew Wilamowski. Stan. Mucharski, Predburius Zelcziński. Simon Vieprzowski,Nicol. Un(r)czek. Jac.. Palczowski. Georg. Cletelski (nie Clubetski), Joh. Colu(a)czkowski, Stan. Wieprzowski. — Kod. Ossol. 134. — Boniecki l. c.208, nr.114=błąd [nr.116]

5) Cod. dipl. Tyn. cz 2, p.540, nr.286.

 
 
 

 
 

Str.63

posag swej żony na temże wójtostwie 1). Ulegając prośbom mieszkańców Wadowic daje im nowy przywilej roku 1496 d. 28.listopada, w miejsce zniszczonego przywileju Kaizimirzowego z r. 1430 (p. str. 32) i z swej strony zatwierdza im wszystkie prawa i przywileje, byleby tylko miasto podnieść się mogło 2). Wadowice były dawniej w posiadaniu księcia Włodka i po jego bezpotomnej śmierci, dostały się Janowi Albertowi [Olbrachtowi] a następnie Aleksandrowi. Agnieszka, wdowa po Janie Kobiernickim otrzymała je w dzierżawę, i nie chciała miasta zwrócić nawet wtenczas, gdy je król nadał Piotrowi Myszkowskiemu z Mirowa wojewodzie łęczyckiemu. Sprawa poszła przed sąd krakowski, zwłaszcza, że Myszkowski żądał od Agnieszki dwóch tysięcy dukatów 3). Dopiero r. l540 dnia 19. marca oddali bracia, Jerzy archidyakon krakowski i Jan z Przeciszowa Myszkowscy miasteczko Wadowice królowi 4). R. 1497. poczęły się spory Janusza z Kazimirzem cieszyńskim o jakieś sumy pieniężne, z których 1200 zlot. nie chciał Janusz przyjąć, aż wreszcie zebrani w Wrocławiu książęta szląscy wydali dn. 13. stycznia 1498 w tej sprawie wyrok 5). Jeszcze roku 1502 dnia l6-go października (ipso die Galli) sprzedaje swe prawo zwierzchnicze we wsi Półwsiu (alias Media Villa) za 600 zł. monet polskich klasztorowi mogilskiemu, a gdy roku następnego powstały spory z klasztorem tynieckim o staw, rozgranicza sam dn. 28. czerwca posiadłości obu klasztorów 6). Ostatni raz w dokumencie, o ile dotąd wiemy, występuje Janusz r. 1511. Jerzy Ziemia i żona jego Katarzyna, oddali w zastaw sadzawki w swych dobrach Laskowa, Janowi Trzecieskiemu (raz nazwany Trzyrzyński a dwa razy Trzyrzycki lub Zrzyczycki) za 700 zł., co właśnie Janusz potwierdził 7). W dwa lata później r. 1513, powstały niesnaski miedzy nim a kasztelanem Wawrzyńcem Myszkowskim, synem Piotra wojewody, o wodę na staw w Laskowej, którą Wawrzyniec jeszcze r. 1508 dn. 22. marca za zgoda Janusza, od dziedziców Laskowy nabył. Janusz wodę zatrzymał i mimo polecenia króla, przed którym się Myszkowski skarżył, puścić jej nie chciał. Zjechali się przypadkowo w polu (dn. L6. sierpnia) i tutaj wśród gwałtownej sprzeczki pchnął Myszkowski Janusza mieczem między łopatki i z wielkim pośpiechem umknął. Ciężko ranny książę spadł z konia i nim dworzanie nadbiedz zdołali, skonał. Myszkowski uszedł z kraju, lecz już w dwa lata potem, odznaczywszy się na wojnie z Moskwą, do łaski królewskiej przywrócony został 8). Z  niespodzianą śmiercią Janusza (IV) przeszło księstwo zatorskie do Polski. Już dnia 26 września poleca Zygmunt z Wilna, by Piotr (Gierałtowski, Jan Frydrychowski, Jan Zembrzycki, złożyli przysięgę za..


1) Rykaczewski Erazm. Inv. 233 ante f. Nativitatis B. V. M. [po święcie Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ].

2) Oryginał na pergaminie od wilgoci i moli nadpsuty w archiwum miejskiem w Wadowicach, Pieczęć duża okrągła z wosku na jedwabnym sznurku, „Actum et datum feria secunda ante festum Scti Andree Apost., praesentibus.. Johanne Ugricz de Thomicze, Stanislao Slupsky de Stryssow. Michaele Laskowski de Laszkowa, Stanisław de Witanowicze, Johanne Thomiczsky et Petru advocato Zathoriensi

3) Helcel l. c. II. nr, 4548.

4) Rykaczewski Erazm. Inv. 234.

5) Lehensurk. II. p.571. Teschen, nr. 19. cf. Helcel l. c. II, nr 4478.

6) Cod. dipl, Cl. Tumbae p.148.[144] nr.158 i Cod. dipl, Cl. Tumbae nr.159, Cod. dipl. Tynec.cz.2 p.554[555], nr. 294.= to błąd poprawnie Cod. dipl. Tynec.cz.2 p.553 nr. 293 

7) Kod Ossol. 135 Rykacz. Inv. 234, dosyć bałamutnie także pod r. 1511. Biermann: Zator p.37,[cytowany-Sommersberg-p.811] a za nim Boniecki p.321 przyjął mylnie i bezpodstawnie r. 1515 i wskutek tego całą opowieść Wapowskiego o śmierci Janusza odrzucił. 

8) Kronika Wapowskiego SS. rer, Polen, II, 114.

                                                                      

 
 

 
 

Str.64    

burgrabiego zatorskiego zamku, Andrzeja z Kościelca; drugim listem z tego samego dnia, każe wszystkim mieszkańcom księstwa złożyć przysięgi wierności, a następnego dnia porucza pieczę o sprawy zatorskie biskupowi krakowskiemu, Janowi Konarskiemu. Nie zapomniał król i o osieroconym synie zabitego księcia, młodym Januszu, któremu dn. 29. września przesyła list kondolencyjny 1), a r. 1515 każe mu wydać pozostałą gotówkę, srebra stołowe i inne ruchomości 2).Nastepnego roku pośredniczy Zygmunt miedzy młodym Januszem który się nawet do Wilna do króla udaje, a Kazimirzem cieszyńskim (Boniecki l. c. nr. 131 i 132). Jeszcze w czasie uroczystej koronacyi królowej Bony d. 18. kw. w Krakowie 1518 r. był także i „dux Zathoriensis 3). Odtąd już nigdzie nie spotykamy żadnego ani oświęcimskiego, ani zatorskiego księcia. Jedna z linij piastowskich na Szląsku zupełnie wymarła. Nowi władcy Oświęcima i Zatora otoczyli te krainę zaraz troskliwa pieczą. Zygmunt I, pozwala r. 1510 mieszkańcom Kęt kupować sól tak z Oświęcima, jak i z żup krakowskich w okruchach, roznosić ja i sprzedawać, bez sprzeciwiania się mieszczan Oświęcima, a r. 1519 pozwala im zaprowadzić trzy jarmarki, (na św. Małgorzatę, na podwyższenie św. Krzyża i św. Katarzynę) i targi, co sobotę, uwalniając wszystkich tam przybywających kupców od cła, mostowego i wszelkich opłat. Miasto Żywiec zwolnił 1512 roku od opłacania czopowego, a r. 1518 w wigilią św. Mateusza (dn. 20. września.) nadał im dwa jarmarki (na Trzech Króli i św. Wawrzyńca). Mieszczanom Oświęcima pozwolił r. 1539 kupować w żupach krakowskich sól cetnarową, a syn jego Zygmunt August nadał miastu r. 1558 pobór mostowego na Wiśle i Sole a r. 1563 polecił, aby nad dotąd znajdującą się liczbę żydów więcej nie przyjmowano, i aby ci nie ważyli się domów w rynku budować ani nabywać. W księstwie zatorskiem kupił król wójtowstwo zatorskie r. 1525 dn. 24. czerwca od Jana Tomickiego i Jana Radułtowskiego, za tysiąc dukatów, a r. 1530 wieś Laskową od Tomickiego i Aleksego Brandysa, którzy ją 1522 od znanego już Jana Trzecieskiego nabyli. (Rykaczewski. Inv. Cr. Str. 234) . Mieszkańcom miasta Zatora pozwolił r. 1524 zbudować most na Skawie i pobierać po 4 denary od ładownego wozu — i ustanowił im jarmark na św. Jana Chrzciciela. Wadowice otrzymały r. 1521 dn. 24. października. od Zygmunta, targi tygodniowe co czwartek i dwa jarmarki (w niedzielę przed św. Janem Chrzcicielem i przed podwyższeniem św. Krzyża), które przeniósł Zyg. Aug. r. 1550 na dzień po Wniebowst. i po W W. SS. R. 1527 dnia 24. stycznia, potwierdził im znany przywilej Janusza a w r. 1541 d. 19. listopada, zabronił o jedne milę od miasta warzeniu piwa i sprowadzenia lub utrzymywania jakichkolwiek rzemieślników, szewców, krawców, kuśnierzy i kowali 4).


1) Boniecki l. c. 213, nr. 121, 122.123. 124.

2) „König Sigmund zu Polen bewilliget. weii das Herzogthum Zator nach Absterben Herzog Janossen der Kron Polen anheimbfallen soll. ver nöge etlicher Pacta und  Vergleichungen, dass seinem Sohne Janossen nich desto minder das baare Geld Silbergeschirr u. ander Fahrnuss sol herausgegeben werden”. Sommersberg. l. p.739 ,

Lehensurk. II. p. 622 Auschwitz nr.45.

3)Rocznik Świętokrzyski Mph. III. 94. ad an. 1517.. et sequentli dominico die…in quo

canitur Misericordia domini... quod tunc fuit 18 Aprilis... Dzień 18 kwietnia, któryby właśnie na tę niedzielę wypadł, był w roku 1518 a nie w r. 1517

4) Co do  Zatora, Kęt, Żywca i Oświęcimia  cf. Baliński l. c. 271 i następne. [Zator str. 268],[Oświęcim str.271],[Kęty str.275],[Żywiec str. 279],[Biała str.277]

Przywileje. wadowickie znajdują się; w archiwum miejskim w Wadowicach: z r. 1521

 (fer. V. p. f. Undecim millia virginum) mocno nadpsuty, bez pieczęci-z r. 1527 (fer. V, ante Conver. s. Pauli) nadpsuty  bez pieczęci – 1532

 (fer. III, festi s. Elizabeth) tak samo – 1530 bez. Dnia, bez pieczęci. -Reszta przywilejów odnosi  do późniejszych czasów, które do Monografii Wadowic posłużyć mogą.

[Dodajmy te dokumenty już nie istnieją znamy je tylko z opisu Ignacego Rychlika ]

 
 
 

 
 

Str.65

Dopiero dnia 20-go lutego 1564 roku na walnym sejmie koronnym w Warszawie, nastąpiło urzędowe wcielenie księstw do korony polskiej a w szczególności do województwa krakowskiego, z zachowaniem i nadal tytułów księstwa. Oświęcim otrzymał starostę grodowego i kasztelana mniejszego, a na zamku przechowywano akta ziemskie i grodzkie, tak oświęcimskiego, jak i zatorskiego powiatu. Starosta zatorski odbywał sądownictwo ziemskie tylko w Zatorze „w każde, piątki w czasiech Suchych dni,”- starostowie zaś w Lipniku i Berwaldzie nie posiadali władzy sądowniczej. Sejmiki odbywały się w Zatorze, skąd wysyłano do Proszowa jednego, a, od r. 1736 dwóch posłów (Vol. legum 36). Rewizya księstw z r. 1564 przez kasztelana Pawła Działyńskiego, Marcina Załęckiego i Sebastyana Wielogłowskiego przedsięwzięta, wykazuje dochodu z księstwa Zatorskiego, 2005 grzywien, 6 groszy i 6 1/2 denara, a z księstwa oświęcimskiego, 4046 grzywien,  10 groszy i 10 1/2 denara, co wyno­siło razem 6051 grzywien, 16 gr. 17 denarów. Aż do pierwszego podziału w r. 1772, pozostały księstwa te przy Polsce.

 

W Tarnowie, w maju 1889.                        

Ignacy Rychlik.

 * Zamek w Zatorze.

Ważniejsze sprostowania.

Str. 37 uwaga 2. „Lechnica (vallis Scti Antonii) po dziś dzień istniejący, ale zupełnie    opuszczony  „Czerwony klasztor.”- cf. Załęski: Czerwony klasztor w Pieninach.

Str. 40 wiersz 27. zamiast „jego” czytaj „swoich”.

Str. 45 wiersz  8-l0. Już w r. 1487 dnia 25 listopada (in arce porte Iovis civitatis Mediolani) przyrzeka król weg. i czeski Maciej dać „ducatum Thosnicensem cum castro et civitate Thossek” wraz z innemi księstwami na Szląsku 1 posiadłościami w Austryi i Wę­grzech, jako oprawę dla Blanki, siostry ks.  medyolanu  Jana Galeazzy, z którą się syn jego, Jan Korwin, ks. opawski a hr. liptowski, zaręczył.

Str. 45 uwaga 8. Małgorzata ur. 1468 “nach deni Tode ihrer Vorgängerin iuzwischen 40  Jahre alt geworden, im canonischen Alter, am 2 Marz 1508 vom ganzen Conwent gewählt”.Była przełożoną lat 17.

Str. 50 wiersz 12. Może wtenczas »Wlodco de Barwald« trzymał zamek dzierżawą, gdyż r. 1456 dnia 8. października sąd krakowski poświadcza, że Mikołaj Serafin dał zamek Berwałd z należącemi doń wsiami, zięciowi swemu, Stanisławowi Ligęzie z Bobrek (Lehensurk. II, 602 Auschwitz nr. 25. Lewicki: 3234.

Str. 52 wiersz 26. Nazwiska szlachty oświęcimskiej., która przysięgę wierności królowi złożyła: Nicolaus dictus Marschalek de Dubowyecz, alias de Dwie Koze –Nic.[ Nicolaus=Mikołaj] Rudsky de Antiqua villa. — Nic.[Nicolaus=Mikołaj] Tczelo Czechowski de Komorowycz — Nic.[ Nicolaus=Mikołaj] Myszkowski de Antiqua Polanka — Joh.[ Johann=Jan]. Boyschowski de Brzezinka — Georg. de Wylamowicze — Marcus de Grodecz — Nicol.[ Nicolaus=Mikołaj] de Poramba — Gothardus de Przeczeschin — Otto de Że­bracza—Jachny de Dworow — Nicol.[Nicolaus=Mikołaj]. Crop.—Joh.[Johann=Jan] Marcis[Marcin] Jodoc. heredes de Raysko.—Nic.[ Nicolaus=Mikołaj]. de Czancze — Laurent.[Laurentius = Wawrzyniec] de Charmanzi—Joh.[Johann=Jan] de Skedzem — Zbign.[Zbigniew] de Jawischowicze — Marciss.[Marcin] de Jawischowicze — Joh.[Johann=Jan]. Cloch de Byestwyna — Michael de Halcznów — Joh.[ Johann=Jan]. de Byertoltowicze — Petrus de Buyaków — Laur.[Laurentius] de Lipnik [Wawrzyniec z Lipnika] — Georg. de Pyssarzowice — Petrus de Bulowicze — Joh.[Johann=Jan], de Czancza — Joh.[Johann=Jan]. de Nidek — Petrus et Georg. heredes de Grodecz.

 

Uwaga: Pomyłki, co do interpunkcyi raczy czytelnik sam uwzględnić.

 Zdjęcia w Tarnowie w 2016 roku i przepisanie w Lipniku wykonał rodem z Tarnowa Jan Motak.